Nowy prezes chce odbiurokratyzować Pocztę Polską
Jak czytamy w komunikacie spółki (8.01):
Poza odprawą wynikającą z ustawy, dla uprawnionych pracowników przewidywana jest rekompensata, której wysokość może stanowić:
- równowartość 9-krotności miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego, przysługującego pracownikowi na koniec 2024 r., której wypłata zgodnie z propozycją miałaby następować w dziewięciu równych ratach miesięcznych;
- lub równowartość 5-krotności miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego, przysługującego pracownikowi na koniec 2024 r., której wypłata zgodnie z propozycją miałaby następować w terminie 21 dni od daty rozwiązania stosunku pracy.
"Wybór wariantu dobrowolnej rekompensaty należeć ma wyłącznie do pracownika. Uwzględniając odprawę i rekompensatę, łączne zabezpieczenie finansowe może wynieść równowartość nawet rocznego wynagrodzenia" - czytamyw komunikacie.
Spółka proponuje również dla zwalnianych pracowników w ramach programu osłonowego:
- utrzymanie bezpłatnego dostępu do platformy do nauki języka obcego do końca 2025 r.;
- możliwość kontynuacji ubezpieczenia grupowego i dodatkowej opieki medycznej na dotychczasowych warunkach przez 3 lata od rozwiązania umowy;
- umorzenie zwrotu kosztów za szkolenia i/lub studia ukończone w czasie pracy w Poczcie Polskiej;
- brak okresu wypowiedzenia umożliwiający rozpoczęcie nowej pracy już następnego dnia po rozwiązaniu umowy.
Jak zaznacza spółka teraz przez 20 dni odbędą się konsultacje ze związkami zawodowymi, a samo rozpoczęcie konsultacji nie oznacza uruchomienia programu zwolnień.
Dla jednych zwolnienia, dla innych podwyżki o 460 zł
Jak już informowaliśmy na początku grudnia ubiegłego roku, w pierwszym etapie Programu Dobrowolnych Odejść w Poczcie Polskiej propozycję przystąpienia do niego otrzymało 707 osób, a 73 proc. z nich przyjęło ofertę - przekazał PAP prezes spółki Sebastian Mikosz. W ramach programu Poczta zamierza zwolnić ok. 9,3 tys. osób z 62 tys. zatrudnionych.
W sierpniu spółka poinformowała, że w ramach Programu Dobrowolnych Odejść, kierowanego głównie do pracowników wsparcia, w tym administracji, chce zredukować zatrudnienie o ok. 15 proc.
Jak twierdził wówczas Mikosz -Plan transformacji zakłada optymalizację zatrudnienia, by odbiurokratyzować Pocztę".
Prezes dodaje, że w tym roku zwolnienia grupowe mają kosztować Pocztę Polską ok. 50 mln zł, a cały program - ok. 600 mln zł. Prezes dodał, że blisko 65 proc. kosztów Poczty Polskiej stanowią płace. W porównaniu do innych poczt europejskich, które przeszły już procesy modernizacji działań, jego zdaniem to "niewspółmiernie duża wartość". "Celem zmian jest też uczynienie z Poczty Polskiej atrakcyjnego pracodawcy" - zaznaczył.
Co ciekawe jednocześnie ze zwolnieniami grupowymi inni pracownicy od stycznia 2025 roku mają dostać podwyżki w kwocie 460 zł podwyżki brutto. Zatwierdzona umowa ze związkami zawodowymi przewiduje również poziom minimalnego wynagrodzenia w spółce od marca 2025 r. na poziomie 4666 zł brutto. Prezes Mikosz poinformował, że koszt podwyżek to kilkanaście milionów złotych.
Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku Komisja Europejska zatwierdziła, na podstawie unijnych przepisów dotyczących pomocy państwa, plany Polski przekazania rekompensaty Poczcie Polskiej za jej obowiązek świadczenia powszechnych usług pocztowych w latach 2021–2025. Chodzi o 865 mln euro. Spółka w 2023 r. a zanotowała stratę w wysokości 745 milionów złotych.
Poczta Polska to spółka Skarbu Państwa, największy operator pocztowy na rynku krajowym. Zatrudnia ok. 62 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całym kraju.
Polecany artykuł: