Propozycję zmian w ustawie o ochronie lokatorów przygotowało ministerstwo infrastruktury i budownictwa. Dokument trafił do konsultacji społecznych i już wywołał oburzenie środowisk reprezentujących prawa lokatorów. Podczas demonstracji przeciwko projektowi, która odbywała się w minionym tygodniu Piotr Ikonowicz, jeden z działaczy nazwał go „tykającą bombą podłożoną pod polskie rodziny”.
Dlaczego nowe przepisy dotyczące mieszkań komunalnych wywołują takie zaniepokojenie? Przede wszystkich rząd chce wprowadzić zasadę, że umowy na najem mieszkań komunalnych będą przyznawany na czas określony – nie krótszy niż rok, ale nie dłuższy niż pięć lat. Kiedy umowa będzie się kończyła, najemca będzie mógł wystąpić o jej przedłużenie. W tej sytuacji gminy będą sprawdzały, czy jego sytuacja materialna nie uległa zmianie i czy nadal spełnia kryteria uprawniające do tego typu lokali.
Czytaj również: Trzy tysiące działek na Mieszkanie Plus
Rząd chce także wyeliminować całkowicie możliwość dziedziczenia mieszkań komunalnych. Obecnie po śmierci najemcy stosunek najmu automatycznie może przejść na: jego małżonka (który nie jest współnajemcą), na dzieci, a także inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych. Dopuszcza się także sytuację, w której prawo do wynajmowania mieszkania komunalnego przechodzi na osobę, która „która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą” (konkubinat). Formalnie więc mieszkania komunalnego nie można odziedziczyć, w praktyce jednak obowiązujące zasady właśnie do tego się sprowadzają.
Po zmianie, w przypadku śmierci najemcy osoby, które wspólnie z nim zajmowały lokal komunalny będą musiały wystąpić do gminy o jego przyznanie. Nie otrzymaja go jednak „z automatu”. Gmina przed podjęciem decyzji sprawdzi, czy sytuacja materialna wnioskodawcy uprawnia go do lokalu.
Zobacz także: Rynek najmu wychodzi z szarej strefy
Kolejna nowość w przepisach regulujących przyznawanie mieszkań komunalnych dotyczy osób uprzywilejowanych, czyli m.in. osób niepełnosprawnych i kobiet w ciąży, którym w tej chwili przysługują one niezależnie od sytuacji materialnej. Jeżeli propozycje ministerstwa infrastruktury i budownictwa wejdą w życie, każdorazowo o prawie danej osoby do mieszkania komunalnego będzie decydował sąd.
Rząd tłumaczy, że po wprowadzeniu tych zmian mieszkania komunalne będą trafiały do tych, którzy ich rzeczywiście potrzebują. W efekcie skrócą się kolejki tych, którzy oczekują na ich przyznanie (dziś wynoszą one od kilku miesięcy do nawet kilku lat).
Szacuje się, że w mieszkaniach komunalnych mieszka około trzech milionów Polaków.
MK