Prace nad wprowadzeniem ustawy o podatku handlowym wkraczają w decydującą fazę. Dziś (23.06.) posłowie nie zgodzili się na odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu (taki wniosek zgłosiły PO i Nowoczesna).
Projekt przewiduje, że wprowadzenie dwóch stawek tego podatku - 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie. Zdaniem krytyków projektu, nowy podatek dotknie głównie mniejszych przedsiębiorstw. Wbrew temu, co zapowiada rząd.
Czytaj również: Podatek handlowy. Jest nowa propozycja! Kto się ucieszy, a kto ma się martwić?
Paulina Hennig-Kloska, zastępca przewodniczącego klubu Nowoczesna w radiowej Trójce stwierdziła, że jednym z bardziej prawdopodobnych scenariuszy jest ten, w którym duże sieci będą będą wydzielać swoje działy, poszczególne sklepy, żeby rozliczały się na osobnym NIP-ie. W ten sposób ich obroty nie będą sięgały kwot przewidzianych w projekcie (do 170 mln zł i ponad 170 mln). Dzięki temu sieciom uda się uniknąć nowego podatku.
Źródło: PAP, polskieradio.pl, oprac. MK