W środę KNF poinformowała, że 16 kwietnia wydano dwie decyzje administracyjne dotyczące mBanku. Jak wynika z komunikatu, pierwsza kara w wysokości 50 tys. zł została nałożona za "nienależyte sprawowanie stałej kontroli czynności faktycznych i prawnych dokonywanych przez fundusz w związku z wyceną akcji jednej spółki". Z kolei druga kara – w wysokości 4,25 mln zł - za "nienależyte sprawowanie stałej kontroli czynności faktycznych i prawnych dokonywanych przez Sekurytyzacyjne Fundusze Inwestycyjne Zamknięte, w związku z wyceną pakietów wierzytelności" oraz za "niepodejmowanie czynności mających na celu weryfikację zgodności działalności Sekurytyzacyjnych Funduszy Inwestycyjnych Zamkniętych z przepisami prawa".
Różnice w wycenach
Naruszenie, za jakie mBank został ukarany kwotą 4,25 mln zł, dotyczyło pełnienia przez mBank funkcji banku-depozytariusza kilku funduszyzamkniętych. Według Komisji fundusze stosowały odmienną wycenę tych samych pakietów wierzytelności.
"Wycena aktywów nabywanych przez Fundusze Sekurytyzacyjne na podstawie umów przelewu wierzytelności różniła się znacząco od wyceny tych samych pakietów wierzytelności lub ich części, dokonanej przez fundusze sprzedające. Dla wszystkich Funduszy Sekurytyzacyjnych wycena była dokonywana przez ten sam podmiot. Mimo że pakiety powinny zostać wycenione według wiarygodnie oszacowanej wartości godziwej, to różnice w wycenie tych samych wierzytelności, ale w aktywach różnych funduszy, były znaczące, sięgające kilkudziesięciu milionów złotych" – wyjaśniła Komisja Nadzoru Finansowego. W jej ocenie mBank nie weryfikował w odpowiedni sposób raportów dotyczących wyceny wartości poszczególnych pakietów wierzytelności. Na dodatek depozytariusz nie podejmował "czynności mających na celu weryfikację zgodności działalności Funduszy Sekurytyzacyjnych z przepisami Ustawy o funduszach inwestycyjnych oraz interesem uczestników" – napisano w komunikacie KNF.
A według Komisji, bank-depozytariusz powinien "przyczyniać się do przestrzegania przepisów w zakresie działalności funduszu oraz zapewniać wykonywanie działalności inwestycyjnej zgodnie z przepisami".
ZOBACZ: KNF ostrzega klientów banków przed oszustami. Mamy listę fałszywych adresów!
mBank nie odpuszcza
"Pierwsza kara związana jest z wykonywaniem przez bank funkcji depozytariusza dla funduszu Altus Absolutnej Stopy Zwrotu FIZ Global Opportunities. KNF zakwestionował sposób, w jaki fundusz wyceniał akcje spółki Centrum Finansowe Banku BPS S.A. Zastrzeżenia dotyczącą wyceny w okresie od grudnia 2017 r. do sierpnia 2018 r. (dokonywanej przez fundusz na podstawie kursu zamknięcia tego waloru na NewConnect)" – napisano w komunikacie mBanku.
Druga kara ma związek z funduszami inwestycyjnymi zarządzanymi przez GetBack S.A., dla których mBank pełni rolę depozytariusza. "Urząd wskazał nieprawidłowości w działaniach banku jako depozytariusza. Zdaniem banku, błędy wynikają z faktu, że podmiot zarządzający funduszami (GetBack) celowo wprowadzał w błąd mBank, przekazując mu (jako depozytariuszowi funduszy) nieprawdziwe informacje. Z tego powodu bank w grudniu 2020 r. złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" – czytamy w odpowiedzi mBanku.