Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, Ministerstwo Energii stworzyło listę kopalń, które przynoszą permanentnie straty. Rząd nie wyklucza ich zamknięcia. Ministrowie nadal jednak szukają sposobu na to, jak uchronić polskie górnictwo przed klęską.
Resort przeprowadził audyt w spółkach węglowych. Niektóre kopalnie znalazły się na „czarnej liście". Nie opłaca się w nie inwestować ze względu na uwarunkowania geologiczne, niewielkie złoża węgla lub inne, niekorzystne warunki.
Przeczytaj również: Górnicy nie dostaną czternastej pensji?
Szacuje się, że polski sektor górniczy w 2015 r. na każdej tonie węgla tracił 27 zł. Łączna strata na jednej tonie węgla w sześciu wytypowanych do zamknięcia kopalniach wyniosła aż 87 złotych.
Sytuacja wygląda najgorzej w Rudzie Śląskiej i Polskiej Grupie Górniczej, która w dalszym ciągu nie posiada planu naprawczego. Jeżeli górnictwo ma dostać zastrzyk finansowy z budżetu państwa, niezbędna będzie restrukturyzacja polskiego przemysłu węglowego. A to oznacza cięcia etatów.
Źródła: forsal.pl, serwisy.gazetaprawna.pl