Nie daj się wykluczyć ze świata finansów

2010-09-27 3:00

Masz wrażenie, że wszelkie usługi finansowe są dla ciebie nieosiągalne? Wydaje się, że nawet zwykłe konto może cię kosztować fortunę? To nie złudzenie. Prawda jest taka, że im mniejszy dochód osiągasz, tym więcej musisz za jego prowadzenie płacić. To dlatego, że banki dbają o klientów o wysokich zarobkach, a o tych najmniej zarabiających już nie

Na szczęście istnieją jeszcze kasy kredytowe, które ponad zysk stawiają sobie dobro klienta i oferują korzystne rozwiązania.

Warto sobie przede wszystkim uzmysłowić, że wszelkie usługi finansowe, oferowane przez współczesne instytucje finansowe, są naprawdę na bardzo wysokim poziomie i warto z nich korzystać. Nie trzeba się ich bać. Warunek jest jeden - wszelkie opłaty mają być jedynie niewielkim, nieodczuwalnym procentem naszych dochodów, a nie ich znaczną częścią. Dotyczy to zarówno wszelkich systemów oszczędzania, funduszy inwestycyjnych, jak i najprostszych usług oferowanych przez banki, jak np. rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy. Z jednej strony osobiste konto w banku to bardzo wygodna sprawa (nie musimy ciągle pilnować naszych pieniędzy i martwić się o nie), z drugiej za wszelkie usługi i operacje - przelewy bankowe, wypłaty z bankomatów czy wreszcie samą obsługę trzeba słono płacić. Podobnie jest z wszelkimi innymi usługami finansowymi. Bank musi na nich zarobić. Po podliczeniu miesięcznych kosztów okazuje się, że znaczna część naszych dochodów przechodzi po prostu w jego ręce.

Przywileje dla wybranych

Dzieje się tak dlatego, że banki zawyżają opłaty i prowizje najuboższym klientom, aby móc dać więcej bonusów tym, u których wpływy na konto są największe. Dlaczego? Bank chce utrzymać takich bogatych klientów, ponieważ obracając ich pieniędzmi, ma największe przychody.

Ale nie oszukujmy się, odsetek ludzi dobrze zarabiających w naszym kraju nie jest zbyt duży. Aż 17 proc. Polaków ma dochody na poziomie 500 zł! To jeden z najwyższych wskaźników w Europie. Niskie dochody i bezrobocie prowadzą do wykluczenia finansowego, to zaś jest jedna z najważniejszych przyczyn wykluczenia społecznego. Dane przedstawione przez Główny Urząd Statystyczny wyjaśniają wszystko. W czerwcu tego roku poziom bezrobocia w naszym kraju kształtował się na poziomie 11,6 proc.! Problem jest na tyle poważny, że Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej ogłosiła rok 2010 Europejskim Rokiem Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym.

Osoby uboższe niż przeciętnie nie mają możliwości korzystania z powszechnie dostępnych dóbr. Oznacza to gorsze odżywianie, problemy z zakupem leków, dzieci nie mogą uczęszczać na dodatkowe, płatne przecież zajęcia, a wyjście na basen czy do kina staje się dobrem luksusowym. Oczywiście w tej grupie najbiedniejszych Polaków znajdują się tacy, którzy zwyczajnie nie chcą zakładać sobie konta osobistego, ale znaczna ich część po prostu nie ma takiej możliwości, bo po prostu ich na to nie stać. A w dzisiejszych czasach, niestety, posiadanie konta jest po prostu koniecznością.

Bez konta ani rusz

Ciężko wyobrazić sobie działanie współczesnego systemu finansowego bez przelewów, kart płatniczych - bez kont. Nie tylko dlatego, że zapewniają one wygodę korzystania z pieniędzy i ich bezpieczeństwo, ale też niekiedy są po prostu wymagane, np. kiedy jesteśmy osobą bezrobotną i korzystamy z zasiłku. Rzadko możemy także obecnie spotkać pracodawcę, który zgodzi się wypłacać gotówkę, zamiast przelewać wynagrodzenie na konto. Przelew to bardzo wygodna forma przekazu pieniężnego, będąca jednocześnie potwierdzeniem wypłaty środków na rzecz pracownika. Osoby bezrobotne doskonale wiedzą, do jakich kuriozalnych sytuacji dochodzi np. w urzędach pracy. Szczególnie teraz, gdy w większości z nich wdrażany jest nowy program "Syriusz". Bezrobotni po zasiłek w wysokości 600 zł muszą stawiać się dwa razy, dzień po dniu - pierwszy, aby podpisać stosowne dokumenty, i drugi raz po wypłatę środków. Biorąc pod uwagę fakt, że niekiedy ich miejsce zamieszkania jest oddalone od urzędu o parę dobrych kilometrów, muszą ponieść koszty transportu, jak wszyscy wiemy, nie najmniejsze.

Z myślą o takich ludziach, ale też o innych z niskimi dochodami, jak emeryci i renciści, powstało "konto zwykłe". To propozycja Kas Stefczyka. Konto skierowane jest właśnie do ludzi wykluczonych finansowo - bezrobotnych, o niskich dochodach, osób na zasiłku. Brak tu jakichkolwiek opłat za prowadzenie konta czy kartę (jej wydanie i miesięczne opłaty). Aby założyć taki rachunek, wystarczy tylko przedstawić dokument potwierdzający naszą aktualną sytuację finansową, np. zaświadczenie o zarejestrowaniu w urzędzie pracy. "Konto zwykłe" tak naprawdę spełnia wszystkie podstawowe funkcje tradycyjnego rachunku. Wydawana jest do niego karta bankomatowa, którą można bezpłatnie wypłacać gotówkę z bankomatów SKOK24 (370 w całym kraju) i placówkach kas kredytowych. Karta bankomatowa wydawana do konta w części Kas spełnia również tzw. funkcje identyfikacyjne przy wszelkich operacjach wykonywanych w oddziale SKOK-u (wypłata środków, tanie przelewy). "Konto zwykłe" różni się od standardowego konta IKS (odpowiednik ROR-u w zwykłym banku) tym, że ze względu na niskie dochody nie można otworzyć linii pożyczkowej. Możliwe jest natomiast otrzymanie szybkiej, krótkoterminowej pożyczki.

www.skok.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze