Hubert Biskupski - zastępca red. nacz."Super Expressu",szef "Super Biznesu": - Czy faktycznie mamy problem ze smogiem, czy jest to tylko walka o wprowadzenie na rynek określonych produktów?
Artur Michalski - wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej:
- Przekroczenia smogowe związane z emisją paliw kopalnych, transportem, pyłami są obserwowane od wielu lat. Niewątpliwie jest zanieczyszczenie powietrza i trzeba z tym walczyć, aczkolwiek nie należy popadać w przesadę.
Hubert Biskupski: - Polskie normy jakości powietrza są dużo mniej restrykcyjne niż te obowiązujące w innych krajach, np. w Czechach, Francji, Niemczech. Gdyby w Warszawie, Zabrzu czy Krakowie obowiązywałyby takie limity jak w Paryżu, to okazałoby się, że alarm smogowy obowiązywałby u nas nie kilka dni w roku, ale kilkadziesiąt. Dlaczego Państwo nie chcecie tych norm zmniejszyć?
Artur Michalski:
- Wiadomo już, że będą wchodziły normy związane ze standardami kotłów, co musi przyczynić się do zmniejsza smogu. Będzie też wchodziło rozporządzenie dotyczące standardów paliw, które też na pewno przyczyni się do walki z zanieczyszczeniami.
Hubert Biskupski: - Czy w Zabrzu macie problem ze smogiem?
Katarzyna Dzióba - wiceprezydent Zabrza:
Nasze miasto jest jednym z 14 w aglomeracji śląskiej i mamy problem ze smogiem. Ale podobny problem jak my mają Zakopane, Rabka czy Żywiec, czyli miasta, których ze smogiem nigdy nie kojarzono. Od co najmniej 10 lat konsekwentnie walczymy ze smogiem na różnych frontach. Właścicielom domów rodzinnych proponujemy dofinansowanie na poziomie 80 proc. inwestycji - dotujemy wymiany kotłów. W ubiegłym roku wprowadziliśmy obowiązek wymiany na kotły klasy 5. Na 7 tys. budynków jednorodzinnych, 1/3 skorzystała z dotacji oferowanych przez miasto. Dajemy też pieniądze na docieplenie dachów, wymianę okien, montaż paneli solarnych i ogniw fotowoltaicznych. Inwestycje te były finansowane dzięki pożyczkom z WFOŚiGW oraz dzięki programowi KAWKA z NFOŚiGW. Współfinansujemy z budżetu miasta wymianę źródeł ciepła także w budynkach wielorodzinnych. Pani prezydent Małgorzata Mańka-Szulik konsekwentnie realizuje program termomodernizacji budynków użyteczności publicznej. Zmodernizowaliśmy 66 obiektów: szkół, przedszkoli i innych budynków. Termomodernizujemy też zasoby komunalne. Do działań miasta dokładają się też działania wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych. Zabrze jest jedynym miastem w Polsce, które w poprzedniej perspektywie zrekultywowoało 180 hektarów terenów zdegradowanych - walka z emisją powierzchniową też nie jest nam obca. Wspomnę o emisji liniowej, w wielu dzielnicach wymieniono całkowicie nawierzchnię ulic, które również pylą pod wpływem jazdy dużej liczby samochodów. Stan powietrza w Zabrzu się poprawia. Ale jeśli te działania nie będą realizowane w innych miastach naszej aglomeracji, to nasze wysiłki będą niewystarczające, by problem zwalczyć.
Hubert Biskupski: - Polski Alarm Smogowy od dłuższego czasu monitoruje sytuację na terenie całej Polski. Z czego wynika to ostatnie wzmożenie zainteresowania smogiem? Czy mamy do czynienia z większą świadomością społeczną, czy faktycznie stan powietrza tak bardzo się pogorszył?
