- Eksperci rynkowi wskazują, jak agresywna strategia biznesowa jednego z banków przeczy ogólnym trendom rynkowym spadających stóp procentowych
- Rzeczywista rentowność inwestycji w depozyty bankowe jest znacząco obniżona przez podatek od zysków kapitałowych, co wpływa na finalny zwrot z inwestycji
- Analiza danych sektora finansowego ujawnia, że budowanie bazy klientów jest elementem strategii mającej na celu maksymalizację wartości portfela przed jego sprzedażą
- Krótkoterminowe promocje cenowe nie gwarantują lojalności, co stanowi kluczowe wyzwanie w budowaniu długoterminowej przewagi konkurencyjnej
- Raporty finansowe potwierdzają, że rekordowa płynność finansowa sektora bankowego pozwala na intensywną walkę o klienta mimo niesprzyjającego otoczenia makroekonomicznego
6,1% wbrew trendom. Gdzie jest haczyk w ofercie Citi?
W czasie, gdy większość banków obniża oprocentowanie oszczędności, Citi Handlowy idzie pod prąd. W ramach oferty limitowanej do 11 grudnia 2025 roku dla pierwszych 2200 osób bank proponuje 6,1% w skali roku na koncie oszczędnościowym. Warunki są jasne: można ulokować do 100 000 zł, a wysokie oprocentowanie obowiązuje przez cztery miesiące. Aby zachęcić klientów do aktywnego korzystania z usług, Citi dorzuca premię gotówkową do 320 zł. Na jej pełną kwotę składa się 300 zł za comiesięczny wpływ wynagrodzenia w wysokości co najmniej 2000 zł oraz dodatkowe środki za wykonanie minimum trzech transakcji kartą na łączną sumę 300 zł w każdym z czterech miesięcy. Na tle rynku oferta ta wygląda imponująco, zwłaszcza że tylko dwa inne duże banki, Santander Bank Polska i Raiffeisen Digital, przekraczają próg 6%, ale pozwalają ulokować znacznie mniejsze kwoty, odpowiednio do 25 000 zł i 30 000 zł.
Atrakcyjność propozycji Citi Handlowego staje się jeszcze bardziej widoczna, gdy spojrzymy na ogólną sytuację w gospodarce. Rada Polityki Pieniężnej, czyli instytucja decydująca o koszcie pieniądza w Polsce, w 2025 roku obniżyła stopy procentowe już pięciokrotnie, sprowadzając główną stopę do poziomu 4,25%. Taka decyzja działa jak hamulec dla oprocentowania depozytów: im tańszy jest pieniądz dla banków, tym mniej są one skłonne płacić za oszczędności klientów. Efekty widać gołym okiem, ponieważ średnie oprocentowanie lokat trzymiesięcznych spadło z 5,75% w kwietniu do zaledwie 4,7% we wrześniu. Ponieważ ekonomiści spodziewają się dalszych obniżek stóp w 2026 roku, do poziomu 3,5-4,0%, oferty przekraczające 6% stają się rynkowymi perełkami. Warto jednak pamiętać, że po czterech miesiącach promocyjne warunki w Citi wygasną, a oprocentowanie spadnie do standardowego poziomu 1,5%, co jest typową strategią banków na przyciągnięcie uwagi.
Zyski rosną, klienci przychodzą i... odchodzą. Kulisy bankowej wojny
Pytanie, które samo się nasuwa, brzmi: skąd banki biorą środki na tak hojne oferty w środowisku taniejącego pieniądza? Odpowiedź leży w ich doskonałej kondycji finansowej. W ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025 roku polski sektor bankowy zarobił na czysto rekordowe 36,1 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 16% w porównaniu z rokiem poprzednim. Dwa główne silniki tego sukcesu to rosnąca akcja kredytowa (banki udzieliły o 5,3% więcej kredytów) oraz poprawa jakości portfela. Mniej kredytów okazało się problematycznych, dzięki czemu banki mogły zmniejszyć rezerwy na potencjalne straty, tak zwane odpisy kredytowe, aż o 12,7%. Ta kombinacja sprawia, że mimo presji na obniżanie oprocentowania, instytucje finansowe wciąż dysponują ogromnymi środkami, które mogą przeznaczyć na marketing i walkę o nowego klienta.
W przypadku Citi Handlowego ta ofensywa marketingowa ma jednak głębsze, strategiczne podłoże. Bank przygotowuje się do przeniesienia swojego segmentu bankowości detalicznej, czyli obsługi klientów indywidualnych, do Velo Banku. Z tego punktu widzenia, im większą bazę aktywnych klientów uda się zbudować przed tą operacją, tym większa wartość całego portfela. Potencjalni chętni na tę ofertę muszą jednak pamiętać o kilku istotnych ograniczeniach. Wymóg regularnych wpływów pensji eliminuje osoby o innych źródłach dochodu, a od zysków z odsetek trzeba zapłacić 19% podatek od zysków kapitałowych, co realnie obniża oprocentowanie z 6,1% do około 4,94%. Co więcej, dane Biura Informacji Kredytowej rzucają światło na długoterminowe wyzwanie: aż 68% klientów pozyskanych w podobnych promocjach opuszcza bank w ciągu pół roku od ich zakończenia. Dla instytucji finansowych to sygnał, że przyciągnięcie klienta to jedno, a zbudowanie z nim trwałej relacji to zupełnie inna, znacznie trudniejsza historia.
