Zmiany w kontrolach dla przedsiębiorców. Przepisy będą korzystniejsze
Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk przedstawiając założenia pierwszego pakietu deregulacyjnego zapowiadał pod koniec lipca w Sejmie, że chce uprościć przepisy dla przedsiębiorców, aby usprawnić ich pracę. Przepisy mają być również odpowiedzią na zmiany w Polskim Ładzie, które dotknęły przedsiębiorców.
- Chcemy doprowadzić do tego, by Polska dołączyła do rodziny krajów europejskich, w których przedsiębiorcy mają komfort prowadzenia działalności gospodarczej i nie tracą czasu na radzenie sobie z gąszczem przepisów oraz nie ponoszą kosztów na interpretowanie prawa gospodarczego - mówił Paszyk.
Zmiany miałyby zwiększyć transparentność kontroli, które przedsiębiorcy wskazują, jako jeden z głównych problemów. Resort chciałby aby objęta kontrolą firma wiedziała czego będzie dotyczyć inspekcja, oraz jakie ma przygotować dokumenty, aby nie rozbić ciągłości pracy.
Koniec niezapowiedzianych kontroli. Przedsiębiorcy zostaną wcześniej poinformowani
Z komunikatu MRiT wynika, że pakiet deregulacyjny zakłada skrócenie maksymalnego czasu kontroli z 12 do 6 dni, a także obowiązek wręczenie przedsiębiorcy przed kontrolą listy dokumentów wymaganych do jej przeprowadzenia.
Skutkiem tego byłby właściwie całkowity koniec niezapowiedzianych kontroli. Minister Paszyk w programie pierwszym Polskiego Radia w audycji "Sygnały Dnia" stwierdził, że ma "zaufanie do przedsiębiorców" i to PiS traktował przedsiębiorców jako podejrzanych.
- Można sprawdzić restauratora w sposób, który nie spowoduje dwutygodniowego przestoju w działalności. A tak to wygląda. Były najazdy na restauratorów, na hurtownie, które przez kontrole nie były w stanie pracować. Naprawdę zaufajmy, że są to w większości porządni, ciężko pracujący ludzie, a nie jakiś element podejrzany, który trzeba nękać i najeżdżać - mówił Paszyk.
Przepisy zakładają również maksymalną częstotliwość kontroli w zależności od oceny ryzyka naruszenia prawa. W przypadku wysokiego ryzyka kontrola odbywałaby się raz na dwa lata, przeciętnego raz na trzy lata, a niskiego raz na pięć lat.