Zgodnie z przyjętą w lutym ustawą, na mocy której zmieniono system emerytalny: pieniądze z OFE trafić miały na Indywidualne Konto Emerytalne lub do ZUS sprawia, że zostanie zlikwidowany tzw. suwak bezpieczeństwa, jaki przed kilkoma laty wprowadzono przy przelewaniu środków z OFE do ZUS. Przegłosowana przez Sejm ustawa miała wejść w życie już w nadchodzące wakacje, tak się jednak nie stanie.
Zobacz również: Tarcza antykryzysowa 3.0. Serwisy VOD zostaną opodatkowane
Jak podaje "Dziennika Gazeta Prawna" aktualizacja programu konwergencji, która została przyjęta przez rząd w poniedziałek, 27 kwietnia nie zakłada w bieżącym roku żadnych zmian w OFE. Dokument do końca miesiąca ma zostać przekazany do Brukseli. Dla państwa oznacza to zmniejszenie wpływów, które miały zasilić budżet z tak zwanej opłaty przekształceniowej. Zgodnie z przyjętymi w lutym przepisami miała ona wynosić 15 proc. aktywów zgromadzonych w funduszach emerytalnych.
Odłożenie reformy w czasie spotkało się z uznaniem ekspertów. - To dobra wiadomość, ale patrząc z perspektywy systemu emerytalnego najlepszym rozwiązaniem byłoby całkowite wycofanie się z tej ustawy - w kształcie w jakim została uchwalona przez Sejm - przekonuje prawnik Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego. Patrząc na kalendarz i stan epidemii, reforma zostanie najprawdopodobniej odłożona najwcześniej na drugą połowę 2021 roku. Specjalista proponuje, aby w nowelizacji projektu ustawy zmniejszono wysokość opłaty przekształceniowej lub ją zlikwidowano. - W systemie emerytalnym należy dokonywać zmian, ale nie powinno się ich przeprowadzać w trakcie kryzysu, reforma OFE powinna zostać odłożona na okres po 2021 roku - dodaje Sobolewski.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj