Mężczyzna pali papierosy

i

Autor: Getty Images

Palacze w Polsce

Polska profilaktyka antypapierosowa jak w czeskim filmie

2022-11-17 13:25

Czeska prezydencja w Unii Europejskiej ma być przykładem na wielu płaszczyznach, dziś w kontekście Światowego Dnia Rzucania Palenia przyjrzymy się, jak nasi sąsiedzi dbają o zdrowie palaczy. Niedawno media obiegła informacja na temat Nowej Zelandii, która do 2027 roku prawie całkowicie utrudni palenie papierosów. Nowozelandczycy chcą wychować pokolenie wolne od dymu papierosowego i działają pełną parą, by osiągnąć ten cel. Polskie władze marnie wypadają przy takim zestawieniu, bo profilaktyka antypapierosowa nad Wisłą kuleje od dekady. Najgorsze jest to, że szkodzi to milionom polskich palaczy, ich zdrowiu i otoczeniu.

Gazetowe wyzwanie urosło do rangi Światowego Dnia Rzucania Palenia

Szkodliwości palenia poświęca się wiele miejsca w debacie publicznej i mediach, ale temat powraca 17 listopada, gdy na całym świecie obchodzony jest Światowy Dzień Rzucania Palenia. Korzenie tej akcji sięgają 1974 roku, kiedy amerykański dziennikarz Lynn Smith z lokalnej gazety Monticello Times w Minessocie zainicjował kampanię pod hasłem „Don’t Smoke Days”. Zachęcał, by palacze powstrzymali się od palenia choćby na jeden dzień. Dla wytrwałych przewidziano nagrodę: zdjęcie na okładce gazety. Pamiątkową okładkę ma 300 osób spośród 150 tys. palaczy, którzy podjęli wyzwanie. 

Sukces przeprowadzonej pod auspicjami Amerykańskiego Stowarzyszenia Walki z Rakiem akcji przeszedł oczekiwania jej inicjatora. Rzucenie papierosów na jeden dzień okazało się pierwszym krokiem do zerwania z nałogiem dla 9 proc. uczestników „Don’t Smoke Days”. Po miesiącu okazało się, że z nałogiem zerwał co jedenasty palacz. To znakomita statystyka, którą nawet dzisiaj trudno jest powtórzyć. 

Inicjatywa szybko zyskała rozgłos w Stanach Zjednoczonych i wkrótce w amerykańskim kalendarzu pojawił się dzień znany jako „Great American Smokeout” potocznie nazywany "Dniami odpalania". Z czasem pomysł zawędrował na Stary Kontynent i stał się częścią profilaktyki antynikotynowej.

Kosztowny nałóg

Największy problem z paleniem mają Europejczycy, czyli około 209 milionów osób. W Polsce pali już 26% osób powyżej 15 roku życia. Niestety Polacy palą coraz więcej. Średnio co roku wypalają ponad 41 mld sztuk papierosów, a mówi się, że w 2022 wartość ta wzrośnie do ponad 45 mld.

Przy założeniu, że palacz wypala dziennie paczkę papierosów za 13 zł – rocznie przepala ponad 4800 zł. Masowe palenie to nie tylko mniej w kieszeni palacza, ale zwiększenie również wydatków na walkę z tym nałogiem, które pochłaniają średnio ponad 18 mld zł na koszty medyczne (leczenie palaczy chorych na choroby odpapierosowe) i niemedyczne (jak np. zwiększona absencja w pracy) prawie15 mld zł. Łącznie to około 33 mld zł w skali roku, właśnie tyle traci nasz budżet na paleniu papierosów. 

Czesi także radzą sobie z papierosami. Jak?

W lipcu tego roku rozpoczęła się czeska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej. Dlaczego jest to istotne? Przede wszystkim – dlatego, że Czesi mają podobny problem z papierosami co Polacy, ponieważ pali tam 25 proc. społeczeństwa. Jednak czeskie Ministerstwo (w przeciwieństwie do naszego) stwierdziło, że będzie aktywnie wspierać palaczy w rzuceniu palenia. Z jednej strony – polityka zdrowotna tego kraju będzie różnicowana ze względu na szkodliwość poszczególnych środków dla zdrowia i będzie stosowało program redukcji szkód podobny jak w przypadku alkoholu czy narkotyków.

Oznacza to m.in., że środki, które pomagają w walce z uzależnieniem będą w tym kraju refundowane, aby osoby, które chcą rzucić palenie nie musiały kupować ich z własnych kieszeni.   Już teraz Czesi są w tym zakresie regionalnym liderem, a dzięki przewodnictwu w Radzie możliwe, że walka z nałogiem zostanie mocniej zaznaczona na arenie europejskiej.

Pożegnanie dymka

Nowozelandzcy politycy, chcą, żeby już w 2025 r. papierosów nie paliło już 95 proc. społeczeństwa. Dwa lata później planowany jest szereg przepisów, które utrudnią palaczom trucie się i zachęcą do rzucania nałogu. Ministerstwo Zdrowia z Nowej Zelandii podchodzi do sprawy z rozsądku i matematyki, dlatego zachęca palaczy do zmiany ich przyzwyczajeń na te mniej obciążające ich zdrowie – i budżet państwa. 2027 to przełomowy rok w Nowej Zelandii, to właśnie wtedy nawet osoby pełnoletnie (18 lat) nie będą już mogły w tym kraju legalnie kupić paczki papierosów.  Z kolei sklepy sprzedające trujące papierosy ma zostać w większości zamknięte. Pomysłów i działań na rzecz zerwania z nałogiem palenia papierosów jest znacznie więcej, by móc wychować wkrótce pokolenie wolne od dymu papierosowego. 

Spalone perspektywy?

To, że papierosy są złe dla zdrowia wiedzą nawet dzieci. Jednocześnie w 40 milionowym kraju, jakim jest Polska, problem ten jest, by cokolwiek w kwestii palenia zrobić. W wielu rankingach pokazujących jakość publicznej opieki zdrowotnej (jak chociażby World Index of Healthcare Innovation) jesteśmy na szarym końcu w takich kwestiach jak jakość czy chociażby rozwój i technologie. Walka z nałogiem nikotynowym pokazuje to, jak mało co. Profilaktyka antypapierosowa w Polsce to płonne nadzieje od dekady. Od papierosów ginie u nas kilkanaście razy więcej osób niż w wyniku wypadków samochodowych, a tymczasem polityki mającej zwalczać ten nałóg ani widu, ani słychu.

Sonda
Czy papierosy powinny być droższe?
Pieniądze to nie wszystko. Cezary Kochalski

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze