Polski Ład. Przedsiębiorcy wyjadą do Czech? “Firma w Czechach” bije rekordy popularności

i

Autor: Andrzej Bęben Polski Ład. Przedsiębiorcy wyjadą do Czech? “Firma w Czechach” bije rekordy popularności

Polacy wcale nie tacy chętni do leczenia się za granicą

2019-06-01 7:55

W 2014 r., kiedy zaczęła obowiązywać dyrektywa transgraniczna, wieszczono, że Polacy gremialnie ruszą do lekarzy słowackich, czeskich i niemieckich, bo nie będą wyczekiwać latami na zabiegi w kraju. Przepowiadano, że w NFZ nie będzie kasy na refundację zagranicznego leczenia. To były strachy na lachy.

W tym roku do NFZ złożono ok. 10 tys. wniosków o zagraniczne leczenie. Odkąd obowiązuje dyrektywa ws. stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej do końca 2018 r. do oddziałów wojewódzkich Funduszu złożono w sumie 53309 wniosków o zwrot kosztów leczenia za granicą. W ciągu pierwszego roku obowiązywania przepisów do płatnika wpłynęło 160 takich wniosków (od 15 listopada 2014 r. do 31 grudnia 2014 r.), w 2015 r. było ich 4872, w 2016 r. - 10637, w 2017 r. - 18974, w 2018 r. - odnotowano 18666 wniosków. W roku 2019 pacjenci złożyli ok. 10 tys. wniosków o zwrot kosztów zagranicznego leczenia – informuje portal rynekzdrowia na podstawie danych przekazanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

NFZ spodziewał się lawiny takich wniosków i dlatego w latach 2014-2016 miał „odłożone” na refundację leczenia transgranicznego miliard złotych. W tym czasie wykorzystano raptem 2,6 proc. tej puli. Obawy były na wyrost, bo zakładano, że pacjenci zamiast czekać latami w kolejce, postanowią skorzystać furtki jaką otworzyła przed nimi Unia Europejska. Jednak by przez nią przejeść trzeba było wypisać nieco urzędniczych kwitów, mieć kasę na opłacenie zabiegu i czas na czekanie na jej zwrot w wysokości takiej, jaką uwzględnił w swoim cenniku NFZ. Przygniatająca liczba zabiegów dotyczyła usuwania zaćmy, głównie w Czechach. Pacjenci to głównie mieszkańcy województw śląskiego, opolskiego i małopolskiego.

By wcześniej i teraz skorzystać z dobrodziejstw wspomnianej dyrektywy, trzeba złożyć wniosek o zgodę na leczenie zagraniczne do dyrektora oddziału wojewódzkiego NFZ. Wypełnia go lekarz z II stopniem specjalizacji lub tytułem specjalisty z zakresu leczenia, o które zabiega pacjent. Gdy lekarz uzna, że operacja powinna być wykonana w ciągu trzech miesięcy, zaś czas oczekiwania w szpitalu wynosi rok, to NFZ powinien albo wydać zgodę na leczenie za granicą, albo znaleźć placówkę w Polsce, która wykona operację w czasie wskazanym przez specjalistę. I coraz częściej wskazuje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze