Pielęgniarki i położne masowo rezygnują z pracy w szpitalach w Wielkiej Brytanii. W ciągu kilku ostatnich lat personel zmniejszył się tam o 15 proc. Najwięcej odchodzących z zawodu sióstr jest w wieku 21-40 lat. Personel medyczny z rezygnuje z pracy w szpitalach, bo za mało zarabia. Średnio brytyjska pielęgniarka zarabia dziennie od 92 do 150 funtów (432 – 705 zł), czyli miesięcznie daje to pensję rzędu 11,2 – 18,3 tys. zł. Ale dla brytyjskich sióstr to za mało. Dla porównania pielęgniarka w Polsce zarabia miesięcznie w państwowym szpitalu od ok. 3 do ok. 3,8 tys. zł brutto. Zatem pensja za granicą to dla nas wciąż marzenie. I nie ma co się dziwić, że pielęgniarki i położne emigrują, uzupełniając niedobory kadrowe za granicą.
Zobacz: W Polsce pracuje nawet 800 tys. Ukraińców. Czym się zajmują?
A brytyjskie siostry na podwyżki na razie raczej nie mają co liczyć. Za podniesieniem płac m.in. pielęgniarek i położnych opowiedział się minister spraw zagranicznych Boris Johnson. Jednak w brytyjskim rządzie nie ma on sojuszników w tej sprawie.