Eksperci z Akademii Leona Koźmińskiego, Narodowego Banku Polskiego, Szkoły Głównej Handlowej oraz Akademii Ekonomicznej w Krakowie analizowali kwartalne dane z lat 2008–2017 dotyczące wszystkich polskich banków, które przynajmniej raz zapłaciły podatek bankowy. Z ich badań wynika, że po wprowadzeniu podatku banki zaczęły "przerzucać aktywa w obligacje rządowe, aby uniknąć opodatkowania". Obecnie banki posiadają od 13 do 16 procent aktywów w papierach rządowych. Cztery lata temu było to od 8 do 10 procent.
Zagrożenia wprowadzenia podatku bankowego
Wprowadzenie podatku bankowego zwiększyło też ryzyko wpisania banków na listę ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego i utratę licencji. Eksperci ostrzegają przed możliwym osłabieniem sektora bankowego, który "uderzyłby we wzrost gospodarczy". Wskazują też, że innym efektem wprowadzenia podatku bankowego jest obniżenie rentowności banków - - banki zaczęły zarabiać mniej, bo musiały pokryć większe koszty. Niektóre z nich starały się przerzucać ten podatek na klientów, np. podwyższając wybrane opłaty i prowizje.
Analiza wszystkich transakcji międzybankowych z lat 2014–2017 wskazała, że podatek bankowy spowodował osłabienie rynku międzybankowego w Polsce. Liczba transakcji spadła, a banki w jeszcze większym stopniu finansują się transakcjami krótkoterminowymi.
Piotr Mielus ze Szkoły Głównej Handlowej uważa, że podatek bankowy powinien zostać zlikwidowany dla transakcji międzybankowych.
- Sprawność banków w pożyczaniu sobie pieniędzy jest bardzo ważna w sytuacji, gdy mamy dekoniunkturę. Rynek międzybankowy powinien być doskonale naoliwiony i chodzić sprawnie. Według naszych badań w tym momencie tak nie jest - zaznacza.
Większość państw Europy wprowadziła podatek bankowy w latach 2009-2012. W Polsce podatek od niektórych instytucji finansowych obowiązuje od 2016 roku. Przynosi zysk rzędu 300 milionów złotych miesięcznie, ale jak pokazują w raporcie eksperci, stwarza również zagrożenia.