- Gwałtowny spadek indeksów na GPW, wywołany zapowiedzią nowego podatku bankowego.
- Znaczące straty wśród akcji banków, w tym PKO BP, Pekao i Alior.
- Podatek bankowy ma pomóc sfinansować zbrojenia
Panika na GPW! To efekt ogłoszenia podatku bankowego
Jak podaje "Rzeczpospolita" piątkowa sesja na GPW rozpoczęła się od gwałtownego tąpnięcia. Indeks WIG20 zanotował spadek o ponad 3%, a na czele przeceny znalazły się akcje banków, w tym giganta sektora – PKO BP, którego akcje zniżkowały aż o 9%. Pekao znalazł się na minusie o 7%, podobnie Alior Bank i Santander mBank stracił 2,3%. Indeks WIG-banki spadł o 6,3%, cofając się do poziomów z początku sierpnia.
Oprócz sektora bankowego stratę zaliczyło Dino (ok. 6 proc.) po publikacji wyników za II kwartał. "Rz" podaje, że inwestorów rozczarował wynik netto. Spadki pociągnęły resztę rynku, jak podaje "Rz" indeks WIG20 spadł o 3 proc.
Głównym powodem wyprzedaży akcji banków jest reakcja inwestorów na zapowiedź Ministerstwa Finansów dotyczącą podatku bankowego. Zgodnie z planem MF, podatek dochodowy CIT pobierany od banków, instytucji kredytowych oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych (SKOK-ów) wzrośnie do 30% w 2026 roku, a następnie spadnie do 26% w 2027 roku. Zgodnie z założeniami resortu docelowa stawka podatku CIT dla banków, obowiązująca od 2028 roku, wyniesie 23%, w porównaniu do obecnych 19%.
Podatek bankowy ma sfinansować wydatki obronne. Banki krytykują pomysł
Planowo podwyższony podatek bankowy ma na celu sfinansować wydatków obronnych, stąd też tymczasowe podniesienie stawki bankowej.
Zdaniem analityków z Biura Maklerskiego BNP Paribas Bank Polska reakcja na zapowiedź Ministerstwa Finansów nie dziwi, biorąc pod uwagę obciążenie pożyczkodawców.
- Rynek oswoił się już z pomysłem podatku od odsetek od rezerw utrzymywanych przez banki w NBP, a teraz musi zdyskontować kilkukrotnie większe obciążenie. Według szacunków podwyżka podatku CIT obniży prognozowane zyski banków na 2026 r. o kilkanaście procent. Tym samym obniży także wartość wypłacanych dywidend z zysków za 2026 r. Od 2028 r. wpływ na wyniki sektora powinien być niski – jednocyfrowy. Zmiany te oceniamy negatywnie i w krótkim terminie mogą one wpłynąć na pogorszenie się sentymentu wobec notowanych na giełdzie pożyczkodawców - piszą analitycy BNP Paribas.
Pomysł skrytykował również prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek, który stwierdził, że banki nie mogą być jedynymi, które ponoszą obciążenia podatkowe - jego zdaniem są inne sektory gospodarki, bardziej zyskowne i rentowne. Jego zdaniem rozwiązanie powinno być jedynie czasowe, aby nie obniżyć konkurencyjności sektora.
- Sektor bankowy jest największym płatnikiem podatków ze wszystkich sektorów gospodarki. W zeszłym roku banki zapłaciły ponad 13 mld zł CIT-u, co czwarta złotówka z CIT pochodziła od banków, 6 mld zł podatku bankowego i odprowadziły ponad 3,5 mld zł dywidend do Skarbu Państwa. Banki są też największym nabywcą obligacji skarbowych, obsługują w ponad 50 proc. potrzeby pożyczkowe państwa - mówi Białek.
