Mniej LPG z Rosji jednak wciąż najwięcej LPG z Rosji
"W sierpniu polscy przedsiębiorcy sprowadzili do Polski stamtąd 75 tys. ton LPG, najmniejszy wolumen gazu od maja 2022 r., o jedną czwartą mniej, niż w lipcu. W efekcie udział gazu rosyjskiego w strukturze polskiego importu spadł w sierpniu do 37,5 proc. w ujęciu miesięcznym" - podkreślił Kwiatkowski. Dodał też, że POGP oczekuje, że w październiku udział rosyjskiego importu spadnie poniżej 30 proc.
POGP informowała wcześniej, że w I połowie br. udział rosyjskiego LPG w imporcie do Polski wzrósł z 50 do 53 proc. Organizacja tłumaczyła wówczas, że to efekt niskiej ceny rosyjskiego paliwa.
Kwiatkowski zwraca uwagę, że "znaczący spadek rosyjskiego importu już został zdyskontowany w cenach detalicznych LPG w Polsce, które od lipca wzrosły o ok. 15 gr."
Szwecja i Norwegia na podium za Rosją. Struktura rynku LPG
Dodał, że drugim po Rosji największym dostawcą LPG na rynek polski pozostaje od 2020 r. niezmiennie Szwecja (19,5 proc.), a na trzecim miejscu z rekordowo, jak ocenił, wysokim udziałem (10 proc.) umocniła się Norwegia, która rozbudowuje swoje zdolności eksportowe. "To dowodzi, że miliona ton rosyjskiego gazu nie zastąpi jeden dostawca, a raczej zdywersyfikowane dostawy z Norwegii, Wlk. Brytanii, Niemiec, USA i innych kierunków" - stwierdził Kwiatkowski. Jego zdaniem zwłaszcza Stany Zjednoczone, największy producent na świecie, dysponują obecnie nadwyżką gazu płynnego LPG. Dyrektor POGP poinformował też, że w toku są nowe inwestycje, które umożliwią zwiększenie eksportu tego surowca od 2026 r.
"Wedle naszej wiedzy, użytkownicy LPG dla celów grzewczych – w tym samorządy i klienci indywidualni – w przeważającej mierze zaopatrzyli się już w gaz płynny na zimę, korzystając z atrakcyjnych cen w lecie i tym samym zmniejszając zapotrzebowanie w okresie, kiedy efektywnie wejdą w życie sankcje" - zaznaczył Kwiatkowski.