Polacy nie spłacają pożyczek. Najbardziej zadłużeni są emeryci

Specjaliści Casus Finanse przeanalizowali blisko 100 tys. spraw, którymi zajmowali się od 2013 r. do pierwszego kwartału bieżącego roku. Okazuje się, że najwięcej niespłacanych pożyczek w kolejnych latach przekazywanych jest do windykacji w pierwszych miesiącach roku, co może świadczyć o tym, że Polacy nie radzą sobie ze spłatą zobowiązań zaciągniętych jesienią i przed świętami Bożego Narodzenia. Z roku na rok rośnie też ogólna liczba zaciągniętych pożyczek.

Pożyczają wszyscy

Mówi się, że rozum przychodzi z wiekiem, ale okazuje się, że nie do końca to powiedzenie jest prawdziwe w kontekście pożyczania pieniędzy. Casus Finanse podaje, że to właśnie wśród pożyczkobiorców powyżej 50. roku jest najwięcej pożyczek wynoszących ponad 2,9 tys. zł, które nie są spłacane w terminie. Problemy ze spłatą zobowiązań mają jednak przedstawiciele wszystkich grup pożyczkobiorców.

ZOBACZ TEŻ: Polacy zadłużają się na potęgę. Co piąty z nas bierze kredyt, bo nie starcza mu na życie

Do odzyskiwania trafiają najczęściej pożyczki po 2-3 miesiącach spłaty. Eksperci Casusa podzielili pożyczkobiorców na pięć grup. Pierwsza to młodzi ludzie do 25. roku życia. Druga to małżeństwa i single, których sytuacja życiowa i zawodowa dopiero się stabilizuje (25-25 lat), a kolejne - rodziny z dziećmi (35-50 lat) oraz 50- i 60-latkowie, którzy, jeśli utracą pracę, mają problem ze znalezieniem nowej. Ostatnią grupę stanowią osoby w wieku powyżej 60 lat, zazwyczaj emeryci i renciści.

Dobrzy dziadkowie

„Okazuje się, że w każdej grupie wiekowej najpopularniejsze są kredyty o wartości średniej 900-2,9 tys. zł” - czytamy w komunikacie prasowym firmy. W piśmie podkreślono, że młodsi pożyczkobiorcy zadłużają się na niższe kwoty, co wynika z ich niższej zdolności kredytowej. To właśnie ona może być powodem, dla którego wyższe zobowiązania zaciągają osoby starsze, które biorą pożyczki nie dla siebie, ale swoich wnuków i dzieci. Możliwe jest to dlatego, że seniorzy mają najczęściej stały dochód w postaci emerytury lub renty, który potencjalnie jest dla banku gwarantem spłaty rat w terminie. Okazuje się jednak, że jest to słabe zabezpieczenie. Aż połowa seniorów musi spłacać więcej niż jedno zobowiązanie, na co często nie starcza im środków.

Zadłużona stolica

Jeśli chodzi o regiony, najwięcej najwyższych kwotowo zobowiązań zaciąganych jest w województwach mazowieckim, śląskim, wielkopolskim i dolnośląskim. Z tych czterech regionów pochodzi aż 50 proc. spraw, którymi zajmuje się Casus Finanse. Na podstawie tych danych widać, że nawet mieszkańcy szybko rozwijających się województw mają problemy ze spłatą zobowiązań.

ZOBACZ TEŻ: Skandaliczna wypowiedź Bieńkowskiej o zarobkach

Podobnie jest w przypadku Warszawy, która przoduje w braniu wysokich pożyczek. „Niestety, jak wynika z analizy, wyższe zarobki, o które dużo łatwiej w stolicy, gwarantują wyższą zdolność kredytową, ale niekoniecznie terminową spłatę swoich zobowiązań. Mazowieckie jest województwem zadłużonym na najwyższą kwotę i liczy sobie najwięcej przeterminowanych kredytów wśród wszystkich województw” - podsumowują eksperci Casusa.