Reforma rządowa pozostanie "na papierze"?
Rząd argumentuje, że "zdecydowana większość osób wykonujących umowy cywilnoprawne (bez ubezpieczenia społecznego) jest jednocześnie ubezpieczona na podstawie innych umów". Dlatego też proponuje inne rozwiązania. Dużo kontrowersji wzbudzają kontrole Inspekcji Pracy, które mogą okazać się w rzeczywistości nie skuteczne przez co reforma pozostanie "na papierze".
Jak wskazuje money.pl kontrole "będą raczej skargowe niż rutynowe".
"W PIP pracuje ok. 1,5 tys. inspektorów, w zeszłym roku złożyli zaledwie 52 pozwy o ustalenie stosunku pracy. Aby reforma miała sens, trzeba podwoić liczbę inspektorów, do tego spora część z nich powinna być naprawdę wyspecjalizowana w prawie pracy, by potem ich samodzielne decyzje o przekształceniu umów ostały się potem w sądach" - czytamy w portalu. -Dziś inspektorzy nie palą się do wytaczania powództw, by ustalić występowanie stosunku pracy. Po reformie będą wydawać decyzje administracyjne, od których będzie przysługiwało odwołanie- dodaje portal.
Oprócz kontroli, jak czytamy w portalu money.pl, rząd chce zmian w sposobie liczenia stażu pracy (chodzi o wliczanie do stażu pracy doświadczenia zawodowego zdobytego w oparciu o umowy cywilnoprawne), a także ułatwienie przechodzenia z umów cywilnoprawnych na umowy o pracę, oraz "wsparcie w opłacaniu składek dla artystów o niskich i nieregularnych dochodach".
Według portalu rząd chce wprowadzić zmiany do końca czerwca 2026 r.
Oskładkować śmieciówki czy nie?
Śmieciówka to umowa, w której pracownik nie ma prawa do urlopu, nie odprowadza żadnych składek, ani nie jest ubezpieczony. Zatrudniony na umowę śmieciową nie weźmie kredytu. Miliony Polaków, które pracuje na taką umowę również nie będzie miało liczonego stażu pracy potrzebnego do wyliczenia emerytury. Przeciwnicy z kolei oskładkowania twierdzą, że dzięki tej umowie więcej zarabiają na rękę. Według wyliczeń Grant Thorton kwota netto zleceniobiorcy spadnie o 28%. Z kolei, koszt firmy wzrośnie prawie o 40% jeśli zleceniobiorca ma po ozusowaniu umowy zlecenia dostać taką samą kwotę „na rękę”.
W 2023 r. zgłoszono do ZUS 1,6 mln umów o dzieło, o 81,7 tys. mniej niż w 2022 r. Jak pokazują dane ZUS, który od ponad trzech lat prowadzi rejestr umów o dzieło, z tej formy korzysta około 340 tys. osób rocznie, zatem nie jest to relatywnie bardzo duża grupa w porównaniu z ogółem aktywnych na rynku pracy, których jest około 17 mln osób.
Polecany artykuł: