Załamanie na rynku kredytów hipotecznych. Polaków nie stać na kredyt
W wrześniu 2022 roku w porównaniu z wrześniem 2021 r., rynek kredytów mieszkaniowych odnotował ogromny spadek liczby (-70,6 proc.) i wartości (-71,3 proc.) udzielonych kredytów – poinformowało w środę Biuro Informacji Kredytowej.
Jak informuje Gazeta Wyborcza, aktualnie aby otrzymać 300 000 zł kredytu, należy osiągać dochody około 8 000 złotych na rękę. Aby kupić mieszkanie za 600 tys. zł finansowane kredytem, gospodarstwo domowe musi mieć co miesiąc na wydatki prawie 13 tys. zł. Tak wynika z wyliczeń Expandera dla Wyborcza.biz.
We wrześniu 2021 roku aby uzyskać kredyt o tej samej wartości wystarczyło, aby dochód w gospodarstwie domowym wynosił niecałe 6 tys. zł. Dla 600 tys. zł kredytu trzeba było mieć miesięcznie do dyspozycji blisko 8 tys. zł - informuje wyborcza.biz.
Biuro Informacji Kredytowej. Najmniej kredytów od 12 lat
Jedną z głównych składowych sytuacji na rynku kredytów hipotecznych jest wysokość stóp procentowych oraz wciąż trwający cykl podwyżek. Główna stopa referencyjna jest na poziomie 6,75 proc. - jeszcze rok temu było to 0,1 proc. Wyższe stopy mają wpływ nie tylko na zaciągnięte wcześniej kredyty. Obniżają również szanse potencjalnych kredytobiorców ponieważ bank wyliczając zdolność kredytową bierze pod uwagę krytycznie wysoki koszt miesięcznej raty - która poważnie zachwiałaby stabilnością budżetu domowego.
"Dla kredytów mieszkaniowych wrzesień, podobnie jak poprzednie miesiące, był katastrofalny. Banki udzieliły tylko 7,3 tys. kredytów, co jest wynikiem najniższym od ponad 12 lat, czyli od stycznia 2010 r. W porównaniu do sierpnia br. spadek wyniósł -5,4 proc. W ujęciu wartościowym banki udzieliły we wrześniu kredytów mieszkaniowych na wartość 2,385 mld zł - to 71,3 proc. mniej niż przed rokiem. Mamy więc apokalipsę na rynku kredytów mieszkaniowych. Rynek pozbawiony sterydów w postaci ultra niskich stóp procentowych i możliwości wydłużania okresu kredytowania powyżej 25 lat (wymóg do liczenia zdolności kredytowej), spada w przepaść, a dno prawdopodobnie nie jest jeszcze widoczne" - powiedział cytowany w raporcie główny analityk Grupy BIK Waldemar Rogowski.
Komisja Nadzoru Finansowego apeluje do deweloperów
Sytuację komplikują również nowe rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego. Jak informuje wyborcza.biz - teraz banki muszą przy wyliczaniu dostępnej kwoty kredytu zakładać podwyżkę stóp procentowych aż o 5 pkt proc. (dotychczas było to 2,5 pkt proc.).
"Jeśli deweloperzy rzeczywiście kierują się realną troską o dostępność mieszkań dla młodych Polaków, mają w tym zakresie możliwość dostosowania własnej polityki marżowej. Z danych Urzędu KNF wynika, że średnia rentowność brutto sektora deweloperskiego na sprzedaży za 2021 r. wyniosła 31 proc., zaś za pierwsze półrocze 2022 r. - 29,4 proc." - napisała w komunikacie Komisja Nadzoru Finansowego.
"Obecnie materializują się różne czynniki ryzyka wynikające z sytuacji makroekonomicznej oraz trendów globalnych i geopolitycznych. Są to czynniki, które przemawiają za tym, aby zachować daleko idącą ostrożność, także w kwestii zadłużania się konsumentów. Dlatego uważamy postulaty deweloperów zmierzające do poluzowania ostrożnościowej polityki UKNF za nieuzasadnione, zaś ich narrację w mediach za szkodliwą i mogącą wprowadzać w błąd co do faktycznego bezpieczeństwa długoterminowych zobowiązań finansowych" - poinformowała KNF cytowana przez portal wyborcza.biz.
Wakacje kredytowe 2022
Do 16 października 2022 r. banki zaraportowały do bazy BIK ponad 1 mln rachunków kredytów mieszkaniowych objętych wakacjami kredytowymi o wartości 258,1 mld zł.
"O ustawowe zawieszenie spłat kredytów hipotecznych zawnioskowały w większości osoby młode, w wieku 25-34 lat (65,9 proc.), najczęściej z województw mazowieckiego (57,5 proc.) i dolnośląskiego (55,2 proc.) oraz z miast powyżej 500 tys. mieszkańców (62,4 proc.)" – poinformował BIK.
Polecany artykuł: