„Super Express”: Dlaczego KGHM, którego głównym zadaniem jest wydobywanie miedzi zdecydował się na inwestycje w energetykę?
Marcin Chludziński: Energia elektryczna jest jednym z naszych głównych kosztów zatem musimy zadbać o to, żeby ten koszt był kontrolowany, stabilny i jak najniższy. Stąd inwestycje w energetykę, a dokładnie w modułowe reaktory jądrowe. Inwestycja w atom ma nam zapewnić dostęp do taniej i stabilnej energii.
Czym są małe reaktory jądrowe – SMR - i ile chcecie pozyskać takich reaktorów?
To technologia funkcjonująca o kilkudziesięciu lat. Takie reaktory instalowane są na lodołamaczach, czy okrętach podwodnych. To są reaktory, które mają mniejszą moc niż pełnoskalowe bloki. Można je szybciej zbudować, mniej kosztują i można je modułowo zestawiać według zapotrzebowania na moc. KGHM chce na początek pozyskać sześć sztuk po 72 MGW, ale w zależności od zapotrzebowania i popytu na prąd możemy skalować to szerzej.
Gdzie staną te małe reaktory jądrowe?
Branych jest pod uwagę pięć lokalizacji, ale w tej chwili jeszcze nie mogę zdradzić konkretów. W ciągu pół roku będziemy mogli pokazać te lokalizacje, które są dla nas optymalne.
Kiedy ruszą pierwsze reaktory?
Rok, o którym myślimy to 2029. To żmudna procedura związana z pozwoleniami środowiskowymi, współpracujemy też nad procedurami z Państwową Agencją Atomistyki. Wydaje się, że to odległa perspektywa jednak biorąc pod uwagę, że na postawienie pełnoskalowych bloków potrzeba ok. 15 lat, to widać, jaką tu mamy oszczędność czasu.
Na jakim etapie jest inwestycja?
Tylko kwestie formalne zajmą 4-5 lat. Złożyliśmy wniosek o ocenę bezpieczeństwa technologii, który rozpatruje Państwowa Agencja Atomistyki. Następny krok to będzie ustalenie lokalizacji, później pozwolenie na budowę i wtedy już można rozpocząć budowę.
Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu podpisaliście umowę z rumuńskim partnerem, skąd ten wybór i czego ta umowa ma dotyczyć?
Rzeczywiście podpisaliśmy umowę z SN Nuclearelectrica. To narodowy operator elektrowni jądrowych w Rumunii. Spółka zarządza pełnoskalowym obiektem opartym o technologie „brudnej wody”. Firma ma doświadczenie w eksploatacji bloków jądrowych, ale również do 2028 r. chce oddać inwestycje w małe modułowe reaktory jądrowe. Chcemy wymieniać doświadczenia technologiczne. Współpraca ma też dotyczyć szkolenia operatorów bloków.
Jakie są koszty planowanych inwestycji jądrowych?
Na tym etapie projektu, nie mogę powiedzieć o kosztach. Szczegółowe wyliczenia będziemy mogli podać w momencie przystępowania do realizacji projektu.
Jakie będzie źródło finansowania? Czy wyłącznie ze środków własnych czy planujecie pozyskać partnera prywatnego lub myślicie o partnerstwie z rządem?
Przygotowujemy różne warianty. Zwyczajowo na świecie przy dużych pełnoskalowych elektrowniach jądrowych partnerem takich inwestycji jest rząd. Tu mamy inną sytuację ponieważ nasza elektrownia będzie modułowa, dużo mniejsza od tej tradycyjnej elektrowni. Zatem modele finansowania są tu inne. W Stanach Zjednoczonych przykładowo takie inwestycje realizowane są w oparciu o kapitał samorządowy, częściowo dłużny. Myślimy o różnych wariantach, tak by wybrać ten optymalny dla KGHM.
Rozmawiał Hubert Biskupski