Leszek Czarnecki – miliarder i filantrop

2015-04-17 17:02

Wyjątkowo stroni od rozgłosu, należy do najbogatszych Polaków z majątkiem wycenianym na 5 mld zł, ma na koncie jeden rekord świata i hojnie wspomaga chorych oraz uzdolnioną młodzież. Tak wygląda życie Leszka Czarneckiego, wrocławskiego biznesmena, twórca grupy Getin Holding.

Właściciel Getin Noble Banku (połączony w 2010 r. Getin Bank i Noble Bank) od lat zajmuje czołowe miejsce na liście 100 najbogatszych Polaków. W tym roku "Forbes" umieścił Czarneckiego na czwartej pozycji. Jego biznesowe portfolio to także Idea Bank oraz mniejsze zagraniczne instytucje: Romanian International Bank, PSA Idea Bank-Ukraina, Idea Bank-Białoruś, Idea Bank-Rosja i Białoruski Bank Małego Biznesu. Na rynku nieruchomości przedsiębiorca może pochwalić się wrocławskim drapaczem chmur Sky Tower.

Gruntowne wykształcenie

Leszek Czarnecki urodził się 1962 roku w stolicy Dolnego Śląska. Ukończył Wydział Inżynierii Sanitarnej na Politechnice Wrocławskiej, w 1993 obronił doktorat na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Dodatkowo swoją ścieżkę edukacyjną zakończył dyplomem prestiżowego Harvard Business School.

Czytaj także: Józef Wojciechowski - król polskich nieruchomości

Swój pierwszy biznes zaczął od założenia w 1986 r. Przedsiębiorstwa Hydrotechniki i Inżynierii TAN zajmującej się pracami podwodnymi. Po obradach Okrągłego Stołu zmienił kierunek i rozkręcił pierwszą firmę leasngową w kraju - Europejski Fundusz Leasingowy. Po 10 latach sprzedał ją z zyskiem 900 mln zł. Tworzenie marki od zera i odsprzedawanie jej ze sporym zyskiem stało się znakiem firmowym Czarneckiego. Następnie rozpoczęła się jego udana kariera w bankowości – począwszy od prezesury w Credit Agricole Polska, a kończąc posiadaniu kilkunastu spółek finansowych.

Znane kobiety biznesmena

Wrocławski miliarder nie bryluje na salonach ani w mediach. Plotkarskie magazyny i serwisy z trudem zdobywają informacje o prywatnym życiu  Czarneckiego. Wiadomo, że z pierwszego małżeństwa ma dwójkę dzieci. O samej żonie niewiele wiadomo. W 2008 r. dziennik "Polska The Times" pisał, że biznesmen "rozwiódł się dlatego, że żona przestała go rozumieć. A kochał ją bardzo. Nie znosił natomiast swojej teściowej.[...] Złośliwi natomiast twierdzą, że rozwód Czarneckiego był tylko wypadkową jego charakteru. Bo nie liczy się z ludźmi, tylko patrzy w liczby". Kolorowa prasa huczała, kiedy w 2002 r. Czarnecki zaczął spotykać się z popularną podróżniczką Martyną Wojciechowską. Jeden z tabloidów podawał, że był wtedy jeszcze żonaty.

Zobacz koniecznie: Zbigniew Niemczycki, czyli latający miliarder

Z Czarneckim Wojciechowską (znaną wtedy głównie z programu "Big Brother") połączyło zamiłowanie do sportów ekstremalnych. Wiadomo, że miliardem uwielbia nurkować i robi to świetnie, bo w 2009 roku ustanowił rekord świata w nurkowaniu jaskiniowym. Para była nawet zaręczona, jednak po czterech latach doszło do rozstania. Kolorowe magazyny wietrzyły zdradę ze strony Czarneckiego. Sama Wojciechowska twierdziła, że musi wszystko przemyśleć i postanowiła zdobyć najwyższy szczyt świata – Mount Everest. To był koniec związku bogacza z gwiazdą TVN-u.

Dwa lata później Czarnecki stanął przed ołtarzem. Jego wybranką została Jolanta Pieńkowska. O ślubie miliardera i dziennikarki media dowiedziały się dopiero po fakcie. Miał się on odbyć we Francji. Do dziś Pieńkowska i Czarnecki są przykładnym małżeństwem.

Grosz dla potrzebujących

Wraz ze swoją żoną Czarnecki prowadzi fundację, która wspomaga cierpiących i utalentowaną młodzież. Ostatnim głośnym przypadkiem było finansowanie zagranicznego leczenia popularnej aktorki Anny Przybylskiej, o którym rodzina zmarłej poinformowała w czasie uroczystości pogrzebowej. Sam miliarder nie chciał się tym chwalić. Fundacja przeznacza też po 1300 zł miesięcznie na pokrycie kosztów nauki dla uzdolnionych uczniów.

Sprawdź również: Droga Jerzego Staraka do fortuny

Do 2010 r. Czarnecki ofiarował na same cele charytatywne 55 mln zł. W 2012 r. wydał 3,1 mln zł z czego aż 2,6 mln zł poszło na pomoc innym – kwotą 1,4 mln zł wsparł uczniów i studentów, a 1,2 mln zł trafiło do chorych. Co ważne, piąty najbogatszy z Polaków, nie zachęca publicznie do pomagania potrzebującym i wspomagania jego fundacji - jak robi to większość znanych fundacji. Środki, które przeznacza na te cele, pochodzą prosto z jego portfela.

Towarzysz "Ernest"

W życiu usłanym sukcesami biznesowym jest jednak fragment, z którego Czarnecki na pewno nie jest zadowolony. Chodzi o współpracę ze Służbami Bezpieczeństwa w PRL-u. Z dokumentów IPN wynika, że jako 18-letni licealista podpisał zobowiązanie współpracy z SB o pseudonimie TW "Ernest". W trakcie trwania stanu wojennego podpisał też drugi dokument o współpracę, tym razem z wywiadem Polski Ludowej (otrzymał pseudonim "Ternes"). Po upadku komunizmu Czarnecki przyznał się do obu faktów, ale zaprzeczył jakoby miał przekazywać służbom jakiekolwiek informacje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze