Legionowo jest już czternastym samorządem, które korzysta ze stołecznych biletów. Nad takim ruchem zastanawia się kolejnych cześć. Są to Raszyn, Nadarzyn, Zielonka, Radzymin, Nieporęt i Jabłonna. Zdecydowana większość wybrała najwyższe dopłaty do biletów, czyli wariant Warszawa +3. Oznacza to, że miesięczny bilet na pierwszą i drugą strefę będzie kosztował 120 złotych, opcja 90-dniowa 330 złotych.
– Każdy samorząd płaci za dojazdy wyłącznie swoich mieszkańców. Warszawa do tej kapitalnej idei nie dołoży ani złotówki - mówiła wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
Samorządowcy zadowoleni są z takiego rozwiązania. Większość mieszkańców spod Warszawy pracuje, robi zakupy czy przyjeżdża do kina czy teatru właśnie do stolicy. Wspólny bilet pozwoli zaoszczędzić duże pieniądze.
Jak mówi burmistrz Wołomina, Elżbieta Radwan, po remoncie torów i otwarciu stacji metra przy Dworcu Wileńskim dojazd do centrum Warszawy zajmuje mieszkańcom zaledwie 40 minut, co sprawia, że mieszkańcy podwarszawskich miejscowości odwiedzając stolicę częściej wybierają komunikację miejską niż samochody.
ZTM przyznaje, że będzie monitorować sytuacje związane z zatłoczeniem podmiejskich pociągów i sprawdzać czy tańsze bilety przełożą się na większy ruch w komunikacji podmiejskiej.
Jak pisze stołeczna „Gazeta Wyborcza” od 1 września pasażerowie z Warszawy nie będą musieli dopłacać do biletów przekraczając granicę drugiej strefy. Konstancin i Izabelin dołączyły do pierwszej strefy, wcześniej na takie rozwiązanie zdecydowały się: Marki, Łomianki i Ząbki.
Źródło: Gazeta Wyborcza Warszawa