Miłość do psów okazała się dochodowa

Przedsiębiorcza młoda osoba z powodzeniem prowadzi firmę "Psie Nauki", która zajmuje się szkoleniem sympatycznych czworonogów.

Pani Aleksandra z wykształcenia jest biologiem. To właśnie wielka miłość do psów skłoniła ją, aby skończyć takie studia. A jak może zarabiać na siebie biolog? Przez pewien czas świeżo upieczona pani magister pracowała przy komputerze w biurze. Ale to nie było dla niej. Wiedziała, że musi zająć się czymś, co będzie miało związek z psami.

Pasja początkiem pomysłu na biznes

- Zawsze fascynowały mnie zachowania psów, więc ukończyłam studia biologiczne. To moja wielka pasja, która przejawiała się już w dzieciństwie. Dlatego nie wahałam się ani chwili i porzuciłam pracę biurową na rzecz własnego przedsiębiorstwa - opowiada pani Aleksandra. Zakładając firmę "Psie Nauki", mogła spełnić swoje marzenia o tresurze zwierząt i pogłębiać wiedzę o ukochanych czworonogach. Poznawała problemy ludzi i ich pupili, a żeby zrozumieć psią psychikę, praktykowała w schroniskach. Dzięki silnej woli pani Aleksandry, szkoleniom prowadzonym przez urząd pracy i dotacji na rozwój prywatnej firmy powstały "Psie Nauki" - biznes, który ma coraz więcej klientów chcących nauczyć swoich czworonożnych pupili dobrego zachowania.

Dobre, bo polskie

Co innego jednak wpaść na dobry pomysł na biznes, a co innego wcielić go potem w życie. Trzeba było załatwić szereg formalności, no i zabezpieczyć się finansowo. Znajomi radzili pani Aleksandrze, aby założyła swojej firmie konto w banku. Ona jednak wiedziała lepiej. - Wolałam Spółdzielczą Kasę Oszczędnościowo-Kredytową. Od pięciu lat miałam w niej swoje konto prywatne, dlatego nie wahałam się ani chwili i otworzyłam w SKOK-u Stefczyka drugi rachunek - mówi pani Aleksandra. Kierując swoje kroki do siedziby Kasy, myślała nie tylko o swoich oszczędnościach, ale także o wspieraniu polskiej gospodarki. - Przecież SKOK-i są stuprocentowo polską instytucją finansową, założoną na wzór Kas stworzonych pod koniec XIX wieku przez lwowskiego działacza społecznego, Franciszka Stefczyka, więc powierzając SKOK--om swoje pieniądze, wspieram nasz rodzimy rynek finansowy. To bardzo dobra idea, która bardzo przypadła mi do gustu - wyjaśnia pani Aleksandra.

Biznes się rozkręca

Okazało się, że pomysł na "Psie Nauki" był strzałem w dziesiątkę. Niewielka warszawska firma rozwija się prężnie. A dumna ze swojego sukcesu młoda bizneswoman nie może narzekać na brak klientów. Nie bez znaczenia jest też fakt, że konto swojej firmy może obsługiwać z dowolnego miejsca, przez Internet. - Mogę sprawdzić stan swojego konta dosłownie w każdej chwili. Wystarczy, że mam przy sobie laptop. Mogę to robić podczas kąpieli, leżąc na kanapie, odpoczywając na łące czy choćby na spacerze z moim ukochanym bokserem Frankiem - tłumaczy pani Aleksandra.

www.skok.pl