
Kiedy będzie wyższa kwota wolna od podatku?
Premier Donald Tusk, goszcząc w programie "Fakty po Faktach" w TVN24, postawił sprawę jasno. Pytany o termin wprowadzenia zmian, jednoznacznie wykluczył najbliższe lata. Słowa szefa rządu nie pozostawiają złudzeń co do tempa prac nad realizacją tej obietnicy. "Na pewno na rok 2026 tego nie będzie – oświadczył szef rządu, dopytywany przez prowadzącego rozmowę." Co więcej, premier rozwiał również nadzieje na wprowadzenie tej zmiany w 2027 roku, stwierdzając: "Nie sądzę, żeby było to możliwe już w 2027 r.". Taka deklaracja oznacza, że na realne korzyści finansowe wynikające z wyższej kwoty wolnej Polacy będą musieli poczekać znacznie dłużej, niż się spodziewano.
Tusk podkreślił, że jednym z powodów są duże wydatki na obronność. – Tych pieniędzy, które wydajemy na zbrojenia, na polską armię, na polskie bezpieczeństwo, jest dużo więcej, niż zakładałem, że będziemy musieli wydać – powiedział. – Kiedy będziemy gotowi z projektem kwoty wolnej od podatku i z timingiem, to znaczy w jakim czasie ile, to dokładnie o tym poinformuję. Na pewno na rok 2026 tego nie będzie – dodał.
Podwyżka kwoty wolnej: co z obietnicą wyborczą?
Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł było jednym ze "100 konkretów", czyli kluczowych obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Chociaż ostatecznie zapis ten nie znalazł się w umowie koalicyjnej, przedstawiciele rządu wielokrotnie deklarowali, że nie rezygnują z tego pomysłu. Od dłuższego czasu rządzący wysyłali sygnały, że na realizację podwyżki kwoty wolnej mają czas do końca obecnej kadencji parlamentarnej. Taka komunikacja sugeruje, że zmiana mogłaby wejść w życie najpóźniej z początkiem 2028 roku, co jest zgodne z najnowszymi deklaracjami premiera Tuska.
Brak pieniędzy i spór polityczny. Co blokuje zmiany?
Główną przyczyną odsuwania reformy w czasie są, według słów premiera, ograniczenia finansowe. Donald Tusk przyznał, że na razie na podwyższenie kwoty wolnej do 60 tys. zł pieniędzy w budżecie po prostu nie ma. Jednak na horyzoncie pojawia się również drugi, równie istotny problem – spór polityczny. Główną przeszkodą na drodze do podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł jest, według premiera, brak pieniędzy w budżecie, ale do głosu dochodzą też tarcia na linii rząd-prezydent.
Kwestia ta stała się elementem nacisków ze strony prezydenta-elekta Karola Nawrockiego, który zapowiedział, że sam przedstawi projekt ustawy w tej sprawie. Premier Tusk odniósł się do tej zapowiedzi w bardzo stanowczy sposób, jasno określając podział kompetencji w państwie.
"Jeśli będzie to wymagało więcej czasu, też będą o tym informował, ale nie pozwolę panu Nawrockiemu, żeby demolował politycznie rząd. Prezydent - i to mówię też do pana Nawrockiego, żeby sobie zanotował - jest przedstawicielem państwa polskiego, tak mówi Konstytucja, a politykę wewnętrzną i zewnętrzną prowadzi Rada Ministrów. Za to ja odpowiadam i tak będzie" – kontynuował szef rządu.
Polecany artykuł: