MarcPol to marka, która stała się rozpoznawalna na Mazowszu, przede wszystkim w Warszawie, zanim w kraju pojawiły się Lidl, Biedronka, ale także polskie sklepy samoobsługowe: Stokrotka, Piotr i Paweł, Alma, Eko Holding czy Polomarket. Jak donosi serwis dlahandlu.pl, w tym roku spółka zamknęła co trzeci supermarket należący do sieci. Z ok. 60 marketów na rynku zostało ich ok. 40, a pod młotek poszły m.in. sklepy w Grodzisku Mazowieckim i Ciechanowie.
10 maja sąd ustanowił tymczasowego nadzorcę sądowego, który sprawował pieczę nad zadłużonym majątkiem spółki MarcPol. Ostatnio jednak Warszawski Sąd Rejonowy Wydział Gospodarczy dla spraw Upadłościowych i Restrukturyzacyjnych powołał Tycjana Saltarskiego na zarządcę przymusowego. Ma on prawo do wykonywania czynności zwykłego zarządu, jak również może podejmować decyzje wykraczające poza kompetencje zarządu.
Przeczytaj również: Pielęgniarki odrzuciły propozycję podwyżek CZD
Wierzyciele wnioskują o ogłoszenie upadłości MarcPolu. 9 maja DGP pisała o czterech spółkach, które zdecydowały się na takich ruch. Wśród nich był Savex, dostawca produktów marki Britta. Natomiast do Państwowej Inspekcji Pracy trafiły skargi pracowników – są oni zdezorientowani i martwią się o swoje pensje.
Według serwisu next.gazeta.pl, na początku 2015 r. MarcPol zapowiadał, że w ciągu dwóch lat uruchomi ok. 50 nowych punktów handlowych. Plany szybko zostały zrewidowane, a później spółka mówiła już tylko o 17 sklepach. Na początku 2016 r. właściciele deklarowali otwarcie ośmiu nowych placówek. Stało się jednak zgoła inaczej.
Rodzina Mikuśkiewiczów nie jest już właścicielem firmy. 5 kwietnia Marek Mikuśkiewicz, główny udziałowiec spółki MarcPol SA, sprzedał posiadany pakiet większościowy firmie KT System. Spółka nabyła 60 proc. udziałów w MarcPolu.
Źródła: next.gazeta.pl, dlahandlu.pl