Polacy rzucili się na zakupy

i

Autor: Lukasz Solski/East News Polacy rzucili się na zakupy

Otworzyli centra handlowe, ale nadal kupujemy w małych sklepach. Oto jakie zakupy robimy w maju

2020-05-14 5:11

Koszyk na majówkę w małych sklepach większy o 30% i bardziej domowy. Okienka dla seniorów już nie ma, ale przyzwyczajenia pozostały. Badanie Comp Platformy Usług S.A. pokazuje jak zakupy robimy po miesiącach epidemii koronawirusa.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu.
Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.

Tegoroczne zakupy na majówkę potwierdzają obserwowany od dwóch miesięcy trend „duże zakupy w małych sklepach” – kupujemy tam rzadziej, ale więcej. Najnowsze dane dostarczone przez system M/platform pokazują, że liczba wizyt w małych sklepach utrzymuje się na obniżonym poziomie względem okresu sprzed kryzysu epidemicznego, podczas gdy średni koszyk stabilizuje się na poziomie podwyższonym o 30%. Równocześnie, wzrosty w poszczególnych kategoriach wskazują na coraz większe urozmaicenie tegoż koszyka. Dane wskazują też, że zmiana rytmu pracy w tradycyjnych sąsiedzkich sklepach związana z okienkiem dla seniorów również wpłynęła na przyzwyczajenia konsumentów, którzy po niedawnym zniesieniu ograniczeń nie powrócili jeszcze do poprzednich trendów.

ZOBACZ TEŻ: "Przeniesienie biznesu do internetu sposobem na przetrwanie". Rząd, OLX i Allegro zachęcają firmy do cyfryzacji

Pandemia koronawirusa zmieniła obyczaje zakupowe konsumentów. Jednym z efektów są rzadsze odwiedziny w małych lokalnych sklepach, ale powiązane z dużo większymi zakupami niż poprzednio, zarówno jeśli chodzi o sumę wydatków jak i o średnią wartość każdorazowego zakupu. Najnowsze dane dostarczone przez system M/platform pokazują, że po intensywnych zakupach wielkanocnych, obroty w handlu tradycyjnym spadły, by ponownie wzrosnąć przed majówką do poziomu o 19% wyższego niż przed kryzysem. Druga połowa kwietnia przyniosła też pewną stabilizację średniego koszyka, który nadal jednak był aż o 30% większy niż przed rozpoczęciem kryzysu i o 26% większy niż rok temu. Liczba paragonów, świadcząca o częstotliwości wizyt w małych sklepach, odbiła nieznacznie w górę w ciągu minionych dwóch tygodni zapewne w skutek zarówno przygotowań do majówki, jaki i częściowego poluzowania niektórych obostrzeń zakupowych, niemniej nadal była o 9% niższa niż przed kryzysem i o 16% niższa niż rok temu. Czy tendencja ta utrzyma się dłużej? Na pewno pierwsza połowa maja będzie kluczowa w tej kwestii.

ZOBACZ TEŻ: Składki ZUS w dobie koronawirusa. Tarcza antykryzysowa

- Od dwóch miesięcy obserwujemy w małych lokalnych sklepach umacniający się trend – kupujemy rzadziej, ale więcej. Zakupy na majówkę, podobnie jak przedświąteczne, kiedy można było spodziewać się powrotu do sklepów wielkopowierzchniowych, nie zmieniły tego trendu, a wręcz go umocniły. Potwierdza to, że w dobie koronawirusa tradycyjne lokalne sklepy stały się głównym źródłem zaopatrzenia dla wielu z nas. Są postrzegane jako wygodne i przede wszystkim bezpieczne – mówi Tomasz Jasinkiewicz, wiceprezes Comp Platforma Usług S.A.

ZOBACZ TEŻ: Pit 2020. Jaka kara za zwłokę przy rozliczaniu?

Przede wszystkim, jak przystało na sezon, wzrosła sprzedaż lodów, o 487% względem średniej sprzed wprowadzenia ograniczeń związanych z epidemią. Równoczesny wzrost koszyka zaledwie o 8% sugeruje intensywny wzrost penetracji konsumpcji związanej z rozpoczęciem sezonowych kampanii dystrybucji tych produktów. Jednakże w ujęciu rocznym majówka 2020 nie była dla lodów tak łaskawa jak zeszłoroczna (obroty -17% rdr) pomimo tego, że pogoda rok temu mniej sprzyjała konsumpcji mrożonych przysmaków. Wpływa na to zapewne fakt, że konsumujemy ich więcej w dni wolne od pracy, a tegoroczna majówka była po prostu krótsza. Wydaje się potwierdzać to podobny spadek sprzedaży innych produktów impulsowych, takich jak słone przekąski (-21% rdr), cukierki (-11% rdr) i napoje bezalkoholowe (-9% rdr).

 Jak co roku, z okazji majówki wzrosła też sezonowa sprzedaż piwa (39% obrotu względem średniej sprzed kryzysu, ale tylko +2% rdr), przy czym wzrost średniej wartości koszyka o 29% potwierdza, że tę popularną kategorię również kupujemy rzadziej, ale w większych ilościach. Podobny trend wykazały musztardy i ketchupy, popularnie utożsamiane z majówką.

Tegoroczną majówkę najwyraźniej też wielu konsumentów spędziło gotując w domu, o czym świadczy istotny wzrost w porównaniu z analogicznych okresem poprzedniego roku zaobserwowany na mące, dodatkach do wypieków i cukrze (odpowiednio o 43%, 29% i 27%),

dżemach i powidłach o 35%, wędlinach o 32%, konserwach rybnych, mięsnych i warzywno-owocowych (odpowiednio o 28%, 21% i 20%), mrożonkach o 27%, serach homogenizowanych, żółtych, białych i pleśniowych (odpowiednio o 38%, 26%, 23% i 19%), a także przyprawach oraz koncentratach i przecierach (o 18% i 16%).

 Warto zwrócić też uwagę, że nastąpił spadek obrotów artykułów medycznych i higienicznych (odpowiednio -23% i -12% w porównaniu do lutego), co może oznaczać, że konsumenci nie czują się już zagrożeni pandemią tak bardzo jak we wcześniejszych tygodniach.

Super Raport 13 V (goście: Czarnecki, Hamankiewicz)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze