- Inflacja w Polsce spadła w październiku do 2,9%, osiągając najniższy poziom od ponad roku, a inflacja bazowa jest najniższa od sześciu lat, co zwiększa prawdopodobieństwo kolejnej obniżki stóp procentowych.
- Spadek inflacji wynika głównie z braku wzrostu cen żywności i napojów, pomimo wprowadzenia systemu kaucyjnego, oraz z hamowania inflacji bazowej.
- Mimo optymistycznych danych, perspektywy inflacyjne obarczone są niepewnościami, takimi jak luźna polityka fiskalna, ceny energii elektrycznej od 2026 r. i dynamika wynagrodzeń.
- Rada Polityki Pieniężnej rozważy obniżkę stóp o 25 punktów bazowych, choć niektórzy członkowie RPP sugerują ostrożność po wcześniejszych cięciach, a nowa projekcja inflacyjna NBP będzie kluczowa
Czy stopy procentowe znowu pójdą w dół?
We wtorek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie decyzyjne Rady Polityki Pieniężnej, a rynek z uwagą analizuje najnowsze dane makroekonomiczne. Jak podaje portal parkiet.pl, październikowy odczyt inflacji okazał się pozytywną niespodzianką. Wskaźnik cen był niższy od średniej prognoz ekonomistów, która wynosiła 3 proc., i osiągnął najniższy poziom od czerwca 2024 roku. To sprawia, że scenariusz kolejnego cięcia stóp procentowych staje się coraz bardziej realny.
Pozytywna niespodzianka ze strony październikowej inflacji może być źródłem nadziei przed rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej. Analitycy wskazują, że drzwi do kolejnej obniżki – o 25 punktów bazowych, do 4,25 proc. dla stopy referencyjnej NBP – zostały właśnie uchylone. Byłaby to już czwarta z rzędu i piąta obniżka podczas ostatnich sześciu posiedzeń RPP.
Co stoi za spadkiem inflacji w Polsce?
Lekki spadek wskaźnika inflacji w Polsce to efekt kilku czynników. Kluczową rolę odegrały ceny żywności i napojów, które w październiku nie wzrosły w ujęciu miesięcznym. Jak zauważają analitycy PKO Banku Polskiego, stało się tak pomimo wprowadzenia systemu kaucyjnego. Zdaniem Moniki Kurtek, głównej ekonomistki Banku Pocztowego, „to po raz kolejny sugeruje, że to tegoroczne zbiory i nadpodaż produktów żywnościowych hamują wzrosty cen na rynku”.
Drugim źródłem pozytywnej niespodzianki wydaje się inflacja bazowa, czyli wskaźnik nieuwzględniający cen żywności i energii. Według szacunków ekonomistów, inflacja bazowa mogła spaść z 3,2 proc. we wrześniu do 2,9–3 proc. w październiku, co jest najniższym poziomem od sześciu lat. Do spadku mogły się przyczynić m.in. niższe ceny leków refundowanych oraz usług transportowych. Z drugiej strony, hamujący wpływ na spadek inflacji miały drożejące paliwa oraz rosnące koszty ciepła systemowego.
Co dalej z inflacją i stopami procentowymi?
Chociaż wskaźnik inflacji od kilku miesięcy utrzymuje się w przedziale odchyleń od celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. +/- 1 p.p.), przyszłe prognozy obarczone są sporą niepewnością. Wśród czynników ryzyka wymienia się nie tylko sytuację na globalnych rynkach ropy i żywności, ale także czynniki wewnętrzne, takie jak polityka fiskalna rządu czy wciąż wysoka dynamika wynagrodzeń.
Największym znakiem zapytania pozostają jednak ceny energii. Czynnikiem niepewności są również ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych od początku 2026 r., gdy wygasną obecne działania osłonowe. Jak wynika z szacunków NBP, powrót do ceny taryfowej mógłby podbić inflację o 0,3-0,4 p.p. Analitycy uspokajają jednak, że ceny kontraktów na giełdzie energii spadły na tyle, że nowa taryfa Urzędu Regulacji Energetyki może być zbliżona do obecnej, zamrożonej ceny.
Co zrobi RPP? Eksperci podzieleni, ale szanse na cięcie rosną
Ostateczna decyzja Rady Polityki Pieniężnej będzie zależała od nowej, listopadowej projekcji inflacji NBP, która powinna pokazać bardziej optymistyczną ścieżkę niż ta z lipca. Mimo to ekonomiści są podzieleni. – Nasz scenariusz bazowy dotychczas zakładał, że stopy procentowe pozostaną w listopadzie bez zmian (...). Nowe dane o inflacji zwiększają jednak prawdopodobieństwo, że RPP dokona cięcia stóp o 25 pb już teraz – przyznaje cytowany przez parkiet.pl Adam Antoniak, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Ekonomiści Banku Pekao uważają wręcz, że ogłoszenie kolejnego cięcia w środę jest przesądzone, choć wiele zespołów analitycznych wciąż stawia na utrzymanie stóp procentowych bez zmian. Sceptycyzm podsycają ostrożne wypowiedzi niektórych członków RPP. Ludwik Kotecki mówił niedawno w TVN24, że „na ten rok mu wystarczy” obniżek, a w podobnym tonie wypowiadali się Gabriela Masłowska i Henryk Wnorowski, o czym również informuje parkiet.pl. Ostateczną odpowiedź poznamy w środę po południu.