Piotr Siergiej - Polski Alarm Smogowy:
- Według raportu Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska jakość powietrza w Polsce w ostatnich latach nie ulega znaczącej poprawie. Są drobne fluktuacje, ale wynikają one głównie z warunków pogodowych. Jednak w ostatnim czasie przekroczyliśmy pewną granicę informacji i złości w społeczeństwie na to, co się dzieje.
Hubert Biskupski: - Są dane, które pokazują, że smog przyczynia się do ok. 40 tys. zgonów rocznie. 600 zł rocznie na każdego Polaka przypada na leczenie skutków działania smogu. Oddychając powietrzem w Krakowie, wchłaniamy tyle szkodliwych substancji, jak byśmy rocznie wypalili 2 tys. papierosów. Czy smog faktycznie ma taki zły wpływ na nasze zdrowie i skąd lekarze czerpią wiedzę na ten temat?
Prof. Piotr Hoffman - kardiolog, kierownik Kliniki Wad Wrodzonych Serca, Instytut Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego:
- Zanieczyszczenie powietrza rzeczywiście jest czynnikiem chorób sercowo-naczyniowych. Dane dotyczące zgonów pochodzą ze Światowej Organizacji Zdrowia. W zanieczyszczonym powietrzu są zawieszone drobiny różnej wielkości. Większe cząsteczki uszkadzają układ oddechowy i pojawiają się problemy laryngologiczne oraz pulmonologiczne. Mniejsze cząsteczki przenikają bezpośrednio do układu krążenia i tam powodują reakcję zapalną naczynia, co prowadzi do miażdżycy, zawału serca, udaru mózgu, niewydolności serca, migotania przedsionków. Mamy wiele dowodów na związek smogowych substancji z chorobami układu sercowo-naczyniowego. Przykładem jest właśnie Zabrze, gdzie prof. Gąsior ze swoimi współpracownikami prowadził osiem lat obserwacje, z których wynikało, że podczas zwiększenia stężeń pyłów w powietrzu przybywało epizodów związanych z migotaniem przedsionków, zaostrzeniem niewydolności serca, częstszym zgłaszaniem się po poradę lekarską. Zatem apeluję o to, abyśmy posługiwali się normami jakości powietrza, które obowiązują w Europie. Jeśli liczby będą zastraszające, to trudno, ale musimy je znać. My jako kardiolodzy nie zmieniamy norm nadciśnienia tętniczego, by zmniejszyć ilość chorych. Po prostu musimy znać prawdę.
dr Leszek Marek Krześniak - specjalista chorób wewnętrznych:
- Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że smog to nie są tylko cząstki stałe. Są jeszcze gazy, głównie benzoapiren o udowodnionej rakotwórczości. Na tych cząsteczkach, które tworzą smog, prznikają do organizmu szkodliwe gazy, jak tlenek węgla, który wpływa na układ sercowo-naczyniowy i rakotwórczy benzoapiren. Smog szczególnie niekorzystnie działa też na osoby zmagające się z alergią czy astmą i jest jednym z czynników utrudniających wyleczenie się z tych chorób. Ewolucja nie przewidziała tego, że będą takie zanieczyszczenia i organizm człowieka nie jest przystosowany do pozbywania się tych małych szkodliwych cząstek. Jeśli taka drobina trafi do płuc, to po pewnym czasie może rozwinąć się nowotwór. Dlatego trzeba uświadomić społeczeństwu, jak smog jest niebezpieczny. Rozwiązania techniczne to jedna rzecz, ale zanim one przyniosą skutek, to trzeba człowiekowi również dać ochronę osobistą w postaci maseczek.
Hubert Biskupski: - Ze smogiem nie można walczyć doraźnie. Jakie pieniądze przeznaczacie na walkę ze smogiem?
