Masz objawy koronawirusa? Sprawdź listę oddziałów zakaźnych na Podkarpaciu!

i

Autor: Pixabay

Koronawirus atakuje. Co z wycieczkami? "Odwołujemy wszystkie wyjazdy do Chin"

2020-01-31 13:45

Liczba osób zakażonych nowym koronawirusem rośnie. To co zaczęło się od pojedynczego incydentu przypominającego zapalenie płuc, zmieniło się w niebezpieczną zarazę. Jeszcze niedawno Chiny i inne azjatyckie kraje były popularnymi kierunkami podróży polskich turystów. Teraz wczasowicze są przerażeni i zdezorientowani. Sprawdziliśmy jak wygląda sytuacja w biurach podróży.

Koronowirus 2019-nCoV przypomina SARS i może powodować zapalenie płuc, które w niektórych przypadkach okazywało się dotąd śmiertelne. Wykryto go na targu owoców morza w Wuhan, gdzie nielegalnie sprzedawano dzikie gatunki. Według oficjalnych informacji ofiar wirusa do tej pory (31 stycznia) było 213.

Do tej pory w Polsce u nikogo nie wykryto niebezpiecznego chińskiego wirusa, ale sytuacja oznacza poważne utrudnienia dla osób, które planowały wyjazd do Azji. Niektóre linie lotnicze zawiesiły loty do Państwa Środka. Zdezorientowani są klienci biur podroży, którzy już wykupili wycieczki.

Co z wycieczkami do Chin?

Biuro Itaka w rozmowie z "Super Biznesem" potwierdziło, że zainteresowanie tym kierunkiem ze strony klientów. Firma aktualnie monitoruje sytuacje. Niektóre zaplanowane wycieczki zostały anulowane.

- Pierwsze wyloty wycieczek objazdowych ze zwiedzaniem Chin zaplanowane są na marzec. W tym przypadku nasze stanowisko jest powiązane z decyzjami linii lotniczych i rekomendacjami MSZ dla podróżujących. Anulowaliśmy wycieczkę objazdową z wylotem 2 lutego do Wietnamu z przelotem do Hongkongu. Sytuacja jest dynamiczna, o wszelkich zmianach będziemy natychmiastowo informować naszych klientów, proponując konkretne rozwiązania, stosownie do okoliczności – mówi nam Ewa Maruszak z działu Media Relations Itaki.

Zdecydowane kroki podjęło biuro Rainbow Tours. Firma śledzi rozwój sytuacji i jest w stałym kontakcie z partnerami w Azji.

- Ze względów bezpieczeństwa odwołujemy wszystkie wyjazdy do Chin do połowy marca włącznie. Wyjazdy planowane na późniejsze terminy obecnie są w sprzedaży gdyż mamy nadzieję, że przez 2 miesiące sytuacja zostanie opanowana. Gdyby tak się nie stało, jesteśmy również gotowi na anulacje późniejszych wylotów, o czym będziemy informować naszych klientów nie później niż na około 1,5 miesiąca przed planowanym wylotem wykupionej wycieczki – wyjaśnia Edyta Romanowska, rzecznik prasowy Rainbow Tours.

W sytuacji, w której Rainbow odwołuje wyjazd, klientom proponowany jest albo alternatywny kierunek i termin wyjazdu lub zwracane są całkowite koszty poniesione w związku z zakupioną wycieczką. Wszystkie wyjazdy do pozostałych krajów Azji odbywają się bez zmian.

Również przedstawiciele Wakacje.pl przyznają, ze zainteresowanie wycieczkami do Chin spadło, ale nie wiążą tego jednoznacznie z epidemią. Wpływ na to może mieć także koniec sezonu urlopowego.

- Mamy pojedyncze przypadki klientów, którzy chcą zrezygnować z wycieczki do Chin oraz do innych krajów Azji. W obydwu sytuacjach turystów obowiązują Ogólne Warunki Uczestnictwa, które są integralną częścią umowy z biurem podróży. Ponieważ biura podróży w normalnym trybie realizują wycieczki do Azji (z wyłączeniem Chin), rezygnacja z wyjazdu wiąże się z kosztem naliczonym zgodnie z umową i zależy od terminu wyjazdu i ceny wycieczki. Im bliżej do wylotu, tym procentowo mniej pieniędzy odzyskamy - tłumaczy Klaudyna Fudala, manager ds. PR w Wakacje.pl.

Sytuacja z wyjazdami do Chin wygląda jednak inaczej, ponieważ niektóre biura zdecydowały się na tymczasowe anulowanie programów wycieczek i klienci niektórych biur otrzymują całkowity zwrot kosztów za wyjazdy.


Nie ma się czego bać?

Polskie władze uspokajają, że nie ma powodu do obaw. Nie planowane jest zamykanie szkół czy przedszkoli w Warszawie. Główny Inspektorat Sanitarny w porozumieniu z innymi służbami, w tym strażą graniczną i służbami lotniskowymi prowadzi bieżący monitoring osób przekraczających granicę Polski.

- Zgodnie z przyjętymi procedurami wszyscy przylatujący do Polski z Chin i innych krajów Azji poddawani są bieżącej weryfikacji pod kątem stanu zdrowia i wypełniają dokumenty pozwalające na ich lokalizację w ciągu najbliższych 2 tygodni – zapewnił Główny Inspektor Sanitarny, Jarosław Pinkas.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze