Dentysta

i

Autor: pixabay

Ceny u lekarzy

Idziesz do dentysty? Szykuj gruby plik banknotów. Porażające dane GUS

Ceny u dentystów rosną w zawrotnym tempie! Jak wynika z danych GUS, w lutym 2025 roku ceny wzrosły w ujęciu rocznym aż o 9 proc., a już w tamtym roku mierzyliśmy się z nieco ponad dziesięcioprocentowym wzrostem cen. Co gorsze, może być jeszcze drożej. Co się dzieje?

Możliwy nawet dwucyfrowy wzrost rachunków u dentysty!

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w lutym 2025 roku ceny usług stomatologicznych wzrosły w ujęciu rocznym o 9 proc.. Dla porównania, w analogicznym okresie 2024 roku wzrost ten wyniósł 10,4 proc. rdr. W styczniu 2025 roku skok cen wyniósł 8,6 proc. rdr, a rok wcześniej – 10,3 proc.. Wzrost cen tych usług podniósł wskaźnik ogólnej podwyżki cen towarów i usług konsumpcyjnych jedynie o 0,08 punktu procentowego w lutym 2025 roku.

Dr n. med. Piotr Przybylski z kliniki Implant Medical w Gnieźnie uważa, że zmierzamy znowu do dwucyfrowego wzrostu cen usług stomatologicznych, być może jeszcze w tym półroczu.

- Tego typu scenariusz zapowiadałem już kilka miesięcy temu. Ceny cały czas idą w górę. Warto też dodać, że z poprzednio publikowanych danych GUS wynikało, iż ceny usług stomatologicznych w całym 2024 roku wzrosły średnio o 8,9 proc. w porównaniu z 2023 rokiem. Już teraz widać więc, że tendencja dynamiki wzrostu cen w tej kwestii może być w tym roku nieco wyższa. Pacjenci z niepokojem patrzą na sytuację i zdarza się, że muszą ograniczać zakres leczenia – dodaje dr n. med. Przybylski.

Jak wypada wzrost cen u dentystów na tle innych lekarzy?

W comiesięcznym badaniu cen usług stomatologicznych obserwacją objęte są najpopularniejsze zabiegi, takie jak: usunięcie jednego zęba ze znieczuleniem, założenie korony z porcelany, usuwanie kamienia nazębnego, zaplombowanie jednego zęba bez leczenia kanałowego

GUS uwzględnia zmiany cen zarówno w przychodniach prywatnych, jak i publicznych. W skali miesiąca średnia liczba notowań dla tych usług wynosi ponad 1200.

Ewa Adach-Stankiewicz, Dyrektor Departamentu Handlu i Usług w Głównym Urzędzie Statystycznym, porównuje wzrost cen usług stomatologicznych do wzrostu cen innych towarów i usług związanych ze zdrowiem.

- Analizując podniesienie cen usług stomatologicznych rdr. o 9 proc., warto dokonać porównania do wzrostu cen dla wszystkich towarów i usług związanych ze zdrowiem. W lutym 2025 roku zwiększyły się znacznie mniej, bo o 5,4 proc.. Natomiast przed rokiem wzrost w tym zakresie wyniósł 4,5 proc., czyli był niższy" – opisuje Ewa Adach-Stankiewicz.

W lutym 2025 roku wzrost cen usług związanych ze zdrowiem podwyższył wskaźnik inflacji ogółem o 0,31 punktu procentowego. Bardziej niż usługi stomatologiczne podrożały jedynie usługi szpitalne (9,4 proc.). Mniej poszły w górę usługi lekarskie (8,3 proc.), a znacznie słabiej wyroby farmaceutyczne i urządzenia oraz sprzęt terapeutyczny (odpowiednio 3,6 proc. i 1,6 proc.).

Skąd wzrost cen u dentystów?

Dr n. med. Piotr Przybylski zwraca uwagę na rosnące koszty prowadzenia gabinetów stomatologicznych, takie jak wzrost cen materiałów, utylizacji odpadów medycznych, a także droższe opłaty za prąd i gaz.

- Warto dodać, że w zeszłym roku ogólny wzrost cen ww. komponentów był dwucyfrowy rdr. W I kwartale tego roku niewiele się zmieniło. Widać więc, że jest różnica pomiędzy wzrostem cen usług stomatologów a rosnącymi kosztami ww. komponentów. Wynika z niej to, że dentyści wstrzymują się z kompensowaniem ponoszonych wydatków. I gdyby nie to, w gabinetach byłoby jeszcze drożej niż obecnie – wyjaśnia ekspert z Implant Medical.

Z danych GUS wynika, że przeciętne gospodarstwo domowe przeznaczyło w 2025 roku na usługi stomatologiczne 0,85 proc. swojego budżetu. Udział ogólnych wydatków na zdrowie wyniósł 5,82 proc. Dla porównania, w 2024 roku wartości te sięgały odpowiednio 0,57 proc. oraz 5,36 proc.

Dr n. med. Piotr Przybylski uważa, że wzrost wydatków na stomatologię wynika głównie ze wzrostu cen, a nie ze zmiany stosunku Polaków do wizyt u dentysty.

- Polacy robią z reguły to co zawsze, czyli idą do dentysty dopiero wtedy, gdy zaczyna się dziać coś niepokojącego, czyli doskwiera ostry ból. Natomiast odnosząc się jeszcze do tych danych, uważam, że tutaj raczej zadziałał czynnik samego wzrostu cen, który stricte dotknął pacjentów. I stąd ten wyżej wymieniony wzrost – wyjaśnia dr n. med. Przybylski.

Ekspert podkreśla, że niski udział wydatków na leczenie stomatologiczne w ogólnym budżecie jest niepokojący, ponieważ nieleczone choroby uzębienia mogą prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.

- Po pierwsze, Polakom wciąż brakuje edukacji, przez co nie widzą oni większej potrzeby przeznaczania wyższych nakładów na tego typu usługi. Drugi powód jest taki, że jako społeczeństwo zbyt mało zarabiamy, aby leczyć się tylko prywatnie. To jest dość poważny problem, z którym stomatologia zmaga się właściwie od wielu lat. Państwo już dawno „zepchnęło” usługi stomatologiczne do sektora prywatnego, a to niestety jest duży problem dla pacjentów, często nie do przeskoczenia od strony finansowej – podsumowuje ekspert z kliniki Implant Medical.

Super Biznes SE Google News
Pieniądze to nie wszystko Kazimierz Krupa
QUIZ PRL. Amanci Polski Ludowej. O tych mężczyznach marzyły kobiety
Pytanie 1 z 15
Jak nazywał się przystojny aktor, który wcielił się w rolę porucznika Borewicza w serialu „07 Zgłoś się”?
07, zgłoś się: Borewicz (Bronisław Cieślak)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze