"Pieniądze to nie wszystko". Barbara Socha o sytuacji demograficznej
Spadek liczby ludności w ciągu dekady (2011-2021) o 1,2%, co piąty mieszkaniec Polski ma ponad 67 lat, odsetek osób w wieku przedprodukcyjnym spadł z 18,7% do 18,4% - wynika z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny.
W rozmowie z Hubertem Biskupskim, Barbara Socha przyznała, że wyniki "Spisu Powszechnego" opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny nią "nie wstrząsnęły". Co więcej - nie była nimi zaskoczona. "Dane, które publikuje GUS - to nie są dane zaskakujące. To nie jest tak, że w demografii coś zmienia się z dnia na dzień i mamy do czynienia z sytuacją zaskakującą" - powiedziała Barbara Socha. Podkreśliła, że takie wyniki z jakimi mamy aktualnie do czynienia, były prognozowane przez demografów od co najmniej 20 lat.
Barbara Socha o przyczynach niżu demograficznego
Dane związane ze starzeniem się społeczeństwa, spadkiem ludności i dzietności podsumowała stwierdzeniem "jest dramatycznie źle". Zaznaczyła, że ten "dramatyzm" jest wynikiem ostatnich 30 lat. Wśród czynników mających wpływ na aktualną sytuację wymieniła m.in. pandemię Covid-19 oraz "transformację szokową", która zachwiała poczuciem bezpieczeństwa wśród Polaków.
Minister Barbara Socha zwróciła również uwagę na fakt, że dorosłe już pokolenie osób urodzonych w latach 90' tworzy znacznie "mniejsze rodziny" niż poprzednie pokolenia. "Mamy do czynienia z malejącą liczbą kobiet, które w ogóle mogą urodzić dzieci - stad przede wszystkim spadek liczby urodzeń" - poinformowała. "Warto też pamiętać, że dzisiaj dożywają swoich dni osoby starsze, urodzone w powojennym wyżu demograficznym" - dodała.
Barbara Socha wskazała, że na przestrzeni 30 lat mieliśmy do czynienia z dwiema "katastrofami demograficznymi": wcześniej wspomniana "transformacja szokowa" oraz niewykorzystana szansa na wyż demograficzny sprzed 10 lat (stanowiący echo wyżu z przełomu lat 70/80). Jako przyczynę takiego stanu rzeczy minister Socha wskazuje kiepską sytuację gospodarczą sprzed 10/15 lat.
Demografia w Polsce. Zmiany widoczne z pokolenia na pokolenie
"Sytuacja zmienia się od 2015 roku. Wtedy do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość - pierwszy obóz, który na poważnie potraktował wyzwania demograficzne" - stwierdziła Barbara Socha. Dodaje, że jednym z głównym rozwiązań związanych z poprawą sytuacji demograficznej było wprowadzenie programu 500 plus. Zaznaczyła, że efekty nie będą widoczne przez kolejne 20 lat. "W demografii rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień. Zmiany są zauważalne z pokolenia na pokolenie". W związku z tym, margines czasowy strategii demograficznej został założony do 2040 roku.
Założenia strategii demograficznej
Zgodnie z prognozami demograficznymi ONZ w 2100 roku w Polsce będzie około 16 mln Polaków - w 2300 roku - nieco ponad 2 mln. Barbara Socha wśród rozwiązań strategii demograficznej wymienia: aktywizację młodych matek, upowszechnienie modelu pracy na część etatu, wsparcie finansowe i dążenie do stabilności finansowej oraz rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego. Podkreśliła również stanowisko polskich władz w kwestii unijnych dyrektyw "work life balance" a także zapowiedziała kampanie promujące rozwiązania prorodzinne na rynku pracy.