Artur Michalski:
- Najważniejszym celem jest likwidacja małych palenisk, które najbardziej zanieczyszczają powietrze. I tu dla nas najważniejsze są programy związane z podłączeniem budynków do ciepła systemowego. Finansujemy takie podłączanie ze środków unijnych i krajowych. Pozostałe działania to termomodernizacja obiektów i użyteczności publicznej i obiektów niekomercyjnych. Jest też wiele programów związanych z zanieczyszczeniem powietrza dla przemysłu, wspólnot oraz spółdzielni mieszkaniowych. Razem na te cele jest ponad 10 mld zł. Około 5 mld zł pochodzi ze środków unijnych,a drugie 5 mld ze środków krajowych. Należy też podkreślić, że również marszałkowie województw mogą w ramach regionalnych programów operacyjnych pozyskiwać pieniądze na walkę ze smogiem.
Hubert Biskupski: - Zabrze modernizuje sieć ciepłowniczą. Ilu mieszkańców będzie podłączonych do nowej sieci ciepłowniczej w tym mieście?
Katarzyna Dzióba:
- Prace związane z rozbudową sieci prowadzi teraz Zabrzańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, to jest spółka ze 100-proc. udziałem gminy Zabrze, która we współpracy z Fortum podłączy dzielnice położone jak najbliżej nowego kotła do sieci ciepłowniczej. W pierwszej kolejności będzie podłączonych 100 budynków wielorodzinnych.
Hubert Biskupski: - Niestety, nie wszyscy mają możliwość podłączenia do tych sieci elektrociepłowniczych i pozostają inne problemy do rozwiązania, np. wymiana kotłów, niska jakość paliwa węglowego albo zastępowania tego paliwa śmieciami. W jaki jeszcze sposób możemy ze smogiem walczyć?
Aleksander Sobolewski - Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla:
- My zajmujemy się sprawami związanymi z zanieczyszczeniem powietrza przynajmniej od 30 lat. Obecnie celem naszych działań jest opracowanie koncepcji szybkiego sposobu istotnego ograniczenia emisji. Koncepcja ta musi być wykonalna technicznie, organizacyjno-prawnie i finansowo. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że głównym problemem są zanieczyszczenia wynikające z ogrzewnictwa indywidualnego. Skuteczne będą tylko perspektywiczne działania systemowe, a nie jakaś jedna wybiórcza akcja. Apelujemy o rozmowy między politykami, administracją samorządową. Natychmiast należy wyeliminować muły węglowe i flotokoncentraty z ogrzewnictwa indywidualnego. Potrzebna jest powszechna kontrola jakości węgla oraz wymiana starych kotłów na urządzenia automatyczne. Rzecz jasna, trzeba walczyć z procederem palenia śmieci.
Hubert Biskupski: - Mówimy o rozwiązaniach, które są bardzo drogie, począwszy od sieci elektrociepłowniczych poprzez wymianę pieców na te najnowszej generacji. I namawianie ludzi do korzystania z innej jakości paliwa wiąże się z gigantycznymi kosztami, którymi zapewne będą się dzielić rząd i samorządy. Ale są też rozwiązania, które można zastosować tu i teraz, które nie są tak bardzo drogie?
Jarosław Latacz - Centrala Zaopatrzenia Hutnictwa:
- Z naszych danych wynika, że mamy w Polsce do 4 mln palenisk opalanych paliwami stałymi. Z czego ok. 40 proc. ma powyżej 10 lat. Dostrzegając ten problem, zorganizowaliśmy konkurs na opracowanie urządzenia, które będzie łączyło w sobie kilka cech. Będzie możliwe do zastosowania w trudnych warunkach atmosferycznych i będzie miało podwyższone parametry spalin, ale też będzie łatwe w instalacji przy istniejących urządzeniach. Czyli takie, które da się zastosować praktycznie wszędzie, w kominkach, piecach, pieco-kuchniach. Będzie to urządzenie tańsze, które będzie bardziej dostępne dla jak największej grupy osób. Koszt takiego urządzenia jest o wiele niższy niż koszt wymiany źródeł ciepła. I, co ważne, nie eliminuje ono węgla, więc zachowujemy rynek sprzedaży dla polskiego górnictwa. To nie węgiel jest problemem, jeśli chodzi o emisje zanieczyszczeń, ale jego spalanie oraz jego jakość.
