Mimo że NFZ przeznacza coraz większe środki finansowe na świadczenia zdrowotne, kolejki do lekarzy nadal są zatrważająco długie. Blisko 90 proc. skontrolowanych przez NIK szpitali zgłosiło gotowość do zwiększenia liczby przeprowadzanych zabiegów bez zatrudniania dodatkowych pracowników, wyłącznie w oparciu o zakupiony już sprzęt. Wartość kontraktów mogłaby wzrosnąć o 18 procent. Tak się jednak nie stało.
W 2015 r. Narodowy Fundusz Zdrowia przeznaczył ok. 67,7 mld zł na pokrycie kosztów świadczeń zdrowotnych wobec ok. 63,3 mld zł rok wcześniej. To o ok. 4,4 mld zł więcej niż w 2014 roku. Jeżeli cofniemy się jeszcze bardziej wstecz, to okaże się, że w 2014 r. koszty świadczeń zdrowotnych wzrosły o blisko 1,3 mld zł, w porównaniu z 2013 rokiem.
Zobacz także: Płaca minimalna 2017: 2000 złotych miesięcznie lub 13 złotych za godzinę
W 2015 r. wartość umów zawartych przez NFZ ze świadczeniodawcami zwiększyła się o ok. 4,4 mld zł, ale 1,5 mld zł pozyskano z funduszu zapasowego. Dodatkowo 1 stycznia br. wprowadzono tzw. pakiet kolejkowy. To rozwiązanie miało pozwolić na doprecyzowanie zasad przyznawania miejsca w kolejce. W teorii zmniejszyć czas oczekiwania na usługi medyczne. Mimo to czas oczekiwania na niektóre usługi wydłużył się – podkreśla NIK. Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała czas oczekiwania na usługę w dziewięciu oddziałach szpitalnych oraz na dziewięciu oddziałach ambulatoryjnych opieki specjalistycznej w różnych województwach.
W siedmiu oddziałach szpitalnych na dziewięć czas oczekiwania na świadczenia w 2015 r. wydłużył się, podobnie stało się w pięciu na dziewięć oddziałach ambulatoryjnych opieki specjalistycznej.
Przeczytaj również: Nowy podatek zamiast zamiast PIT, ZUS i NFZ od 2018 r.?
W poradniach endokrynologicznych w 2015 r., w porównaniu z 2014 r., średni czas oczekiwania osób, których stan był stabilny, wydłużył się o 21 dni (ze 143 do 164 dni, tj. o14,7 proc.).
W oddziałach otorynolaryngologicznych dla dzieci średni czas oczekiwania pacjentów, których stan był stabilny, wydłużył się o 40 dni (ze 127 do 167 dni, tj. o 31,1 proc.).
W oddziałach otorynolaryngologicznych dla dzieci średni czas oczekiwania pacjentów, których stan był stabilny, wydłużył się o 62 dni (z 286 do 348 dni, tj. o 21,7 proc.).
Sprawę komplikuje fakt, że w roku ubiegłym placówki medyczne na terenie kraju nie były rozmieszczone równomiernie, przez co osoby ubezpieczone nie miały zapewnionego równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej. Oznacza to, że NFZ naruszył podstawową zasadę ustawy o świadczeniach, która gwarantuje równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej. Dużą grupę pacjentów z utrudnionym dostępem do służby zdrowia stanowiły dzieci.
Zatrważająco długi czas oczekiwania osób, których stan był stabilny, stwierdzono w następujących poradniach: endokrynologicznych osteoporozy (średnio 296 dni), genetycznych dla dzieci (189 dni), endokrynologicznych dla dzieci (180 dni), endokrynologicznych (164 dni), immunologicznych dla dzieci (148 dni) oraz chorób tarczycy (148 dni).
Najdłużej na przyjęcie do oddziału i udzielenie świadczenia trzeba było czekać w oddziałach: otorynolaryngologicznych dla dzieci (167 dni), audilogiczno-foniatrycznych (165 dni), leczenia oparzeń (162 dni), urologicznych dla dzieci (152 dni), otorynolaryngologicznych (131 dni) oraz chirurgii urazowo-ortopedycznej (129 dni).
Rekordowo długi był również czas oczekiwania na rehabilitację leczniczą. W skrajnym przypadku, w oddziałach paraplegii, wyniósł on 1234 dni (ponad 3 lata). W oddziałach rehabilitacyjnych było to średnio 348 dni, oddziałach rehabilitacji narządu ruchu – średnio 282 dni, oddziałach rehabilitacji pulmonologicznych – średnio 232 dni, a w zakładach rehabilitacji leczniczej – średnio 226 dni.
Bardzo długo trzeba było czekać na udzielenie świadczeń: endoprotezoplastyki stawu biodrowego, endoprotezoplastyki stawu kolanowego oraz zabiegów związanych z leczeniem zaćmy.
- Średni rzeczywisty czas oczekiwania (obliczony na podstawie rzeczywistych czasów oczekiwania osób skreślonych z listy oczekujących z powodu wykonania świadczenia) w poszczególnych OW NFZ był zróżnicowany i mógł przekraczać nawet 1400 dni - podsumowuje NIK. Daje to blisko 4 lata.
Pod koniec 2015 r. średni koszt świadczenia zdrowotnego jednego ubezpieczonego wyniósł 1921 zł (od 1843 zł w Wielkopolskim OW NFZ do 1984 zł w Śląskim OW).
Duże dysproporcje wystąpiły w kwotach przeznaczonych na świadczenia zdrowotne w poszczególnych oddziałach. Dysproporcje między kontraktami przypadającymi na szpital były jeszcze większe i wyniosły średnio 18 tys. zł (od 38 tys. zł w Pomorskim OW NFZ do 21 tys. zł w Warmińsko-Mazurskim OW).
W 11 302 przypadkach lekarze wystawili recepty na osoby zmarłe. Łączna wartość tych recept wyniosła ponad 708 tys. złotych. W 74 039 przypadkach recepty zostały wystawione przez zmarłych lekarzy – wartość tych recept wyniosła 5613 tys. złotych.
Źródło: nik.gov.pl