Apteka

i

Autor: Getty Images

Plan nowelizacji Prawa Farmaceutycznego

Pacjenci boją się zamykania aptek

2023-07-12 2:05

Pani Maria (73 l.) z podwarszawskiej miejscowości dowiedziała się od samej właścicielki (pani Anny) o tym, że jej ulubiona apteka może przestać istnieć. – Powiedziała, że rząd i posłowie planują zmianę Prawa Farmaceutycznego, określaną jako „Apteka dla Aptekarza”. Jak ją uchwalą, to ona będzie musiała się zamknąć. Już wówczas, kiedy to prawo wchodziło, była o krok od zamknięcia, bo trudno było sprostać tym wszystkim ograniczeniom, jakie narzuciło. A teraz mają dojść kolejne „uszczelnienia”. O jakich „uszczelnieniach” mowa, bo tak się określa zmiany, nie wiadomo.

– Ta apteka jest czymś więcej niż apteką – podkreśla pani Maria. – Pani Ania i jej dwie pracownice mają czas dla każdego pacjenta, doradzą, poinformują o działaniach ubocznych leku, na miejscu można zmierzyć sobie ciśnienie. A jak czegoś nie ma, to tak długo szukają, aż znajdą ten lek albo jego zamiennik. To byłaby ogromna strata dla pacjentów, gdyby tej apteki nie było.

Aptekarz ci podpowie

– Nie wyobrażam sobie, że „moja apteka” musiałaby się zamknąć – mówi pan Bogdan (78 l.) z Małopolski. – Kiedy w pandemii nie mogłem dostać się do lekarza, a z teleporad nie byłem zadowolony, to właśnie tu w aptece mnie poratowano. Tu mogłem się zaszczepić przeciwko koronawirusowi, tu mojej wnuczce pomogli, kiedy dostała uczulenia. Do apteki mogłem wejść bez zapisywania się na wizytę i za każdym razem byłem tak obsłużony, jak nigdy przedtem w ośrodku zdrowia. Ja oczywiście nie mówię, żeby aptekarz zastępował lekarza, ale uważam, że każda apteka mogłaby nie tylko sprzedawać leki, ale np. prowadzić szczepienia czy doradztwo. Ale zamykanie aptek, których i tak jest mało? To jakiś absurd! – komentuje senior.

Codziennie zamyka się jedna

– Czy to prawda, że każdego dnia zamyka się jedna apteka? – pyta pan Czesław (69 l.) – Tak słyszałem od farmaceutki w aptece, gdzie jestem stałym bywalcem. Mam kilka chorób przewlekłych, do tego ledwo chodzę, bo niedawno miałem wymieniany staw biodrowy. Do tej apteki mam parę kroków. Jeśli ją zamkną, to nie wiem, jak dotrę do innej. A mieszkam sam, nie mam rodziny. Chyba będę musiał prosić o pomoc sąsiadów, ale to kłopotliwe. Nie wiem, o co chodzi z tym zamykaniem aptek, ale widzę, że farmaceutki z „mojej apteki” są bardzo zdenerwowane.

Istotnie, od momentu wprowadzenia nowelizacji Prawa Farmaceutycznego dramatycznie kurczy się liczba placówek. Od tamtej pory jest ich o ok. 2 tys. mniej, co oznacza, że codziennie zamyka się jedna apteka. To skutek ograniczeń jakie wprowadzono. – Dlaczego wprowadza się kolejne? – pytają i farmaceuci, i pacjenci. – Komu ma służyć kolejne „uszczelnianie” rynku farmaceutycznego i zamykanie aptek? Bo na pewno nie pacjentowi.

Mniej aptek, trudniej o leki

– Jeśli te zmiany wejdą w życie, aptek będzie mniej, a tym samym i dostęp do leków będzie utrudniony, a więc w konsekwencji zagrożone będzie bezpieczeństwo pacjenta – zaznacza dr Olgierd Annusewicz, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – To będzie odczuwalne szczególnie w mniejszych miejscowościach, gdzie i tak jest mało aptek. Pojawią się problemy z dostępem do leków i odległością do aptek. Zmiany będą zatem najbardziej odczuwalne przez wyborców popierających rządzących.

Sonda
Korzystasz z apteki nocą?
Pieniądze to nie wszystko Waldemar Buda

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze