- Ministerstwo Zdrowia proponuje zmiany w ustawie podwyżkowej, w tym wprowadzenie maksymalnego wynagrodzenia dla osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych, które może wynieść od 38 do 48 tys. zł miesięcznie.
- Jedną z propozycji jest ograniczenie wynagrodzeń "kontraktowców" poprzez zakaz ustalania ich jako procent od wykonanej procedury, co ma zapobiec niebotycznym sumom kosztem zwykłych medyków.
- Rozważane jest także podniesienie wskaźników dla grup 5 i 6 w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu od 1 stycznia 2027 roku.
- Ministerstwo Zdrowia chce rozmawiać o zamrożeniu ustawy o minimalnych wynagrodzeniach na dwa lata i przesunięciu waloryzacji z lipca na styczeń, jednocześnie podkreślając, że ustawa spełniła swoją rolę w zwiększeniu liczby pracowników medycznych
Ministerstwo Zdrowia wprowadzi limity zarobków dla lekarzy?
Podczas posiedzenia prezydium Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia wiceminister zdrowia Katarzyna Kęcka przedstawiła propozycje zmian w ustawie regulującej minimalne wynagrodzenia w podmiotach leczniczych. Najważniejsza z nich dotyczy określenia maksymalnego pułapu pensji dla osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że stawka godzinowa na kontrakcie byłaby powiązana z płacą minimalną. Według przedstawionej propozycji, górna granica wynagrodzeń osób wykonujących świadczenia na podstawie umów cywilnoprawnych, tzw. kontraktów, mogłaby wynieść w okolicach 40-48 tys. zł miesięcznie. Tomasz Dybek, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii, potwierdził, że na spotkaniu wyliczono, iż „jedna osoba będzie mogła zarobić miesięcznie w sumie od 38 do 48 tys. zł”.
Skąd pomysł na zmiany w wynagrodzeniach w ochronie zdrowia?
Resort zdrowia pod kierownictwem Jolanty Sobierańskiej-Grendy uważa, że ustawa podwyżkowa spełniła swoją rolę, zwiększając liczbę pracowników medycznych, ale jednocześnie wygenerowała patologie w postaci ogromnych dysproporcji płacowych. Ministra zdrowia wielokrotnie podkreślała, że należy określić maksymalne wynagrodzenia medyków opłacanych z pieniędzy publicznych. Problem ilustrują dane Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT). Z danych Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wynika, że choć mediana kontraktu lekarza specjalisty to 24,6 tys. zł, to 1 proc. najwyższych umów opiewa na kwoty od 100 do nawet 300 tys. zł miesięcznie. We wrześniu 2024 roku AOTMiT odnotowała 431 takich kontraktów, a należy pamiętać, że jeden lekarz może mieć podpisanych kilka umów z różnymi szpitalami.
Jakie jeszcze zmiany w ustawie podwyżkowej są proponowane?
Wprowadzenie limitu zarobków lekarzy to niejedyny postulat dyskutowany w zespole trójstronnym. Strona społeczna i pracodawcy, których propozycje sonduje ministerstwo, chcą również, aby wynagrodzenia na kontraktach nie mogły być ustalane jako procent od wykonanej procedury. Jak zaznaczył Tomasz Dybek, obecne przepisy „wygenerowały niebotyczne sumy kosztem zwykłych medyków”. Dyskutowano także o podniesieniu od 1 stycznia 2027 roku wskaźników dla grup 5 i 6, czyli m.in. pielęgniarek i fizjoterapeutów z niższym wykształceniem. W tle toczą się również rozmowy o innych rozwiązaniach, takich jak ewentualne zamrożenie ustawy na dwa lata czy przesunięcie corocznej waloryzacji pensji minimalnych z lipca na styczeń. Jak podkreślił przewodniczący OZZPF, na razie „zaczynamy rozmawiać”.
Polecany artykuł:
