Jeden proboszcz może zarabiać 5 tys. zł miesięcznie brutto z tytułu pogrzebów czy chrztów, a dodatkowo jeszcze pobierać pensję jako katecheta. Z drugiej strony duchowni w małych miejscowościach, gdzie mieszkańcy są ubodzy, mają miesięcznie na utrzymanie ok. 1 tys. zł. Pieniądze duchownych prześwietliła też Katolicka Agencja Informacyjna, która opublikowała raport "Finanse Kościoła katolickiego w Polsce".
Zobacz także: Za mundurem pracownicy sznurem. Ile zarabiają żołnierze?
Wynika z niego, że proboszcz z biedniejszych rejonów Polski osiąga miesięczny przychód na poziomie 1381 zł – z czego 200 zł pochodzi z ofiar za pogrzeby, śluby i chrzty. Jego uposażenie pomniejszone jest o 538 zł (składki ZUS, zryczałtowany podatek dochodowy, fundusz pomocy starszym i chorym kapłanom, seminarium diecezjalne). Jego zarobek netto to zaledwie 843 zł.
Całkiem inaczej sytuacja wygląda w miastach, szczególnie dużych. Proboszcz w Warszawie co miesiąc zarabia 5483 zł brutto, z czego aż 3600 zł pochodzi z iura stolae (ofiara składana z okazji chrztu, ślubu czy pogrzebu). Po odprowadzeniu ZUS-u i podatku zostaje mu 4783 zł. Z kolei wikariusz w stolicy "na rękę" ma ok. 3283 zł. Do tego statystyczny duchowny płaci rocznie zaledwie 236 zł podatku - to niemal dziesięć razy mniej niż świecki podatnik! Z danych KAI wynika, że średnia emerytura duchownych to 1050,90 zł, chociaż są rażące wyjątki od tej reguły.
Chodzi o kapelanów wojskowych czy katechetów, czyli duchownych zatrudnionych w świeckich instytucjach jak szkoły czy armia. Przykładowo kapelan BOR nie jest zwykłym księdzem, bo księdzem funkcjonariuszem i dlatego zarabia 5671 zł brutto. Najsłynniejszy kapel w stopniu generała Sławoj Leszek Głódź zarabiał ponad 8 tys., a teraz pobiera 10 tys. zł emerytury! Ale to nie koniec, bo wojsko na odchodne wypłaciło mu aż 250 tys. zł odprawy!
Łącznie w wojsku na etatach jest 193 kapelanów, w tym 113 katolickich. Kapelan celników i urzędników skarbowych zarabia 4 tys. zł, proboszczowie parafii wojskowych ok. 6 tys. zł, a biskupi polowi – ponad 8 tys. zł.
Sprawdź również: Ile zarabiają policjanci? Prześwietlamy zarobki policji
Duchowni w Polsce są finansowo uzależnieni od swoich parafian. Im zasobniejsza i większa parafia, tym większe wpływy mają kościoły. Należy pamiętać, że z tego co uzbierają księża trzeba też stale finansować utrzymanie budynku świątyni - światło, ogrzewanie, podatki, wynagrodzenie dla organisty, kościelnego, bieżące remonty i prace budowlane itp. Kilka lat temu „Tygodnik Powszechny" zainicjował dyskusję, czy Kościół w Polsce nie powinien wprowadzić cennika za udzielanie posług kapłańskich. Nowatorski pomysł nie przyjął się, bo w opinii wielu duchownych, nie można narzucać wiernym takiego cennika.
Księża mieliby łatwiej, gdyby otrzymywali państwową pensję tak jak ich odpowiednicy we Włoszech czy Hiszpanii. Jednak mają oni jeszcze dodatkowe źródła zarobków. Niektóre parafie mogą liczyć na ekstra przychody, np. z dzierżawy gruntów, działalności gospodarczej i różnych dotacji (np. unijnych) – czytamy w raporcie KAI. Dodatkowo kościoły zarabiają również na parafialnych cmentarzach, na których wykupywane są miejsca (500-2000 zł) i gdzie w czasie 1-2 listopada pobierana jest opłata od osób sprzedających kwiaty i znicze.
W okolicy Nowego Roku parafie wzbogacają się też dzięki kolędom. Raport KAI podaje, że na rzecz kościoła idzie od 10 do 50 proc. zebranej sumy. Reszta przypada samym duchownym.