Kościół i kredyty

i

Autor: Shutterstock, AP Photo/Kevin Wolf

Kosiniak hamulcowym

Kolejna obietnica wyborcza niespełniona. Fundusz Kościelny nie zostanie zlikwidowany?

Międzyresortowy zespół kierowany przez Władysława Kosiniaka-Kamysza miał przygotować propozycję sposobów na likwidację Funduszu Kościelnego i zastąpienia go innym mechanizmem finansującym m.in. remonty kościołów czy emerytury duchownych. Tymczasem zespół spotkał się tylko raz. Teraz jak informuje portal money.pl, "w połowie sierpnia może wydać pierwsze rekomendacje dla rządu". Tusk już raz przymierzał się w latach 2012-2013 do likwidacji Funduszu Kościelnego jednak nic z tego nie wyszło. Czy tym razem uda się?

Skończy się na zmianie nazwy? Koalicja rządowa nie umie się dogadać

Wstępnie rządzący chcieliby zastąpić Fundusz Kościelny, odpisem podatkowym. Brakuje jednak konkretnych rozwiązań. Tymczasem Fundusz Kościelny "puchnie" z roku na rok. W budżecie państwa na rok 2024 r. zapisano, aż 257 mln zł. Dla porównania w 2015 r. było to 128 mln zł, w 2022 r. - 200 mln zł, a w 2023 r. - 216 mln zł. 

W 100 konkretach na 100 dni rządu, koalicja zapisała właśnie jako jeden z celów likwidację tego funduszu. W tym celu powołany międzyresortowy zespół, który miał wypracować rozwiązania m.in. zasadami finansowania składek i świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz ubezpieczenia zdrowotnego duchownych.  Według założeń - koncepcje zmian miały zostać przedstawione posiedzeniu rządu do 31 marca. Następnie termin został przesunięty na czerwiec. I dalej nic. 

W minioną środę, (25 lipca) Donald Tusk pytany przez dziennikarzy w Sejmie, dlaczego opóźniają się prace w sprawie likwidacji Funduszu Kościelnego i czy to wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz opóźnia tę sprawę, bo projekt zmian miał być przekazany do czerwca, premier odpowiedział, że rozmawiał i będzie jeszcze rozmawiał na ten temat z wicepremierem Kosiniakiem-Kamyszem.

Cytowany przez money.pl, Kosiniak-Kamysz, zapewniał, że oczekuje od członków komisji konkretnych propozycji. Jak informuje portal, "sam Kosiniak-Kamysz jest zwolennikiem wprowadzenia odpisu podatkowego, a więc finansowania Kościoła bezpośrednio przez samych wiernych".

Money.pl, cytuje "osobę związaną z otoczeniem premiera Tuska", która twierdzi, że pewnie "skończy się na zmianie nazwy. Czyli nie będzie to już Fundusz Kościelny, ale pieniądze z budżetu dalej będą szły, bo większość z nich i tak trafia na uposażenia osób duchownych". "Trudno przewidzieć, w którą stronę pójdą zmiany" - dodaje inny ważny polityk KO, cytowany anonimowo przez money.pl. Politycy Lewicy, z kolei nie zostawiają "suchej nitki na szefie ludowców" – Kosiniak-Kamysz zaciągnął hamulec ręczny.

Zespół się praktycznie nie spotyka, a jak prosimy o konkrety, to słyszymy, że konieczne są kolejne analizy – stwierdza jeden z rozmówców związanych z Lewicą. "Mam dla was złą wiadomość". Sawicki odpowiada politykom Lewicy. Jeżeli ministrowie nie głosują za rządowymi projektami, to nie ma innej formuły jak tylko dymisja – uważa poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Marek Sawicki.   

QUIZ PRL. PRL-owski rebus. Czy dasz radę rozszyfrować te nazwy? Młodzież polegnie już na 3. pytaniu

Pytanie 1 z 15
Co to były "teksasy"?
QUIZ PRL. PRL-owski rebus. Czy dasz radę rozszyfrować te nazwy? Młodzież polegnie już na 3. pytaniu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze