Historyczny zwrot za Odrą. Tysiące Polaków pakuje walizki i wraca do kraju

2025-07-27 11:56

Po raz pierwszy od 25 lat więcej Polaków opuściło Niemcy, niż do nich przyjechało. Ujemne saldo migracji Polska Niemcy to historyczna zmiana. Eksperci wskazują, że główną przyczyną nie jest bezpieczeństwo, a zadyszka, jakiej dostała niemiecka gospodarka -wskazuje portal Business Inisder.

most na Odrze

i

Autor: Shutterstock
Super Biznes SE Google News

Historyczny odpływ Polaków z Niemiec – co mówią najnowsze dane?

Najnowsze dane opublikowane przez niemiecki urząd statystyczny przynoszą przełomowe informacje. Z Niemiec wyjechało w 2024 r. o blisko 9 tys. więcej Polaków, niż do tego kraju przyjechało, co oznacza, że saldo migracji Polska Niemcy jest ujemne po raz pierwszy w tym stuleciu. To zmiana, której nie obserwowano od 25 lat.

Skala tego zjawiska jest wyraźnie widoczna, gdy spojrzymy na dane historyczne. Ostatni raz, kiedy bilans migracyjny był bliski zera, przypadł na lata 2008–2009, w szczycie światowego kryzysu gospodarczego. Jednak nawet wtedy więcej osób decydowało się na wyjazd z Polski do Niemiec niż na powrót.

Jak zauważa w rozmowie z Business Insider Polska Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ten trend nie dotyczy wyłącznie Polski. — „Dane dla Rumunii i Bułgarii też pokazują, że saldo migracji jest z perspektywy Niemiec ujemne po raz pierwszy od lat” — argumentuje ekspert. Chociaż statystyki nie dają stuprocentowej pewności, że wszyscy Polacy opuszczający Niemcy wracają do ojczyzny, można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że w większości przypadków tak właśnie jest.

Dlaczego Niemcy przestały być atrakcyjne dla Polaków?

Za historycznym odwróceniem migracyjnego trendu stoi kilka kluczowych czynników, które sprawiły, że Niemcy tracą w oczach Polaków na atrakcyjności. Jak tłumaczy Andrzej Kubisiak, w migracjach działają siły „wypychające” i „przyciągające”. Obecnie bilans tych sił przestał grać na korzyść naszych zachodnich sąsiadów.

Głównym powodem jest kondycja gospodarcza. Ekspert PIE w rozmowie z Business Insider Polska wskazuje, że kluczowym czynnikiem jest niemiecka gospodarka, która od 6–7 lat znajduje się w stagnacji, a po pandemii i kryzysie energetycznym ma duże problemy, by wrócić na ścieżkę wzrostu. — „To przecież gospodarka, która dwa ostatnie lata doświadczyła recesji” — podkreśla Kubisiak. Do tego dochodzi stan infrastruktury, która często wymaga remontów, podczas gdy Polska w ostatnich dekadach nadrabiała zaległości.

Jednocześnie rośnie siła przyciągania polskiego rynku. W ostatnich latach warunki zatrudnienia i płace w Polsce rosły w najszybszym tempie od momentu akcesji do UE. — „Ta luka płacowa według parytetu siły nabywczej zaczyna się po prostu zmniejszać. Jeszcze w 2004 r. PKB per capita według parytetu siły nabywczej w Polsce względem Niemiec stanowiło 42 proc., a w 2024 roku było to już niemal 70 proc.” — wyjaśnia ekspert. W efekcie, jak podsumowuje Kubisiak, „decyzje o emigracji już nie muszą być takie łatwe i oczywiste jak 15 czy 20 lat temu”.

Czy Polacy wracają, bo w Polsce jest bezpieczniej?

W debacie publicznej często pojawia się argument bezpieczeństwa jako jeden z powodów, dla których powroty Polaków z Niemiec stają się faktem. Ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego tonuje jednak te nastroje, wskazując, że choć Polska faktycznie jest krajem bezpiecznym, to ten czynnik może być „wyolbrzymiany na potrzeby dzisiejszego politycznego sporu”.

Andrzej Kubisiak w rozmowie z Business Insider Polska przyznaje: „Polska jest w czołówce Europy, jeśli chodzi o dane dotyczące bezpieczeństwa i na końcu, jeśli chodzi o poziom przestępczości. Obywatele czują się u nas po prostu bezpiecznie”. Ekspert jednocześnie mocno podkreśla, że wysokie poczucie bezpieczeństwa nie jest wynikiem braku imigrantów.

Kubisiak kategorycznie obala popularne mity, stwierdzając: „Z poziomu choćby statystyk z Komendy Głównej Policji nie ma dowodów na to, że napływ migrantów z ostatnich 10 lat odpowiadał za wzrost przestępczości w naszym kraju. Nie jest też tak, że w Polsce jest bezpiecznie, bo nie ma migrantów. Takie stwierdzenia to po prostu nieprawda”. To pokazuje, że choć poczucie bezpieczeństwa może być dodatkowym atutem Polski, nie jest ono głównym motorem napędzającym powroty z Niemiec.

Początek nowego trendu? Co to oznacza dla polskiej gospodarki.

Czy ujemne saldo migracji Polska Niemcy to jednorazowa anomalia, czy początek trwałej zmiany? Andrzej Kubisiak, pytany przez Business Insider Polska, skłania się ku drugiej opcji. „Gdybym miał się pokusić o moje osobiste prognozy, to mam wrażenie, że to może być początek trendu” – ocenia ekspert. Argumentuje to m.in. demografią – społeczeństwa w naszym regionie starzeją się, więc potencjalnych młodych emigrantów jest coraz mniej.

Do tego dochodzi niepewna przyszłość niemieckiej gospodarki. Zdaniem eksperta zapowiadane inwestycje publiczne mogą nie pociągnąć za sobą prywatnych, a odbudowa siły gospodarczej Niemiec zajmie dużo czasu. „Tak jak kiedyś mekką polskiej emigracji była Wielka Brytania i upadła po brexicie, Irlandia, która upadła po kryzysie finansowym, tak teraz mogą upaść Niemcy” – spekuluje Kubisiak.

Niezależnie od tego, czy do kraju wracają osoby w wieku produkcyjnym, czy emeryci, ich powrót jest korzystny dla Polski. Jak puentuje ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego, „do Polski, niezależnie od wieku, wracają ludzie z pewnym kapitałem i doświadczeniem. Często będą musieli tu zainwestować, kupić jakąś nieruchomość i żyć, a więc wydawać pieniądze i siłą rzeczy budować polską gospodarkę. To tylko dobrze dla Polski”.

Pieniądze to nie wszystko - Marek Zuber
QUIZ PRL. Kto to powiedział? Słowa, które zbudowały epokę: kultowe cytaty z czasów PRL
Pytanie 1 z 15
"Polską drogą do socjalizmu będziemy iść zdecydowanie"
QUIZ PRL. Kto to powiedział? Słowa, które zbudowały epokę: kultowe cytaty z czasów PRL

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki