Beata Szydło

i

Autor: Marek Zieliński Beata Szydło

Niezależna fundacja ocenia projekt 500 zł na dziecko. „Ogromne koszty, ale...”

2015-11-20 14:12

Aż 44,3 mld zł rocznie ma kosztować Polskę realizacja obietnic PiS-u dotyczących wprowadzenia świadczenia 500 zł na dziecko oraz podniesienia kwoty wolnej od podatku. Tak przynajmniej wynika z analizy przeprowadzonej przez Centrum Analiz Ekonomicznych. W dokumencie czytamy, że choć koszty projektu PiS będą ogromne, żadna rodzina na nim nie straci. Choć i nie wszystkie zyskają.

Centrum Analiz Ekonomicznych to niezależna fundacja, która zajmuje się analizą efektów polityki społeczno-gospodarczej. Teraz pod lupę wzięła projekty partii rządzącej. Chodzi o słynne już 500 zł na dziecko oraz podniesienie kwoty wolnej od podatku. Koszt realizacji obu projektów ma być astronomiczny i sięgać aż 44,3 mld zł rocznie. Autorzy analizy zauważają, że premier Beata Szydło w swoim expose nie mówiła wystarczająco szczegółowo o nowych sposobach finansowania obietnic.

ZOBACZ TEŻ: Eksperci o expose Szydło: Brak konkretów i źródeł finansowania

Wydatki budżetowe mają jednak pozytywnie wpłynąć na życie polskich rodzin. Na świadczeniu 500 zł na dziecko skorzysta 2,7 mln rodzin mających dzieci młodszych niż 18 lat, czyli aż 62 proc. wszystkich rodzin z dziećmi. Jeśli dodać do tego podniesienie kwoty wolnej od podatku, wygląda na to, że aż 95 proc. gospodarstw odnotuje poprawę sytuacji materialnej – wynika z analizy.

Ile rodzin skorzysta

"Na wprowadzeniu świadczenia skorzysta 820 tys. rodzin z jednym dzieckiem, 1 mln 420 tys. rodzin z dwójką dzieci i 430 tys. rodzin z trójką lub większą liczbą dzieci w wieku do 18 lat. Jednocześnie 1 mln 630 tys. rodzin z jednym dzieckiem nie otrzyma świadczenia, bo nie spełni kryterium dochodowego, zaś w przypadku 820 tys. rodzin z dwójką dzieci i 130 tys. rodzin z trójką i większą liczbą dzieci świadczenie wypłacane będzie tylko na drugie i kolejne dziecko, bo ich dochód także przekroczy dopuszczalną wysokość" – czytamy w dokumencie Centrum Analiz Ekonomicznych.

ZOBACZ TEŻ: Nie będzie kolejek po odbiór 500 zł na dziecko. Pieniądze trafią na konto

Eksperci Centrum podkreślają, że dla 350 tys.  polskich rodzin korzyści wprowadzenia nowych świadczeń będą ograniczone, bo nowe świadczenie będzie się wliczało do kryterium dochodowego, co sprawi, że inne formy wsparcia, które już pobierają rodziny (np. dodatek mieszkaniowy) będą niższe. Nikt jednak na projekcie PiS-u nie straci, a poprawę sytuacji najbardziej odczują najbiedniejsze rodziny z dziećmi.

PiS się przeliczy?

Centrum Analiz Ekonomicznych wskazuje, że choć głównym celem wsparcia rodzin ma być podniesienia wskaźnika dzietności w Polsce, PiS może się przeliczyć i zamierzony skutek może nie zostać osiągnięty. Choć eksperci uważają, że poprawa sytuacji finansowej rodzin jest bardzo ważna, wg nich potrzebne są obostrzenia, takie jak np. to, by wspierani finansowo rodzice jednocześnie pracowali.

ZOBACZ TEŻ: Skąd się wzięło powiedzenie „wyjść jak Zabłocki na mydle”

"Wprowadzenie świadczenia wychowawczego dostępnego niezależnie od aktywności zawodowej rodziców może mieć silne negatywne konsekwencje dla poziomu zatrudnienia w tej grupie. W ostatnich latach bowiem coraz większy odsetek rodzin z dziećmi stanowiły rodziny, w których oboje rodzice byli aktywni zawodowo. Przy tak silnym finansowym bodźcu do rezygnacji z pracy, jakim będzie świadczenie wychowawcze, ten trend może ulec odwróceniu" – podkreślają eksperci.

Źródło: money.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze