"W lipcu przygotowane zostały konkluzje i weszliśmy w drugi etap prac – przygotowanie konkretnych instrumentów. Naszą intencją jest ochrona tych grup, które mogą być zagrożone. Wymaga to ich zdefiniowania i zaproponowania instrumentów, które będą zgodne z systemem, na którego straży stoi prezes Urzędu Regulacji Energetyki" - wskazał Kurtyka.
ZOBACZ: Polska zbuduje własną elektrownię atomową? Mowa o małych reaktorach jądrowych
Doprecyzował, że chodzi raczej o wsparcie finansowe niż o inną taryfę. Dopytywany, kto może liczyć na wsparcie, odparł że "to jest bardziej kwestia tego, kto może być uprawniony do sięgnięcia po taką pomoc". "Wystąpiliśmy już z wnioskiem o wpis ustawy, która będzie to regulowała, do wykazu prac Rady Ministrów. Intencją jest ochrona grup, które mogą być zagrożone" - podkreślił. Zapowiedział, że - zgodnie z zamierzeniem - wsparcie ma wejść w życie z początkiem przyszłego roku.
Minister był też pytany o rozmowy w sprawie kopalni Turów. Kurtyka podkreślił, że stronie polskiej zależy na polubownym rozwiązaniu tego sporu. "Zadeklarowaliśmy naszym czeskim partnerom pełną gotowość, by ten spór jak najszybciej zamknąć. Kończyłoby to również postępowanie przed Trybunałem (Sprawiedliwości UE), bo wiązałoby się z wycofaniem skargi przez Czechów" - wskazał.
"Powiedziałem mojemu czeskiemu odpowiednikowi, ministrowi Brabcowi, że jesteśmy dostępni siedem dni w tygodniu 24 godziny na dobę. Ta sprawa jest dla nas priorytetowa. Czesi bardzo się zaangażowali w znalezienie kompromisowego rozwiązania. Trwają teraz rozmowy na temat zaproponowanej umowy. Negocjacje są trudne, toczą się na poziomie bardzo eksperckim" - powiedział Kurtyka