Petru chce pracować w Wigilię. Co na to internauci?
Petru z Polski 2050 od początku torpedował wysiłki Lewicy, aby wprowadzić 24 grudnia dniem wolnym od pracy.
Ryszard Petru z Polski 2050 zamieścił post na platformie X, w którym zadeklarował" Pojawiają się pytania czy nie zechciałbym siąść za kasą w Lidlu lub w Biedronce w Wigilię. Chętnie to zrobię. Czekam na propozycje". Jak dodał polityk jedyny warunek sklep musi być w Warszawie.
Propozycja polityka nie spotkała się ze zrozumieniem internautów, którzy raczej kpili w odpowiedziach pod postem Petru, na platformie X.
-"Proszę pana Lidl za panem nie będzie chodził. Trzeba się zgłosić, załatwić formalności: podanie, CV. badania lekarskie, świadectwa, opinie . Potem szkolenie i do roboty. Najpierw sprzątanie, potem uzupełnianie towaru, a kasa to trochę później".
- "Panie Pośle, to tak nie działa - no chyba, że chce Pan kpić z tych pracowników. Żeby to miało sens, to powinien Pan przepracować tam przez tydzień i tak zaplanować czas, by samodzielnie podać kolację wigilijną rodzinie. Wtedy uzyska Pan wyobrażenie o problemie. Zachęcam".
- "Nie ma czegoś takiego jak siedzenie na kasie. W sklepie robi się wszystko".
- "Ale usiądzie Pan za kasą na osiem godzin, a nie na osiem fotek, prawda?"
- "Wchodząc w polemikę z tym człowiekiem na powyższą propozycję, dajemy brak szacunku pracownikom tych sieci handlowych. Wystawiając ich ciężką pracę na drwinę. A w gruncie rzeczy, mam pewność że ma ich w głębokim poważaniu".
Petru starał się kontraargumentować.
Jak czytamy w poście na platformie X:
"24 grudnia Polska funkcjonuje i wcale nie na zwolnionych obrotach. Pracują przecież sklepikarze, kolejarze, dziennikarze, cukiernicy, kucharze, energetycy, górnicy, cały sektor produkcji przemysłowej. Ten dzień jest wyjątkowy, bo masa firm, wielu przedsiębiorców oczekuje na istotną część utargu grudniowego. Trzeba dokonać bilansu, dokładnie przeanalizować – ile wolnych dni w roku polska gospodarka wytrzymuje. Postulowałem, by w ramach uznania wigilii dniem wolnym zlikwidować inny. Każdy dodatkowy wolny dzień od pracy, to mniejszy dochód narodowy. Produkt wytworzony w grudniu będzie mniejszy, moim zdaniem przełoży to się w długim okresie na obniżenie wzrostu płac" - napisał polityk Polski 2050.
Petru zauważył, że Polska jest krajem, gdzie jest „więcej produkcji niż usług”.
- Pracuje się krócej, ale pracuje się. To nie jest tak, jak się każdemu z nas wydaje, że Wigilia jest taka, jaką my ją mamy. Są branże, które najwięcej zarabiają tego dnia. Chodzi tylko o to, żeby przeanalizować, zobaczyć, ile mamy świąt w trakcie roku i zrobić taką głębszą, rozsądną analizę, by zobaczyć, kto na tym traci – argumentował.
Wigilia nie będzie dniem wolnym od pracy
To oczywiście już tylko dyskusja czysto akademicka. Wiemy już, że nie ma mowy aby 24 grudnia stał się dniem wolnym od pracy. Wszelkie wątpliwości rozwiał niedawno minister Domański, który zapowiedział negatywną rekomendację premierowi.
"Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł" - ocenił w środę (20.11) minister finansów Andrzej Domański. "Jest to krok niepotrzebny" - dodał minister finansów.
Sejm zdecydował jednak, że poselski projekt ustawy o ustanowieniu Wigilii dniem wolnym od pracy zostanie skierowany do dalszych prac w dwóch sejmowych komisjach - Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz Gospodarki i Rozwoju.