Dodatek mieszkaniowy
Nie każdy wie, że osobom o najniższych dochodać przysługuje tzw. dodatek mieszkaniowy. Jest to zasiłek, o który można wnioskować w urzędzie miasta lub gminy po spełnieniu odpowiednich kryteriów. Przysługuje on osobom, w których przypadku dochód na jednego członka gospodarstwa domowego, osiągany przez trzy miące poprzedzające datę złożenia wniosku, nie przekracza 175 proc. kwoty najniższej emerytury w gospodarstwie jednoosobowym oraz 125 proc. tej kwoty w gospodarstwie wieloosobowym. Od stycznie br. najniższa emerytura wynosi 882,56 złotych.
Dodatek energetyczny
Wnioskodawca, któremu przysługuje dodatek mieszkaniowy i ma podpisaną umowę z dostawcą prądu, a także zmieszkuje w lokalu, do którego prąd jest dostarczany, może dodatkowo ubiegać się o dodatek energetyczny. Niestety, po wejściu w życie opłaty audiowizualnej, nie wystarczy on nawet na pokrycie tego zobowiązania.
Mieszkanie socjalne
Kolejną opcją dla rodzin o najniższych dochodach w Polsce, jest najem od gminy mieszkania socjalnego. Również w tym przypadku trzeba wykazać się wyjątkowo niskimi dochodami, a także udowodnić, że nie można mieszkać w lokalu najbliższej rodziny – np. ojca albo matki. W wielostronicowym wniosku o mieszkanie socjalne należy podać tak szczegółowe dane, jak dokładny metraż wszystkich izb wchodzących w skład zajmowanego lokalu oraz adresy mieszkań bliskich krewnych wraz z metrażami i tytułami własności nieruchomości. Ponadto pracownik socjalny może przyjść bez zapowiedzi do miejsca pobytu wnioskodawcy, aby sprawdzić, czy podane we wniosku informacje są zgodne z prawdą.
Osoby ubiegające się o lokal socjalny muszą spełniać wyśrubowane kryteria. Najostrzejszym z nich jest wymóg niskiego dochodu – tzw. pozostawanie w niedostatku. Dochód z trzech miesięcy poprzedzających datę złożenia wniosku nie powinien przekraczać 150 proc. wartości najniższej emerytury w gospodarstwach jednoosobowych (obecnie 1323,84 zł) i równowartości najniższej emerytury w przypadku gospodarstw jednoosobowych (obecnie 882,56 zł).
Przeczytaj również: Mieszkanie Plus. Szydło: Mieszkanie będzie mógł uzyskać każdy! MINUTA PO MINUCIE
Mieszkanie do remontu
Osoby żyjące w skrajnym ubóstwie mogą starać się o wynajem mieszkania do remontu. Trzeba liczyć się z tym, że takie nieruchomości to często lokale o bardzo niskim standardzie. W puli, którą dysponują gminy, znajdują się mieszkania bez toalet wewnątrz domu oraz bez centralnego ogrzewania. Tego typu nieruchomości są zróżnicowane, a ich liczba pozostaje uzależniona od gminy. Dodatkowo mieszkania do remontu często są usytuowane w blokach i kamienicach do remontu oraz dzielnicach, gdzie występuje wyższy odsetek patologii społecznych. Ich liczba nie pozwala zaspokoić wszystkich potrzeb mieszkańców gminy.
We Wrocławiu wartościami granicznymi dla osób ubiegających się o wynajem tzw. mieszkania do remontu jest 300 proc. najniższej emerytury w gospodarstwach jednoosobowych (obecnie 2647,68 zł) oraz 250 proc. ajniższej emerytury w gospodarstwach wieloosobowych (obecnie 2206,40 złotego). Należy też liczyć się z wysokim czynszem, sięgającym nawet ok. 500 zł miesięcznie.
Lokal mieszkalny
Obywatele Polski, którzy posiadają nieco wyższe dochody, ale w dalszym ciągu nie są w stanie zakupić nieruchomości mieszkaniowej, mają jeszcze inną możliwość – wynajem od gminy tzw. lokalu mieszkalnego. Zaletą takiego układu jest fakt, że w niektórych lokalizacjach wieloletni lokatorzy z czasem mogą starać się o prawo do wykupu mieszkania. Aby urząd przyznał prawo do najmu lokalu mieszkalnego, trzeba wykazać dochody, które mieszczą się w odpowiednim przedziale. Nie mogą być ani zbyt niskie, ani zbyt wysokie. Chociaż oficjalnie górna granica dochodowa może nie istnieć, to w praktyce lokale powinny być przyznawane najbardziej potrzebującym.
Niestety, popyt na lokale mieszkalne znacznie przewyższa ich podaż. Dochodzi do tak kuriozalnych sytuacji, że niektórzy wnioskodawcy czekają na przyznanie lokalu nawet kilkanaście lat. Dodatkowo, nie wszystkie tego typu mieszkania posiadają opcję wykupu.
Mieszkanie plus
Sytuacja na rynku nieruchomości czynszowych może ulec zmianie dzięki realizacji rządowego programu „Mieszkanie plus". 3 czerwca premier Beata Szydło oraz minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk zaprezentowali główne założenia tego wieloletniego przedsięwzięcia. Jak zapowiedziała szefowa Rady Ministrów, realizacja projektu może potrwać nawet 10-15 lat. Rząd nie chce jednak zdradzić, ile nieruchomości trafi na rynek w ramach „Mieszkania+".