Hubert Biskupski: - Jakie jeszcze mechanizmy można zastosować, by nakłonić ludzi do stosowania ekologicznych systemów spalania?
Artur Michalski:
- Ważne tutaj są działania prawne, takie jak odpowiednie rozporządzenia, normy jakości paliw czy kotłów, bo zachęty finansowe nigdy nie będą wystarczające w 100 proc. Duże pole do działania należy zostawić samorządom. Akurat Zabrze jest w tej dobrej sytuacji, bo ma sieć ciepłowniczą niesprzedaną. Niestety, w wielu miastach sieć ciepłownicza należy zazwyczaj do firm zagranicznych, które chcą mieć duże zyski i transferować je najchętniej na Zachód czy do swoich firm-matek. W związku z czym nie inwestują w rozbudowę sieci tak jak byśmy sobie tego życzyli. Przykładem na to jest Warszawa. Zatem trzeba pochwalić Zabrze, że nie ma sprzedanej sieci ciepłowniczej, tylko samo rozwija tę sieć. NFOŚiGW dysponuje środkami na rozwój sieci i trzeba o te pieniądze występować, do czego zachęcam.
Izabela Van den Bossche - Elektrownia Fortum:
- Prosiłabym nie uogólniać. My jesteśmy właścicielem sieci ciepłowniczych w Częstochowie i Wrocławiu. We Wrocławiu przyrost, jak i jakość sieci ciepłowniczych jest jedną z najlepszych w Polsce. My absolutniedziałamy tylko i wyłącznie we współpracy z miastem. Mieszkańcy Wrocławia nie są obciążani dodatkowymi podatkami z tego tytułu. Korzystaliśmy ze środków unijnych, ale my też dokładamy się do przyłącza. We Wrocławiu część kosztów ponosimy my, a część miasto. I tam, gdzie jest to możliwe, sieć rozszerzamy.
Hubert Biskupski: - W jakim stopniu obecna sytuacja związana ze smogiem wynika z tego, że jesteśmy ubogim społeczeństwem, a w jakim stopniu z naszej mentalności?
Katarzyna Dzióba:
- Kwestia świadomości i mentalności to jest to, nad czym musimy bardzo mocno pracować. W Zabrzu od wielu lat realizujemy program edukacyjny skierowany do dzieci i młodzieży. Teraz przyszedł czas na uświadamianie dorosłych mieszkańców i wymaganie od nich określonych zachowań. Myślimy o wzmożeniu działań dyscyplinujących np. w postaci kontroli straży miejskiej.
Piotr Siergiej:
- Mamy wielu zamożnych ludzi, którzy wręcz palą śmieciami, ale i mamy też wielu ludzi ubogich, którzy bardzo się starają dbać o powietrze. Ale ogólnie mentalnie jesteśmy społeczeństwem, które uważa, że spalenie czegokolwiek w czymkolwiek nie jest niczym nagannym. Oczywiście duża rola samorządów jest w pomocy energetycznej osobom, które cierpią ubóstwo energetyczne. Przecież zimą nie odetnie się ubogiej osobie źródła ciepła. Trzeba takiej osobie pomóc tak, by jej proces przechodzenia na czyste źródło ciepła był po pierwsze niskokosztowy lub w ogóle bezkosztowy i bez wielu formalności, które często są z tym związane.
Prof. Piotr Hoffman:
- Potrzebna jest edukacja. Zależy nam by był przedmiot w szkole, który uczyłby o zdrowiu. Już Polskie Towarzystwo Kardiologiczne rozmawiało na ten temat w Ministerstwie Edukacji. Trzeba uczyć o wartości, jaką jest zdrowie. Trzeba ludziom wprost powiedzieć, że paląc w starym kotle nieodpowiednim paliwem, zatruwają siebie, swoje dzieci, swoje wnuki.
