Mój sklepowy koszyk zwykle zawiera:

i

Autor: Thinkstockphotos.com

Markety bez kasjerów otwarte w każdą niedzielę

2018-10-12 15:38

W polskich sklepach coraz częściej pojawiają się kasy samoobsługowe. Markety planują całkowicie zlikwidować stanowisko tradycyjnego kasjera w niedziele. Z kolei wielkie sieci handlowe na razie nie planują wprowadzać takiego rozwiązania. Dlaczego?

Nic nie zastąpi fachowego oka doradcy, ale nie zawsze go potrzebujemy. Właściciele marketów znaleźli sposób, jak zaoszczędzić na pensjach i ominąć zakaz handlu. Samoobsługowe sklepy właśnie wkraczają na rynek.

Zakupy w każdą niedzielę 

Mieszkańcy Poznania od niedawna mogą cieszyć się możliwością zrobienia zakupów w niedzielę w markecie Bio Family. Nie ma tam kasjerów, a wszystkie transakcje są przeprowadzane przez bezobsługowe kasy. Dzięki temu sklep będzie otwarty nawet w niedziele.

- Kasy są intuicyjne, więc każdy klient sobie z nimi radzi. Jakby sobie nie poradził, to mamy specjalną infolinię - można zadzwonić, wszystko wytłumaczymy. Jednak póki co żadnych takich telefonów nie mieliśmy – mówią przedstawiciele Bio Family.

Sposoby na kradzież i sprzedaż alkoholu 

W sklepach tradycyjnych regularnie dochodzi do kradzieży, dlatego całkiem prawdopodobne, że w marketach bezobsługowych może do nich dochodzić jeszcze częściej. Szefowie przedsięziwzięcia zapewniają jednak, że się o to nie boją, ponieważ zainwestowali w dobry monitoring.

A jak wygląda sytuacja ze sprzedażą alkoholu, skoro nikt nie może zweryfikować wieku klienta? Przedsiębiorcy i w tym przypadku znaleźli rozwiązanie. 
- Aby zrobić u nas zakupy, trzeba mieć specjalną kartę. A tę wydajemy na podstawie dowodu osobistego. Ryzyka więc nie ma – odpowiada firma.

Tylko kasy bezobsługowe 

Sieć Bio Family posiada na razie tylko trzy sklepy, dlatego może pozowlić sobie na eksperymenty. Natomiast wielkie sieci handlowe ryzykować na razie nie chcą. Wspierają swoich pracowników jedynie bezobsługowymi kasami. Uważają, że kasy tradycyjne i kasy samoobsługowe dobrze się wzajemnie uzupełniają. 

– Jedno rozwiązanie jest wygodniejsze przy drobnych codziennych zakupach, inne doceniają klienci z dużym koszykiem zakupowym - mówi portalowi money.pl Michał Sikora z biura prasowego Tesco Polska.

Sikora zaznacza także, że żadna kasa bezobsługowa w Tesco nie jest tak naprawdę bezobsługowa. - Przy kasach samoobsługowych oczywiście zawsze pracuje co najmniej jedna osoba, by pomagać klientom czy weryfikować wiek w przypadku zakupu alkoholi - dodaje.

Problemy z kasami

Niestety, ale ludzie nauczyli się oszukiwać samobsługowe kasy. Najprostsza forma to podmiana kodu kreskowego na drogim produkcie tym z tańszego. 

- Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie mamy podobnych problemów. Ale są one niezależnie od tego, jakie kasy będziemy mieli. A kasy bezobsługowe są całkiem nieźle zabezpieczone przed podobnymi oszustwami. Jednak jak ktoś chce coś ukraść, to i tak będzie to robił - tłumaczy money.pl menedżer jednego z marketów. 

Wiele sklepów nie decyduje się na wprowadzenie kas bezobsługowych z powodu ich wysokiej ceny, awaryjności, a przede wszystkim ze względu na klientów, którzy w dalszym ciągu wolą tradycyjne rozwiązania albo nie potrafią takich kas obsługiwać. 


Źródło: money.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze