Najpierw podpisana umowa, potem praca. Koniec z syndromem pierwszej dniówki

2016-02-29 19:23

Rząd Beaty Szydło ma się zająć we wtorek projektem zmian w kodeksie pracy. Nowelizacja dotyczyć będzie tzw. "syndromu pierwszej dniówki", czyli sytuacji w której nowy pracownik zaczyna pracę i tego samego dnia ma podpisać umowę, a często jest to furtka do pracy na czarno.

Po zmianach w prawie, pracodawcy najpierw będą musieli przedstawić pracownikowi dokument do podpisania, a dopiero później będzie on mógł przystąpić do pracy.

Czytaj także: Waloryzacja emerytur. Najbiedniejsi emeryci dostaną jedynie 1,6 zł więcej

- Nowe rozwiązanie zlikwiduje tak zwany syndrom pierwszej dniówki czyli sytuacji, gdy w razie kontroli pracodawca tłumaczy, że ktoś pracuje bez umowy, bo jest pierwszy dzień w pracy i zaraz umowę podpisze - podkreśla w rozmowie z IAR Paweł Śmigielski z OPZZ.

W obowiązującym obecnie kodeksie pracy, który wszedł w życie w 1975 roku, jest więcej przepisów nieprzystających do współczesnych realiów. Rząd zapowiada napisanie kodeku od początku. Ma się tym zająć Komisja Kodyfikacyjna, złożona między innymi z profesorów i ekspertów prawa pracy.

 

 

Źródło: IAR/Polskie Radio

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze