
Spis treści
Początek afery z nagraniem Dulkiewicz w Biedronce
Sprawa rozpoczęła się w marcu 2019 roku, kiedy do mediów społecznościowych trafiło nagranie z kamery monitoringu przedstawiające Aleksandrę Dulkiewicz podczas zakupów z ochroną. Film szybko stał się viralem w internecie, a uwaga użytkowników skupiła się na butelce wódki znajdującej się w koszyku prezydentki.
Zgodnie z zeznaniami świadków przed Sądem Okręgowym w Gdańsku, pracownik sklepu sieci Biedronka poprosił ochroniarza o przekazanie nagrania. Materiał następnie trafił do lokalnego dziennikarza Macieja Naskręta, który opublikował go w mediach społecznościowych.
Jak wyciek nagrania wpłynął na wizerunek prezydentki Gdańska
Publikacja nagrania z Biedronki miała poważne konsekwencje dla wizerunku Aleksandry Dulkiewicz. Podczas zeznań w 2023 roku prezydentka relacjonowała długotrwały wpływ tej sytuacji na jej życie prywatne i publiczne.
Kiedy w sobotę wrzuciłam do internetu film ukazujący, że dochodzę do zdrowia i uczę się ponownie chodzić, to około jednej czwartej komentarzy internautów brzmiało: "czy noga złamana po piciu?", "czy było dzisiaj pite?"
- zeznawała w sądzie Dulkiewicz.
Prezydentka podkreśla, że nadal ponosi konsekwencje publikacji nagrania, które wpłynęło na jej wizerunek publiczny i życie prywatne.
Stanowisko Biedronki w sprawie wycieku nagrania
Przedstawiciele sieci Biedronka oraz firmy ochroniarskiej bronią się przed zarzutami o nieodpowiednie zabezpieczenie materiałów z monitoringu. Podczas procesu zeznający pracownicy ochrony tłumaczyli, że dostęp do nagrań jest ściśle kontrolowany.
System działał jak najbardziej i bez zarzutu. Natomiast czynnik ludzki może spowodować, że pracownik czy osoba, która chce dokonać nagrania, ustawi się w taki sposób, że kamery nie będą go widziały
- wyjaśniał menedżer odpowiedzialny za ochronę 190 sklepów Biedronki.
Ekspert zwrócił uwagę, że mimo kilkudziesięciu kamer możliwe jest odnalezienie "martwego pola" - szczególnie przez pracownika znającego schemat monitoringu.
Żądania finansowe i dalsze kroki prawne
Aleksandra Dulkiewicz wraz ze swoim asystentem domaga się:
- 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia
- Publicznych przeprosin od Biedronki
Pieniądze z ewentualnego zadośćuczynienia mają trafić do Fundacji Wspólnoty Burego Misia.
Kiedy zapadnie wyrok w sprawie Dulkiewicz vs Biedronka
Sprawa powróci na wokandę 31 października 2025 roku. Podczas kolejnej rozprawy głos mają zabrać Aleksandra Dulkiewicz i jej asystent. Sąd Okręgowy w Gdańsku nadal analizuje łańcuch wydarzeń, który doprowadził do upublicznienia kontrowersyjnego nagrania.
Proces przeciwko właścicielowi sieci Biedronka i zewnętrznej firmie ochroniarskiej trwa już ponad rok. Wyrok może mieć istotne znaczenie dla praktyk ochrony danych osobowych w sieciach handlowych oraz odpowiedzialności za wyciek materiałów z monitoringu.
Polecany artykuł: