Marek Belka

i

Autor: archiwum se.pl Marek Belka

Marek Belka nie zamierza odchodzić z NBP w związku z aferą taśmową

2015-06-11 14:39

Wyciek akt z prokuratury zajmującej się sprawą tzw. afery podsłuchowej za sprawą przedsiębiorcy Zbigniewa Stonogi doprowadził do politycznego trzęsienia ziemi. Do dymisji podało się wielu ministrów, a swoją rezygnację zapowiedział również marszałek Sejmu Radosław Sikorski. Po raz kolejny do tematu ewentualnego odejścia odniósł się również Marek Belka - jeden z bohaterów afery taśmowej. Szef NBP nie odejdzie jednak ze stanowiska.

Temat ewentualnej dymisji szef banku centralnego powrócił przy okazji dymisji w rządzie Ewy Kopacz. W TVN24 BiŚ zasugerowała to również Hanna Gronkiewicz-Waltz z PO, prezydent Warszawy i była szefowa NBP. - Oczywiście to bardzo niekomfortowa sytuacja dla prof. Marka Belki, żeby nadal mieć zaufanie rynków, bo póki sprawę wyjaśniała prokuratura, to mógł, jak wszyscy inni, czekać na wyjaśnienia. Teraz trudno powiedzieć, że jeszcze przez rok będzie mógł czekać. Oczywiście decyzja należy do niego – stwierdziła.

Zobacz także: Marek Belka: Kredyt na 20 lat w obecnej walucie to propozycja z piekła rodem

Z NBP napłynęła szybka i zdecydowana odpowiedź, że żadnych dymisji nie będzie. - NBP jest niezależny od polityki, a kadencja prezesa wygasa w czerwcu 2016 r. Wszystkie oświadczenia o braku rezygnacji są wciąż w mocy, a prezes pracuje nad zaplanowanym na lipiec wystąpieniem w Sejmie – powiedział Marcin Kaszuba, dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji w banku centralnym.

To już kolejne w ostatnim czasie pogłoski o możliwej rezygnacji Belki. Wcześniej sugerowano, że szef NBP skróci swoją kadencję (trwa do czerwca 2016 r.) tłumacząc swoją decyzję względami zdrowotnymi. Taki zabieg miałby na celu zapewnienie ciągłości rządów w NBP środowisku związanemu z obecnym obozem władzy. Jest niemal pewne, że prezydent elekt Andrzej Duda po zaprzysiężeniu nie przedłużyłby kadencji Markowi Belce.

Prezes Narodowego Banku Polskiego wybierany jest na 6 lat. Wskazanie kandydata na szefa NBP i członków Rady Polityki Pieniężnej to jedne z najważniejszych prerogatyw prezydenta w zakresie gospodarki.

Źródło: "Puls Biznesu"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze