Nowelizacja ustawy o KSC. Polsce grożą pozwy na miliardy złotych

Huawei grozi Polsce pozwem na miliardy złotych. To reakcja na projektowaną nowelizację ustawy o KSC. 15 października gigant wysłał list do rządu, w którym ostrzega przed międzynarodowym arbitrażem i powołuje się na naruszenie praw inwestora.

Premier Donald Tusk trzymający mikrofon, z poważnym wyrazem twarzy, przemawia na tle pomarańczowej sceny. Jego postawa i mimika odzwierciedlają kontekst artykułu na Super Biznes, dotyczący nowelizacji ustawy o KSC i grożących Polsce pozwów.

i

Autor: ART SERVICE Premier Donald Tusk trzymający mikrofon, z poważnym wyrazem twarzy, przemawia na tle pomarańczowej sceny. Jego postawa i mimika odzwierciedlają kontekst artykułu na Super Biznes, dotyczący nowelizacji ustawy o KSC i grożących Polsce pozwów.
  • Huawei grozi Polsce pozwem na miliardy złotych, reagując na projekt nowelizacji ustawy o KSC, która może wyeliminować firmę z kluczowych sektorów gospodarki.
  • Spór dotyczy niejasnego pojęcia "dostawcy wysokiego ryzyka" w nowej ustawie, które zdaniem Huawei jest dyskryminujące i może prowadzić do arbitralnych decyzji wykluczających firmy spoza UE/NATO.
  • Firma powołuje się na naruszenie praw inwestora chronionych międzynarodowymi traktatami, a Polska ma już na koncie przegrane arbitraże kosztujące setki milionów złotych.
  • Rząd stoi przed dylematem: wzmocnienie cyberbezpieczeństwa kontra ryzyko wielomiliardowych odszkodowań i osłabienie wizerunku Polski jako kraju przyjaznego inwestorom.
Super Biznes SE Google News

Czym jest nowelizacja ustawy o KSC i dlaczego budzi kontrowersje?

Groźba międzynarodowego pozwu i wielomiliardowych roszczeń stała się realna po tym, jak holenderski oddział Huawei Technologies, będący głównym udziałowcem Huawei Polska, wysłał oficjalny list do polskiego rządu. Pismo datowane na 15 października br. trafiło m.in. na biurka premiera Donalda Tuska oraz ministrów cyfryzacji, obrony i finansów. Firma ostrzega w nim, że jeśli przepisy wejdą w życie w obecnym kształcie, może skierować spór do międzynarodowego arbitrażu.

Powodem jest projekt, nad którym rząd pracuje od kilku lat. Nowelizacja ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa (KSC) ma w teorii wzmocnić ochronę infrastruktury krytycznej i zwiększyć odporność państwa na cyberataki. W praktyce jednak, jak alarmuje Huawei, przepisy mogą posłużyć do wyeliminowania firmy z kluczowych sektorów gospodarki – nie tylko z rynku 5G, ale również energetyki, transportu czy zdrowia. Koncern powołuje się na naruszenie praw inwestora, które chronione są na mocy bilateralnej umowy inwestycyjnej między Polską a Chinami oraz Traktatu Karty Energetycznej (TKE).

W zakresie, w jakim obecne i przyszłe działania polskiego rządu naruszają zabezpieczenia gwarantowane przez TKE, Huawei Technologies Cooperatief U.A. jest zmuszona zastrzec przedłożenie sporu do arbitrażu – czytamy w liście podpisanym przez Denysa Kashperiuka, przedstawiciela prawnego Huawei.

Kim jest „dostawca wysokiego ryzyka”? Kontrowersje wokół projektu

Osią sporu jest nowe pojęcie prawne, które wprowadza nowelizacja – „dostawca wysokiego ryzyka”. To kategoria, do której będzie można zaliczyć wybranego przedsiębiorcę dostarczającego sprzęt lub oprogramowanie wykorzystywane w kluczowych obszarach gospodarki. Największe kontrowersje budzi fakt, że kryteria oceny ryzyka są w projekcie niejasne i nieprecyzyjne. Zdaniem ekspertów i przedstawicieli branży, daje to organom państwowym narzędzie do podejmowania arbitralnych, a nawet politycznie motywowanych decyzji.

W praktyce, uznanie za dostawcę wysokiego ryzyka może oznaczać dla firmy całkowite wykluczenie z polskiego rynku technologicznego, zwłaszcza jeśli pochodzi spoza Unii Europejskiej i NATO. Taka decyzja mogłaby zostać podjęta niezależnie od dotychczasowej działalności podmiotu i jego wkładu w rozwój polskiej gospodarki. To właśnie te zapisy Huawei w swoim liście określa jako „dyskryminujące, niejasne i nieproporcjonalne”.

Warto dodać, że to nie jedyne zastrzeżenia do projektu. Przedstawiciele branży ICT, energetycznej i przemysłowej od miesięcy alarmują, że nowelizacja przerzuca znaczną część kosztów wdrożenia nowych zabezpieczeń na przedsiębiorstwa, w tym prywatne, nie zapewniając im przy tym odpowiedniego wsparcia finansowego.

Czy Polsce grozi przegrana w arbitrażu? Kosztowne precedensy

Groźba arbitrażu ze strony Huawei nie jest czysto teoretyczna. Polska ma już na swoim koncie przegrane w podobnych sporach, które kosztowały budżet państwa setki milionów złotych. Najgłośniejszym przykładem jest sprawa australijskiego inwestora Prairie Mining (obecnie GreenX Metals Limited), który pozwał Polskę za zablokowanie rozwoju kopalń Jan Karski i Dębieńsko.

Międzynarodowy trybunał uznał, że działania polskiego rządu pozbawiły spółkę całej wartości jej inwestycji. Firma domagała się nawet 1,3 mld złotych odszkodowania, a co najważniejsze – w sporze powoływała się, podobnie jak dziś Huawei, na Traktat Karty Energetycznej.

Hiszpania przegrała przed międzynarodowym trybunałem spór z firmami z branży OZE, którym odmówiono obiecanych subsydiów, i musiała zapłacić im 101 milionów euro odszkodowania. Przykłady te dowodzą, że arbitraże oparte na międzynarodowych traktatach inwestycyjnych mogą prowadzić do gigantycznych strat i nie należy lekceważyć ostrzeżeń inwestorów.

Bezpieczeństwo za cenę inwestycji? Dylemat polskiego rządu

Choć rząd argumentuje, że nadrzędnym celem nowelizacji jest ochrona kluczowych systemów i danych obywateli, projekt ustawy o KSC jest coraz częściej postrzegany jako instrument umożliwiający eliminację konkretnych firm z rynku z powodów pozamerytorycznych. Nieprecyzyjne i szerokie kryteria oceny ryzyka sprawiają, że inwestorzy obawiają się, iż o statusie „dostawcy wysokiego ryzyka” mogą decydować względy polityczne, a nie technologiczne.

Takie podejście rodzi poważne ryzyko nie tylko dla firm chińskich. Może ono zniechęcić również innych zagranicznych inwestorów, którzy obawiają się braku stabilności i przewidywalności prawa w Polsce. Jeśli obecny kierunek legislacyjny się utrzyma, Polska ryzykuje nie tylko kosztowne spory międzynarodowe, ale również osłabienie wizerunku jako kraju przyjaznego inwestorom. Pytanie, przed którym stoi rząd, brzmi: czy wzmocnienie cyberbezpieczeństwa jest warte ryzyka wielomiliardowych odszkodowań i utraty zaufania zagranicznych partnerów?

Złote Laury 2025 - Witold Witkowicz
QUIZ PRL. Cuda techniki PRL. Czy umiałbyś dziś skorzystać z tego sprzętu?
Pytanie 1 z 15
Na jakim sprzęcie wyświetliłbyś bajkę dziecku?
QUIZ PRL. Cuda techniki PRL. Czy umiałbyś dziś skorzystać z tego sprzętu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki