Obok dolara, euro, funta i jena frank szwajcarski to jedna z głównych walut wymienialnych na całym świecie. Helwecka waluta jest obecnie najdroższa od trzech lat. To zła wiadomość dla osób, które zaciągnęły kredyty hipoteczne na mieszkania we frankach, ponieważ znów mają powody, by drżeć o wysokość rat. Szwajcarska waluta jest uznawana przez inwestorów za bezpieczną przystań dla ich kapitału, więc jeśli dzieje się coś, co stanowi ryzyko dla globalnej gospodarki, kurs franka rośnie. W ostatnich dniach rynek walutowy jest zależny przede wszystkim od doniesień o rozszerzającej się epidemii koronawirusa. Obecnie trwa panika na rynkach finansowych na całym świecie.
ZOBACZ TEŻ: Mleka będzie mniej i będzie droższe. Susza opróżni nasze lodówki i portfele
W naszym kraju z powodu wzrostu kursu franka cierpią szczególnie frankowicze, czyli osoby, które posiadają kredyty w tej walucie. Dla nich oznacza to wzrost wysokości rat. Wyższe raty nie są problemem dla budżetu domowego przez krótki czas. Niestety, nie wygląda na to, żeby kurs franka szybko spadł, frankowicze więc do wyższych rat muszą się po prostu przyzwyczaić. Warto przypomnieć, że w Polsce osób, które zaciągnęły kredyty w helweckiej walucie jest aż 850 tysięcy. Istotną barierą kursu jest poziom 4 złotych, traktowany jako bariera psychologiczna.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Prezes Zbigniew Jagiełło zdecydował się na odważny krok. "Akcje PKO BP są niedowartościowane"
1 stycznia 2020 roku weszła w życie nowelizacja ustawy dla frankowiczów, która zakłada m.in. wydłużenie wsparcia dla zadłużonych i zwiększa maksymalną wysokość wsparcia. Z kolei na jesieni 2019 r. zapadł ważny wyrok TSUE ws. kredytów frankowych, dzięki któremu kredytobiorcy coraz częściej decydują się dochodzić swoich praw na drodze sądowej.