Dr Leszek Marek Krześniak:
- Jak pojawiają się wysokie emisje, to trzeba powiedzieć: obywatele, zakładamy ochronne maseczki. Są maseczki z tkaniny filtracyjnej, które potrafią 98 proc. cząstek zatrzymać. Są też maski z filtrem węglowym, który zatrzymuje związki rakotwórcze. Wystarczy prosty komunikat urzędników w mieście: zakładamy maseczki. I to jest informacja, że naprawdę jest zagrożenie i trzeba z tym coś zrobić.
Aleksander Sobolewski:
- Realną szansą na szybką poprawę stanu jakości powietrza w najbardziej zanieczyszczonych strefach kraju jest wprowadzenie niskoemisyjnych paliw węglowych. Przykładem takiego paliwa jest błękitny węgiel opracowany i przetestowany w poprzednich sezonach grzewczych. Błękitny węgiel pozwala na 10-krotne obniżenie emisji zanieczyszczeń (pyl PM10 i BaP) przy spalaniu tego paliwa we wszystkich rodzajach przestarzałych urządzeń grzewczych (piece kaflowe, piecokuchnie, stare kotły z ręcznym dozowaniem paliwa). Dobre paliwo niestety jest drogie, a więc jego systemowe wdrożenie musi być wspierane z funduszy środowiskowych. Model finansowania "Obywatel płaci za paliwo, a państwo ze efekt środowiskowy" wydaje się niezłym rozwiązaniem.
Hubert Biskupski: - Czy jest wieloletni plan działań na rzecz ochrony środowiska?
Artur Michalski:
- Chyba będzie powrót do ekologicznej polityki państwa, która w ostatnich latach została zaniechana. Jest ogólnopolski projekt doradztwa energetycznego, który ma na celu edukowanie i doradzanie gminom oraz społeczeństwu w zakresie efektywnego działania w ciepłownictwie i energetyce. Zatem zachęcam samorządowców, osoby fizyczne, przedsiębiorców do kontaktu ze swoim wojewódzkim FOŚiGW.
Małgorzata Mańka-Szulik - Prezydent Zabrza:
W ostatnich latach wydaliśmy niemal 150 mln zł na przedsięwzięcia mające na celu poprawę jakości powietrza. Obserwujemy, że przynosi to efekty. Nasze działania to m.in. realizacja Programu Ograniczania Niskiej Emisji, dzięki któremu mieszkańcy otrzymują dofinansowanie na wymianę sposobu ogrzewania swoich domów. Skupiamy się na termomodernizacji budynków użyteczności publicznej. Ważnym działaniem są także realizowane przedsięwzięcia edukacyjne uświadamiające troskę o czyste powietrze. Rekultywujemy tereny poprzemysłowe, którym nadajemy nowe funkcje, m.in. rekreacyjne. W ostatnich latach odzyskaliśmy dla mieszkańców ponad 180 hektarów wokół rzeki Bytomki. Plan Gospodarki Niskoemisyjnej dla Miasta Zabrze na lata 2016-2020 obejmuje m.in. kompleksową termomodernizację obiektów użyteczności publicznej, kontynuację Programu Ograniczenia Niskiej Emisji czy podłączanie budynków mieszkalnych do sieci ciepłowniczej. Nawiązaliśmy współpracę z Instytutem Chemicznej Przeróbki Węgla. Testowaliśmy tzw. błękitne paliwo. Z kolei współdziałając z Centralą Zaopatrzenia Hutnictwa, testować będziemy elektrofiltry kominowe. Warto też odnotować, że w naszym mieście firma Fortum buduje nową elektrociepłownię z zastosowaniem najnowszych technologii i rozwiązań pozwalających na ograniczenie szkodliwej emisji.