"Oszuści wyłudzili pieniądze z tarczy" - to tytuł materiału wyemitowanego przez "Wiadomości" TVP1. Program poinformował o nieprawidłowościach w przyznawaniu pieniędzy z tarczy finansowej.
"Werbowali kobiety na portalach internetowych a później pod przykrywką prowadzili agencji towarzyskie. Kilkuset policjantów w zorganizowanej akcji rozbiło groźną grupę przestępczą, która zajmowała się sutenerstwem. Zatrzymani na swoim koncie mają także wyłudzenia" - dowiedzieli się widzowie.
Jak się okazało, agencja pośrednio skorzystała z pomocy finansowej państwa. To dlatego, że o środki z tarczy wnioskował powiązany z gangsterami hotel, który był przykrywką dla prawdziwej działalności.
"Niestety w natłoku spraw, kiedy liczy się czas, zawsze może znaleźć się ktoś nieuczciwy, ktoś kto żeruje na pomocy państwa. To napawa smutkiem" – poinformowano. Zasugerowano też, że na tym etapie PFR powinien mieć już niezawodne narzędzia kontroli i weryfikacji firm wnioskujących o pomoc.
W materiale próbowano też przypomnieć poprzednie miejsca pracy prezesa PFR. Autor materiału stwierdził, że Borys podczas rządów PO-PSL, był dyrektorem Pekao, podczas którego pracy doszło do wyłudzeń na blisko 200 tys. zł. Problem w tym, że Paweł Borys pracował wtedy w PKO BP, nie Pekao SA.
ZOBACZ TEŻ: Polacy nie chcą przechodzić na emeryturę. W pandemii pracują dłużej
Borys skomentował sprawę na Twitterze. Określił materiał TVP jako "personalny paszkwil", który "napawa smutkiem". Sprawę oficjalnie skomentował też PFR, który napisał, że "w ramach tarczy finansowej PFR pomoc finansową otrzymało od kwietnia 2020 r. do dzisiaj łącznie 370 tys. głównie mikro, małych i średnich przedsiębiorstw" i przypomniał, że przedsiębiorcy musieli spełnić wiele kryteriów pozwalających na przyznanie pomocy.
"PFR na bieżąco współpracuje z KAS, CBA oraz innymi służbami państwowymi powołanymi do przeciwdziałania przestępstwom gospodarczym w celu eliminacji wyłudzeń z subwencji z tarczy finansowej PFR zastrzegając sobie prawo do odmowy wypłaty środków w przypadku niezgodności podanych danych ze stanem faktycznym lub identyfikacji wysokiego ryzyka wyłudzenia środków" – napisano w oświadczeniu.
Fundusz przypomniał, że na bieżąco współpracuje z KAS, CBA oraz innymi służbami państwowymi powołanymi do przeciwdziałania przestępstwom gospodarczym w celu eliminacji wyłudzeń z subwencji z Tarczy Finansowej PFR zastrzegając sobie prawo do odmowy wypłaty środków w przypadku niezgodności podanych danych ze stanem faktycznym lub identyfikacji wysokiego ryzyka wyłudzenia środków. W programie Tarczy Finansowej z tego powodu odmowę wypłaty otrzymało ponad 700 firm. W wyniku kontroli następczej PFR wezwał do zwrotu subwencji blisko 1000 przedsiębiorstw
Sprawę skomentował też premier Mateusz Morawiecki, który napisał na Facebooku, że jest zaskoczony. Materiał określił jako nieuczciwy i pełen absurdalnych insynuacji atak na PFR i jego szefa.
- To smutny paradoks, że człowiek, który miał wielki wkład w błyskawiczne powstanie świetnie działających Tarcz, jest atakowany personalnie, bez żadnego uzasadnienia. Przypomnę, że Tarcze uratowały kilka milionów miejsc pracy i pomogły przetrwać tysiącom firm. I to jest prawdziwa wizytówka pracy Pawła Borysa. To lekcja dla nas wszystkich, abyśmy potrafili chwalić dobrą pracę innych i nie próbowali jej dezawuować dla własnych, często niezrozumiałych celów. Złe intencje zawsze są bardzo czytelne - napisał premier.
Borys objął stanowisko w PFR w 2016 roku. Wcześniej był dyrektorem zarządzającym, odpowiedzialnym za obszar analiz ekonomicznych, strategię i rozwój grupy kapitałowej oraz relacje inwestorskie i inwestycje kapitałowe w PKO BP. Swoją karierę zawodową rozpoczął jako główny ekonomista w Grupie Erste Bank w Polsce.
Zarządzał też funduszami oraz inwestycjami w Grupie Deutsche Bank. W przeszłości jako prezes odpowiadał także za rozwój AKJ Investment TFI, spółki specjalizującej się w inwestycjach na rynku private equtiy i venture capital. Paweł Borys pracował w kilkunastu radach nadzorczych rozmaitych spółek w Polsce, a także za granicą. Borys ma mieć dobre kontakty z inwestorami w Azji, Europie i Stanach Zjednoczonych i także z międzynarodowymi instytucjami finansowymi, takimi jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy czy Bank Światowy.