- Pierwszy rok obowiązywania programu 500 plus raczej nie przełożył się na wzrost oszczędności Polaków czy wzrost naszej skłonności do oszczędzania. Większość otrzymanych środków beneficjenci programu wydali na bieżące potrzeby –powiedziała PAP prof. Monika Marcinkowska z Instytutu Finansów Uniwersytetu Łódzkiego.
Zobacz: Jak producenci spożywki oszukują konsumentów
Mniejszym powodzeniem niż jeszcze rok wcześniej cieszyły się fundusze inwestycyjne. Nawet specjalny oszczędnościowy program dedykowany rodzicom pobierającym 500 plus cieszył się znikomą popularnością. - Zaledwie 0,02 proc. kwoty wypłaconej rodzinom, zostało przeznaczone na zakup tych obligacji – podkreśliła prof. Monika Marcinkowska.
Co rodzice robią z pieniędzmi z 500 plus? Okazuje się, że przede wszystkim pieniądze idą na podstawowe wydatki i potrzeby rodzin. Pozwalają one też na poprawę standardu życia. Świadczą o tym chociażby dane Głównego Urzędu Statystycznego przedstawiające dynamikę sprzedaży detalicznej, w których widać bardzo istotny wzrost w szczególności w takich kategoriach jak meble, rtv, agd, kosmetyki i żywność.
Zobacz: Jak uratować pieniądze zaoszczędzone w Wielkiej Brytanii
- Myślę, że gros rodzin wydatkowało te pieniądze na zaspokojenie tych pierwszych potrzeb. W tych rodzinach, które już są w znacznym stopniu zabezpieczone materialnie myślę, że w dalszych etapach może pojawić się pomysł, żeby te środki odłożyć – zaznaczyła prof. Monika Marcinkowska.
Zatem przed bankami stoi wyzwanie przygotowania ciekawych ofert i programów edukacyjnych dla rodziców chcących w przyszłości odkładać pieniądze z 500 plus.
Źródło: biznes.onet.pl