Program „Mieszkanie+" obejmie budownictwo w średnim standardzie na obrzeżach miast. Ma ono zwiększyć podaż mieszkań na wynajem. Wszystkich beneficjentów programu ma obejmować taka sama stawka najmu. Na kanwie wynajętych mieszkań nie będzie można prowadzić działalności zarobkowej.
Rada ministrów planuje powołać jednostkę działającą na prawach rynkowych i podobną do banku – Narodowy Fundusz Mieszkaniowy. Będzie on realizował nowe inwestycje pod lokale czynszowe. Przeznaczone na wynajem nieruchomośći mieszkaniowe mają powstać przede wszystkim na gruntach należących do Skarbu Państwa – zarówno na obrzeżach większych miast, jak i w mniejszych gminach.
Za realizację inwestycji będzie odpowiedzialne Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Obecnie resort przygotowuje ustawę, które umożliwi sprawną realizację programu. Rząd deklaruje, że każdy Polak będzie mógł skorzystać z projektu. O przyznaniu „Mieszkania+" ma decydować system punktowy, odnoszący się do wysokości wynagrodzenia i liczby dzieci, ale program nie powinien wykluczać także osób samotnych. Najwyżej będzie punktowany ten przedział dochodów, który nie pozwala na zaciągnięcie kredytu w banku.
W ramach rządowego przedsięwzięcia powstaną także nieruchomości na gruntach gminnych, a nawet – na gruntach indywidualnych. Niektóre gminy same zgłaszają się do ministerstwa infrastruktury z informacją, że chcą, aby zrealizować budowę na ich terenach. Rząd zapewnia, że chce dać zastrzyk gotówki samorządom, które zdecydują się na realizację budownictwa społecznego we własnym zakresie. Będą one mogły starać się o pokrycie 35-55 proc. kosztów społecznego budownictwta czynszowego oraz wnioskować o kredyt na preferencyjnych warunkach w Banku Gospodarstwa Krajowego. Ponadto rząd planuje przywrócić premie za oszczędzanie na różne cele meszkaniowe, np. na remont lub wkład własny.
Tzw. TBS-y
Na mocy ustawy z 1995 r. o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowegp budową mieszkań pod wynajem dla osób o średniej wielkości dochodach zajmują się Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS). W przeciwieństwie do mieszkań komunalnych znajdujących się w zasobach gminy, które przeważnie pochodzą z rynku wtórnego, ta forma nieruchomości powstaje specjalnie z myślą o przyszłych najemcach.
Może cię zainteresować: Mieszkanie+: tylko 20 zł czynszu za 1 metr kwadradowy
TBS-y przybierają różne formy prawne – spółdzielni, spółek z ograniczoną odpowiedzialnością prawną, spółek akcyjnych i spóldzielni osób prawnych. Zazwyczaj przyszły najemca musi partycypować w kosztach budowy, a umowę partycypacyjną podpisuje się jeszcze przed ukończeniem inwestycji. Ustawa określa minimalną i maksymalną wysokość czynszu w takim lokalu oraz maksimum kwoty partycypacyjnej, która nie może przekroczyć 30 proc. kosztów budowy. W skali roku czynsz znajduje się poniżej 4 proc. wartości odtworzeniowej mieszkania.
Mieszkania TBS można wykupić, ale nie zawsze jest to opłacalne. Wielu najemców decyduje się na wycofanie z umowy partycypacyjnej i zakup innego lokalu na rynku pierwotnym. Biedniejsi lokatorzy decydują się na pozostanie przy umowie najmu. Podpisuje się ją dopiero po zakończeniu budowy. Dodatkowo należy wpłacić kaucję, która zazwyczaj stanowi dwuktotność miesięcznego czynszu. Ze względu na niskie koszty najmu, chętnych do partycypacji w budowie TBS jest wielu. Na rynku brakuje natomiast mieszkań, które powstają dzięki zaangażowaniu Towarzystw Budownictwa Socjalnego.
Mieszkanie dla Młodych
Ostatnią alternatywę dla osób poszukujących własnego lokum stanowi program „Mieszkanie dla Młodych", w ramach któgo państwo może pokryć nawet 15 proc. kosztów mieszkania na rynku pierwotnym. Aby dostać dofinansowanie do kredytu hipotycznego, trzeba zgłosić się do jednego z banków, które przystąpiły do programu. Jednym z kryteriów ograniczających dostęp do MdM jest wiek osoby wnioskującej o kredyt – w dniu złożenia wniosku nie można ona mieć skończonego 35. roku życia. Rządowy program, znany wcześniej jako „Rodzina na Swoim", wygaśnie w 2018 roku. Ponadto zdarza się, że pula środków przeznaczonych na dany rok kalendarzowy w danym województwie (a w każdym jest inna) kończy się już po kilku miesiącach.
Na kredyt w programie MdM mogą pozwolić sobie tylko takie osoby, które dysponują wkładem własnym oraz mają zdolność kredytową, która pozwala na zakup nieruchomości mieszkaniowej. Trzeba również znaleźć takie lokum, którego cena za 1 metr kwadratowy nie przekracza minimalnej stawki obowiązującej w danym województwie. Nie jest to proste zadanie, zwłaszcza dla osób poszukujących kawalerek. W praktyce do rządowego programu kwalifikują się głównie wielopokojowe mieszkania i domy na przedmieściach. Ponadto deweloperzy często ukrywają faktyczne koszty metrażu. Od kupujących lokal w programie „Mieszkanie dla Młodych" wymagają dodatkowo zakupu drogiego garażu za 20-30 tys. zł, miejsca postojowego lub innej dopłaty, która zrekompensuje im zaniżenie rynkowej ceny nieruchomości.
Źródła: bip.krakow.pl, bip.um.wroc.pl, mib.gov.pl, bankier.pl