Pracownik, któremu zostało np. siedem dni urlopu wypoczynkowego za 2016 rok może je wykorzystać najpóźniej do 30 września 2017 r. Od tej reguły istnieje wyjątek i dotyczy on urlopu na żądanie.
Sprawdź także: Prawo pracownika. Poznaj zasady przyznawania urlopów
Przypomnijmy, to specyficzna forma urlopu wypoczynkowego, której nie musimy uzgadniać w pracodawcą z odpowiednim wyprzedzeniem. Swoją nieobecności w pracy możemy zgłosić dosłownie w ostatniej chwili – nawet w tym samym dniu, w którym chcemy się nie pojawić.
Każdy pracownik ma prawo do czterech dni urlopu na żądanie, ale uwaga – pochodzą one z tej samej puli, co dni przysługujące nam na urlop wypoczynkowy. Jeżeli w trakcie roku wykorzystamy cztery dni „na żądanie", na wypoczynek pozostanie nam 16 lub 22 (w zależności od stażu pracy).
Czytaj też: Polaków nie stać na zagraniczne wakacje? 60 procent spędza urlop w kraju
Co ważne, w przeciwieństwie do „zwykłego" urlopu wypoczynkowego dni „na żądanie" nie kumulują się i nie przechodzą na kolejny rok. Możemy je wykorzystać tylko w tym samym roku, w którym nam przysługują. Na szczęście nie oznacza to, że takie wolne przepada – przechodzi na kolejny rok, ale jako zwykły urlop wypoczynkowy (który trzeba wykorzystać do 30 września).
Przykład: w 2016 roku pracownik wykorzystał 18 z 20 przysługujących mu dni urlopu wypoczynkowego. Pozostałe dwa postanowił zachować na wypadek jakiejś nieprzewidzianej sytuacji, po to, by móc wtedy wziąć urlop na żądanie. Jeżeli 2016 r. się skończy i te dwa dni nie zostaną wykorzystane, pracownik będzie mógł je wykorzystać do 30 września 2017 r., w ramach „zwykłego" urlopu wypoczynkowego.
Zobacz również: Nie idziesz na urlop? Dostaniesz więcej pieniędzy
Na koniec warto podkreślić, że jeśli urlopu za 2016 r. nie wykorzystamy do 30 września 2017 r., wolne dni nam przepadną. Co do zasady bowiem urlop wypoczynkowy powinien być wykorzystany w naturze – to oznacza, że pracownik nie może dostać za niego pieniędzy. Wyjątkiem od tej reguły jest rozwiązanie lub wygaśnięcie umowy o pracę. W tej sytuacji za niewykorzystany urlop pracodawca może wypłacić pracownikowi ekwiwalent pieniężny. Warto pamiętać, że ekwiwalent należy się niezależnie od powodu rozwiązania czy wygaśnięcia umowy. To oznacza na przykład, że pieniądze może dostać również osoba zwolniona dyscyplinarnie.