GUS podał dane o inflacji
Jak wynika ze wstępnych danych GUS o inflacji w styczniu 2025 roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych (czyli wskaźnik inflacji) wzrosły o 5,3 proc. względem stycznia 2024 roku. Dla przypomnienia, inflacja na początku 2024 roku wynosiła 5 proc.
W stosunku do grudnia 2024 roku, inflacja wzrosła o jeden punkt procentowy. Grudniowy odczyt inflacji wyniósł 4 proc. Dane ostateczne za styczeń i luty GUS poda 14 marca 2024 roku.
Warto podkreślić, że inflacja średnioroczna w 2024 roku wyniosła 3,6 proc. To oznacza, że styczniowa inflacja w 2025 roku jest już wyższa niż ubiegłoroczna średnia! Oczywiście w styczniu często następuje efekt bazy, tj. na początku 2024 roku byliśmy jeszcze w momencie "schodzenia z inflacji" bo szczytach w 2023 roku. To oznacza, że punkt odniesienia cen był wysoki, dlatego często styczniowe odczyty inflacji są dosyć wysokie.
Co podbiło inflację na początku 2025 roku?
Jak stwierdził Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, odczyt inflacji za styczeń był podwyższony ze względu na wzrost cen energii.
- W bieżącym roku wzrost cen w Polsce będzie wprawdzie należeć do jednego z większych wśród państw UE, jednak różnice względem strefy euro będą umiarkowane - stwierdził Sajnóg w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Ekonomista dodaje, że przyśpieszenie inflacji z 4,7 do 5,3 proc. w ujęciu rocznym wynika także z cen żywności, które podrożały z 4,8 proc. do 5,5 proc. rok do roku. Do tego doszły wyższe o 13,2 proc. rdr ceny energii.
- To między innymi efekt wyższej opłaty dystrybucyjnej w przypadku cen gazu. Inflacja bazowa wyniosła 4,1 proc. Dalej dominuje głównie wzrost cen usług - podkreśla ekonomista.
Inflacja będzie jeszcze rosnąć? Polska z jedną z najwyższych inflacji w UE
- Spodziewamy się szybszego wzrostu cen towarów przemysłowych. W strefie euro skończył się okres, gdy ceny producentów znajdywały się w deflacji, co wpłynie na presję kosztową. Większych spadków inflacji spodziewamy się dopiero w drugiej połowie roku. Będzie to efekt wolniejszego wzrostu cen usług. Niższe tempo wzrostu wynagrodzeń powinno hamować presje inflacyjną - mówił ekonomista PIE w rozmowie z PAP.
W ocenie eksperta Polska będzie krajem z jedną z najwyższych inflacji w Unii Europejskiej. Dodał jednak, że różnice do państw zachodnich będą "umiarkowane".
- Prognozy ekonomistów ankietowanych przez Focus Economics wskazują, że średnioroczna inflacja wyniesie 4,2 proc., podczas gdy w strefie euro będzie to 3,5 proc. - podsumowuje ekspert.
![Super Biznes SE Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-b2RH-YnJp-Mda6_super-biznes-se-google-news-664x442-nocrop.jpg)
Polecany artykuł: